Autor Wątek: Życie Na Jrg  (Przeczytany 14964 razy)

holmatro

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 19, 2004, 16:40:59 »
Bo ogólnie to nie chodzi o sprzątanie tylko stosunek do ludzi.
Strażak ma swoją pracę do wykonania z której jest rozliczany i za którą państwo (a nie komendanci) mu płaci. Dodam, że tych ustawowych obowiązków jest coraz więcej, a płace są relatywnie coraz niższe. Wyższe szarże generalnie nie przejmują się losem strażaków, szukają tylko sposobu wyszarpania czegoś dla siebie, często właśnie kosztem strażaków (szczególnie tych podziałowych). Generalnie komendanci, czasami też dowódców JRG, strażaka szanują jedynie przed kamerami. Żeby coś dla strażaków zrobić, wstawić się za nimi nie ma komu na co przykładów jest wiele. Zarzutów pod kierunkiem kierownictwa PSP jest mnóstwo i łatwo je znaleźć i na tym forum, i na stronach związkowych. I gdy oni mają strażaka w d...e i rozdają sobie awanse, ordery i inne uprzejmości przypisując sobie różne zasługi, to strażak myśli sobie, że po jaką cholerę ma on jeszcze kible sprzątać za pierd...e 1300 zł.