Witam. Chciałem jeszcze dodac troche od siebie. A więc po kolei...
Jestem w OSP juz ponad 8 lat.
Rok temu skończyłem Technikum, zaraz po nim zapisałem się do wojska na ochotnika ( co dało mi możliwość wybrania amitnej jednostki ) i po miesięcznych wakacjach ozpoczołem 9 miesięczną służbe ( która mają zwiększać do 12 miesięcznej, a w niektórych jednostkach została juz wprowadzona ). W mojej jednostce WSP miała zaledwie kilka wyjazdów na rok, przez reszte czasu mieli dyżury tak więc ich sprawność fizyczna bardzo się pogorszyła do końca służby. Natomiast Batalion Remontowy ( mechanicy ) wogóle niemieli sprawnośći ( przepraszam jesli kogos uraże, ale niestety tak było - mając brzuch najszerszym miejscem na ciele szybciej by się doturlali na mete niż dobiegli
). Więc warto się zastanowic by później niemieć poblemu z egzaminami sprawnościowymi.
Jeśli odpowienio wcześnie pójdziesz spytać się do WKU ( nawet będąc jeszcze w szkole ), wykłucisz sobie miejsce w odpowieniej jednostce
Niemartwcie się o armie zawodową, gdyz polski niestać na taką armie. Mogą drastycznie zmniejszyć nabór do służby lecz całkowicie nigdy nieznikną poborowi.
Jeśli chodzi zrobienie prawa jazdy kat. C w wojsku to naprawde musicie trafic. Wielu osobom u mnie powiedzieli że będą kierowcami... a wylądowali w Zwiadzie. I tyle po zrobieniu prawka:/
Teraz, gdy zabrakło mi 1 pytanie z chemii by dostać się do SASP w Krakowie zastanawiam się czy niestartować na I stopien do swojej KM, czy poczekać jeszcze rok i pownownie startować do Krakowa...