Autor Wątek: Życie Na Jrg  (Przeczytany 14862 razy)

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Życie Na Jrg
« dnia: Styczeń 30, 2004, 09:27:12 »
Pytanie kieruję głównie do strażaków zawodowych, a chodzi mi o to jak macie zorganizowane życie na JRG. Jak u was wygląda:
- dzień konserwacji sprzętu (kto się tym zajmuje)
- dzień sprzątania strażnicy (czy każdy ma stałe rejony czy może jest jakieś losowanie?)
- przygotowywanie posiłków (czy robicie je sobie samemu czy może macie jakąś kucharkę)
- czy składacie się na coś, aby żyło się wam lepiej
- jakie są stosunki z dowódcą JRG i dowódcą zmiany
- itp.
 

Offline Juhas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 84
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 30, 2004, 12:16:50 »
Witam
U mnie jest tak:
1. dzien konsewacji sprzetu to Piątek oprocz tego jeden ze stażkow ma wpisane w obowiązki prowadzenie Kart Kontoli Sprzetu i on się tym zajmuje cały czas.
2. Dzien sprzątania straznicy to Piątek - garaże i czyszczenie sprzętu, sobota- pożądki na strażnicy.Rejony do sprzątania przydziela d-ca zmiany przy rozpisywaniu rozkazu. Robi to tak aby było w miarę sprawiedliwie.
3. Robieniem posiłków zajmuje sie strażak dyżurny. Umówiliśmy się tak że każdy kto ma strażaka dyżunego robi obiad dla wszytkich a wieczorem liczy ile to kosztowalo i zbiera od każdego kasę. (spoko sprawa tylko nie realna w sporych JRG).
4. Jak trzeba to składa sie cala zmiana.
5. Stosunki z dowódca OK.

To tyle wiadomo że zawsze jakieś sprzeczki powstaja ale ogólnie to jest OK.
 

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 01, 2004, 12:33:26 »
Witaj.
W mojej JRG wygląda do podobnie. Piątek jest dniem konserwacji sprzętu i pojazdów. Natomiast porządkowanie koszar prowadzimy w soboty ( również porządkowanie garaży). Dodatkowo zagrospodarowanym dniem jest czwartek, kiedy wytypowane wcześniej osoby prowadzą przeglądy sprzętu ODO.
Z posiłkami jest tak samo jak u JUHASA. Mimo tego, że jest nas na zmianie 19-tu, nie mamy problemów z posiłkami (ich przygotowaniem).
Jeżeli chodzi o przydział tzw. rejonów, czyli miejsc do sprzątnięcia, jest to całkowicie w gestii podoficera dyżurnego.
Składek na lepsze życie nie robimy, a stosunki z dowódcą zmiany mam dobre- jak na razie- sam nim jestem. A tak poważnie musiał byś spytać "moich" kumpli.

szyba

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 05, 2004, 18:07:13 »
dzień konserwacji to piątek ale dodatkowo w ten dzień mamy też zajęcia -postanowienie kom. woj. brawo za pomysł-idiotyczny.konserwacja wszelkiego sprzętu plus garaż i zaplecza warsztatowe do sprzątania
pozostałe rejony wraz z placem sprząta się w sobotę i to jest już uzgodnione wcześniej na zmianie bo każdy ma rejon do sprzątania w pozostałe dni służby w sobote dochodzi tylko praktycznie plac
posiłki przygotowuje każdy sobie mamy zazwyczaj domowe obiady do odgrzania
z d-cą zmiany nie mam problemu bo ja nim jestem zaś z d-cą jrg są wtedy gdy ja sam ze swojej intencji się postawie lub co gorsze wstawię się za ludzmi ze zmiany w sprawach dla nas krzywdzących - to wówczas zazwyczaj się nas doceni się na placu ćwiczeń bądz znajdzie się zajęcie inne np. sprzątanie placu konserwacja itp.- nieraz się zastanawiam czy warto wtrącić 3 grosze za kolegów
na zmianie jest nas zazwyczj 8 w tym dyspozytor, a komenda do sprzątania duża i tu jest problem na lini strażak a d-ca zmiany. ja wyszłem z założenia takiego że nie mam rejonu do sprzątania-jedynie swój pokój -i to nie podoba się strażakom- pomagam jedynie w przypadku np.odsniezania,koszenia trawy ale tylko wówczas jeśli widzę że w danym dniu strażacy mieli więcej pracy zleconej przez d-ce jrg
ja nie mam na zmianie strażaka dyżurnego ale podoficera i do niego należy przejęcie rejonów od zdającej zmiany i utrzymanie porządku na placu np. zebranie rano papierów na chodniku przed strażą itp.
składamy się całą zmianą np. na prezent dla kolegi na imieniny, czy inną okazję
 

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 09, 2004, 13:37:47 »
U mnie jest całkowicie podobnie.....
Konserwacja: Piątek, strażacy sprzęt i garaże, kierowcy samochody, (d-cy sekcji- obijają się....)
Sprzątanie strażnicy: Sobota, strażacy rejony wg. stażu ;) kierowcy mają swoje rejony (d-cy sekcji : j.w)
Posiłki: We własnym zakresie lub czasem "spółdzielnie spożywców" (d-cy sekcji aktywni  ;) )
Składki: różne na różne rzeczy...... są też elementy "szkockie"... ale siła perswazji ich przekonuje.
Stosunki: d-ca JRG - zadawalające, umiarkowane. z d-cą zmiany też....

A ja mam pytanie....
czy u was jest przestrzegany ceremoniał zmiany służby??? : chodzi mi o te "zmiana zdana, przyjęta,rozpoczęta itp??? Jak to wygląda??
 

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 09, 2004, 13:53:31 »
pn-piatek zawsze nomexy helmy zbiorka na dworze, caly rok samochody wystawiane. wyjatek jak naprawde padalo.
sobota- niedziela w garazu, bez zbiorki ;)
co do zycia. piatek techniczny+ garaze, zapierniczali wszyscy(sporo sprzetu)  zajecia z BHP lub prostrze rozwiniecie. d-ca zmiany zaleznie jak stal/jak stalem z papierami.
sobota gospodarcza. cala JRG pierwsza sobota miesiaca z myciem okien. cala zmiana. d-ca zmiany i 1 sekcji jeden rejon na spolke. no chyba ze byl liczny stan.
d-ca wymagajacy i uparty ale spoko (duza wiedza fachowa),  z-ca zawsze musial byc tym gorszym (taka rola).
posilki raczej indywidualnie, choc czasami robilismy cos wspolnie obiady czasami gril :D
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline KUCHAR

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 25, 2004, 00:02:42 »
Witam.
1. Skoro jest mowa o życiu  w JRG to proszę o opinie dotyczące stosunków strażaków z d-cami (zmiany, JRG i ich z-cami). Nie zawsze jest kolorowo i chciałbym wiedzieć dlaczego i co można z tym zrobić. Czy d-cy są lubiani/szanowani czy nie, czy są kompetentni itd.? Jakie są ich obowiązki? Wreszcie jakie są stosunki d-ca a komendant?
2. Chciałbym też wiedzieć jak u Was spisują się "nowi" (nieważne czy po kursie, aspirantce czy SGSP) i jak się ich traktuje?
POZDRAWIAM.

Czesiu

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 22, 2004, 11:15:05 »
Stosunki z dowódcami zmian strażacy mają rżne w zależności od samego dowódcy. Jeden jest przysłowiową "pipką" i jeśli nic nie potrafi załatwić to trudno aby stosunki mu się układały. Inny posiada jajka na miejscu jest szanowany przez załogę i nawet jeśli coś jest nie na rękę ludziom robia co każe. Oczywiści zdarzą się przypadki dziwne, tórym tak czy inaczej nic nie będzie odpowiadać.
A jeśli chodzi o stosunki z dowódcą JRG, sam nim jestem, to wypowiedzieć się mogą moi ludzie, ale myślę, że narzekać nie mają na co. I jak wyżej: są ludzie, którym nic nie będzie pasowało.

Offline marcinfire

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 77
    • http://www.smchrobry.lodz.pl/~marcinfire/index.htm
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 23, 2004, 10:56:29 »
Witam!

U mnie na zmianie może być.... tzn. każda zmiana jest inna... inni ludzie mniej lub bardziej zgrani, inni d-cy, inne wymagania, inny...rygor...

Zgranie ludzi u mnie raczej takie sobie, bywa różnie, sporo krów co duuuużoooo ryyyycząąąąą, a mleka z tego to nawet mało nie ma, kilku prowodyrów, ze dwóch podpuszczaczy, czasem żremy się między sobą i to o byle co... np. miejsce w lodówce, rejony do sprzątania (tu pretensje ma tylko jeden-stary i głupi), czasem jeszcze inne pierdoły....

D-ca sekcji: jest ich obecnie trzech, są ok, sprzątanie to sprzątanie, rejony to rejony, jak auta to auta, nie ma równych i równiejszych. Nie można tego powiedzieć o pewnym mł. kapitanku który całkiem niedawno zawitał na naszą zmianę, zaraz po szkole..... do sprzątania to raczej  :o , do robienia auta po akcji... też nieeeee, do zwijania sprzętu po robocie..to on nie jest od tego..... ale przyszła kryska na matyska...... :D

Porządek tygodnia taki jak wszędzie: piątek-techniczny, sobota-kwatery, niedziela wygina.... reszta tygodnia wg planu zajęć.

Młodzik

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 23, 2004, 17:00:28 »
hmm ja nie wiem jak Wy to widziecie.. ale po to sie ten koles uczyl.. studiowal tyle lat zeby teraz weze zwijac i samochody naprawiac?? wedlug mnie nie..

Offline marcinfire

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 77
    • http://www.smchrobry.lodz.pl/~marcinfire/index.htm
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 23, 2004, 18:55:15 »
Specyfika życia na JRG PSP jest zupełnie inna niż w jakiej kolwiek formacji mundurowej, podczas pewnych prac, działań, zadań obowiązują pewne kanony, zasady czy ustalenia, a jest ich tak wiele jak JRG (+ zmiany służbowe) w naszym kraju, jeżeli na JRG przychodzi prosto po szkole mł. aspirant, mł. kapitan, to nie znaczy że nic nie będzie robił bo on się uczył.... nie po to żeby np. odcinki zwijać. :D

Prawda jest taka, że teoria jedno a praktyka drugie, i tak jak np. w wojsku nie jest ważne czy to kpt. czy szer.,wszyscy umieją ładować broń i się nią posługiwać, po czym umieją ją zdemontować, wyczyścić i zmontować, oraz odłożyć na miejsce, tak też w straży pożarnej czy to str. czy też kpt. każdy powinien umieć posługiwac się sprzętem pożarniczym, potem umieć go obsłużyć po użyciu i odłożyć na miejsce....

Wątpię zaś, żeby każdy z absolwentów szkoły pożarniczej natychmiast po przyjściu na JRG dostawał d-ce zmiany, albo i lepiej, bo jest to po prostu w myśl obowiązujących zasad i przepisów po prostu niemożliwe, zatem dostając np. ratownika, st. ratownika czy d-ce zastepu, powinien wykonywać wszystkie związane z tym zadania i obowiązki czyli m.in. rejony, obsługa sprzętu itd... i stopień akurat w tym przypadku nie ma zbyt wielkiego znaczenia.

ps.
do Młodzika..... jestem po studiach i to takich, że by Ci się w głowie nie pomieściło, że ja param się "mokrej roboty", zwijam odcinki, sprzątam kible, myję  podłogę i diabli co jeszcze, i jakoś mi od tego wszystkiego ręce nie uschły, tym bardziej iż robię to wszystko dla miejsca w którym spędzam 24/48 godz..... B), a jak młodemu absolutowi szkoły daleko jest od "mokrej" roboty, to proponuję biurko... ;) tam chętnie biorą ludzi po szkołach :P

A propos samej zmiany służby: Z PEŁNYMI SZYKANAMI I CEREMONIAŁEM!!! w garażu przed samochodami, nigdy na dworze, garaż niczym hangar...duużo miejsca.
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2004, 21:43:14 wysłana przez marcinfire »

Offline KUCHAR

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 23, 2004, 22:11:18 »
Marcinfire, ja tez muszę stanąć po stronie młodego oficera. Nie znam dokładnie sytuacji (osobę na pewno znam ale nie kojarzę) ale uwierz mi, że czego jak czego ale rejony sprzątać i zwijać sprzęt to on się nauczył w SGSP. Jeśli nie sprząta to nie znaczy, że nie chce pomóc kolegom, może sam nie wie czy powinien brać się za mokrą robotę. W Szkole jeśli jakiś oficer sprzątał to nie był zbyt poważnie traktowany. (a propos-zdarzało się, że doktor czy brygadier siedział na cieciówie)To chyba ten sam problem, który mają dowódcy szacując dystans w stosunku do podwładnych -t rudno go oszacowac.  A on, jak sam powiedziałeś, jest u Was od niedawna. Może trzeba mu pomóc się przyzwyczaić do nowych warunków.
 

Gość_polo

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 24, 2004, 23:25:16 »
Witam wszystkich !
Jestem tu pierwszy raz. Uważam , że każdy ma sprzątać po sobie i czy to strażak czy oficer nie ma różnicy. Kiedyś trochę czasu spędziłem w SGSP i uważam , że tam nikt nie nauczył się sprzątać . Był tam totalny bałagan a oficerowie nie zwracali  na to uwagi. Jeżeli taki porządek miałby utrzymywać opisywany przez Was młody oficer , to nie tędy droga. Dużo starsi i często bardziej wykształceni od niego ludzie sprzątają i pilnują porządku wokół siebie. Jeżeli ma przy sobie takich ludzi , to niech bierze z nich przykład. Trochę lat już w tej firmie pracuję i wiem , że od "starego strażola" można się dużo nauczyć.  

Ponczek

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 26, 2004, 22:25:28 »
Moje trzy grosze w tej dyskusji.
Przeglądałem kolejny raz mój zakres obowiązków i nie znalazłem żadnego punktu mówiącego o sprzątaniu pomieszczeń(szczota,szmata i frotera zrobi z Ciebie bohatera).W regulaminie KM też niczego takiego nie znalazłem.
Był czas,że sprzątaliśmy z nakazu,później Pan Komendant zatrudnił firmę sprzątającą i było po problemie w całej KM.Nowy komendancik zrezygnował z usług firmy w imię oszczędności ale po roku "stajenka Eugiasza"była sprzątana już przez zatrudnioną(tylko pomieszczenia KM) sprzątaczkę na etacie.
Tak sobie głośno myślę,że komuś znudził się kurz na biurku , inny przypomniał sobie zakres obowiązków,inny uświadomił,że on też jest oficerem i wspólnie wytłumaczyli komu trzeba,że "komendancikiem to się bywa".Teraz mają już wspomianą wyżej sprzątaczkę i nie mają problemu.Przy tej całej operacji zupełnie zapomniano o JRG.To taki zapewne fortel oszczędnościowy.Tylko czy aby wszystko jest w porządku?Czy strażakowi przynosi zaszczyt być mgr inż. od powierzchni płaskich,polerki sedesu,mycia okien itp.itd.Inną rzeczą jest wyniesiona,najczęściej z domu,dbałość o estetykę i czystość wokół siebie,(jak kto woli utrzymywać porządek za d...pą) a inną nakaz lub forma polecenia.
Nie godzę się na żadną formę sprzątania i sam nie wydaję takich poleceń.Jeśli przeszkadza mi śmieć,to go podnoszę,a jeśli nie,to leży dalej.Ta metoda się sprawdza i nikt do nikogo nie ma pretensji a jeśli uważa inaczej,to musi sam zrobić tak,żeby mu się podobało.Obowiązuje również zasada,że porządek jest rzeczą względną i dla każdego człowieka może zupełnie coś innego oznaczać.
Są też takie jednostki(osoby) którym sprzątanie sprawia przyjemność lub chcą utoczyć trochę wazelinki na dowódcze oczy więc najczęściej zabierają się za sprzątanie wtedy gdy go widzą.Współczuję dowódcom JRG,bo ze sprzątaniem to oni mają największy problem-strażacy nie garną się do tej roboty a oni biedni boją się upomnieć u komendancika o wsparcie fachowe przez sprzątaczkę.
Zupełnie inna sprawa ze sprzętem,wyposażeniem i wozami to musi być"TIP TOP"bo od tego przy akcji zależy moja i kolegów d...pa."Piątek"jest święty.
Ciekawi mnie czy w waszych regulaminach organizacyjnych bądź zakresach obowiązków macie jakiekolwiek stwierdzenie dotyczące sprzątania?
Czy policjanci,strażnicy więzienni lub pogranicznicy do których chcemy dorównać sprzątają?Koniec i kropa.Pozdro. :P  :D  

Offline marcinfire

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 77
    • http://www.smchrobry.lodz.pl/~marcinfire/index.htm
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 26, 2004, 23:19:35 »
Do przedmówcy:

Masz rację, ale teoria jedno, a życie drugie..... :D  

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 27, 2004, 11:44:20 »
do ponczka
bardzo mi sie podobają twoje posty- mam podobnne jak na razie zdanie dotyczące tematów poruszanych na forum - zreszta juz ci za twoje zdanie gdzieś dziękowałem.
jeśli chodzi o sprzątanie to masz rację ale jak zawsze bywa komendanta , d-cy jrg to nie interesuje,że strażacy musza sprzątać.
ja kiedyś też jako d-ca zmiany się wstawiłem za swoich strażaków i oto jaką otrzymałem odpowiedz
-od komendanta- to może jeszcze gorzałe wam załatwić i ze 2 ku..y.
-od dowódcy- o tym że musimy sprząśtać mówi pkt.12 obowiązków a mianowicie- wykonywać inne prace zlecone przez dowódcę lub zastępcę dowódcy jrg
i tu ponczek zajrzyj do swoich obowiązków a zapewne znajdziesz też taki zapis
ja d-cy odpowiedziałwem w ten sposób na to - czy jeśli o tym mówi ten punkt to również dobrze może zlecić aby strażak mu tyłek podcierał- juz od[powiedzi nie dostałem a raczej opierdol.
 

Ponczek

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 27, 2004, 16:19:39 »
Bartku6 masz rację jeśli chodzi o pkt 12.Zasięgałem porady u prawnika i zawsze te"inne polecenia" mogą dotyczyć spraw nie uregulowanych ale wynikających z wcześniejszych obowiązków zawartych w w/w pkt zakresu obowiązków.Miałem kiedyś podobną rozmowę do Twojej z moimi pryncypałami.Spokojną rozmową doprowadziłem,że zgodzili się na moją propozycję wpisania do mojego i innych strażaków zakresu obowiązków sprzątanie tzw. rejonów zakwaterowania.Minęło już prawie 2 lata a nic się nie zmieniło w zakresach.Byłem bezczelny bo wystąpiłem z pismem do KM przez d-cę JRG(drogą służbową) z zapytaniem o sposób utrzymania bezpiecznych i higienicznych warunków przebywania w strażnicy(przypomniałem naszą rozmowę i ustalenia).Mijają już 2 m-ce a odpowiedzi brak.
 W tych działaniach mam,choć niewypowiedziane,ale ciche poparcie d-cy bo jemu też a nawet głównie zależy na uregulowaniu sprawy sprzątania.
 Jeśli nie otrzymam odpowiedzi,to będzie tak jak do tej pory,a to we wcześniejszym poście opisałem.
  Jeśli miałbym coś radzić to zawsze przed każdą rozmową(odprawą)jestem przygotowany(szukam Dz.U., rozporządzenia,rozkazy KG itp.).Mam małą przewagę,bo mam bezproblemowy dostęp do  prawnika.Na koniec proponuję pomyśleć o tym aby rozmowę prowadzić bez emocji i bez epitetów bo to "komendancików" rozbraja i oni wpadają w amok,nie kontrolują swoich zachowań a tym samym popełniają błędy,a o to chodzi.
  Zawsze trzeba dążyć aby jakieś ustalenia z KM "przelać" na papier bądź w obecności innej osoby otrzymać zapewnienie ustaleń,a to po to,aby później było mu trudno się wycofać.Pozdro :P  :D  

Offline marcinfire

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 77
    • http://www.smchrobry.lodz.pl/~marcinfire/index.htm
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 27, 2004, 16:23:53 »
Szanowni Rycerze Floriana!!! :D

Troszkę mi rączki opadają jak widzę Wasze podejście do sprzątania i utrzymywania porządku nie tylko na całym JRG, ale i wokół własnej d...py!
Sprzątaczki są w komendach,bo trudno żeby podział tam sprzątał i z tym się zgodzę,że my nie jesteśmy od tej roboty i w komendach niech się oni o czystośćmartwią, ale na własnej JRG to by wypadało utrzymywać ład i czystość, i tu o sprzataczkach mowy nie ma z wieeelu przyczyn,między innymi i finansowych.
Utrzymując czystość na JRG utrzymujemy ją dla siebie, nikogo innego!!! przecie przez 24 godz.na 48 tam siedzimy, nie trudno policzyć ile dni w roku!!!
Na miłość Boską!!! nie przyrównujcie Straży Pożarnej do jednostek-komisariatów Policji!!! Widzieliście tam sprzątaczki??? a Widzieliście jaki tam jest SYF!!!???? :angry:

Na koniec jeszcze jedno:

"STRAŻ POŻARNA TO NIE FABRYKA CUKIERKÓW" :D

pozdrawiam.
 

Ponczek

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 27, 2004, 20:37:25 »
Do Marcinfire.
Dzięki za przyznanie racji.Teoria z praktyką to składowa doświadczenia.Życzliwie ci radzę spróbuj tak postępować,bo ja postępując tak,codziennie rano widzę w lustrze tę samą własną gębę,a i "włos nie spadł mi z głowy".Pozdro :P  :D  

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 27, 2004, 20:46:27 »
do pączka i bartka6 :) witam po pierwsze! a po drugi to jeżeli pokonacie przełożonego to macie u mnie piwo :) Jeszcze nikt w takiej walce nie wygrał. Też lubie się pobuntować  wobec niesprawiedliwości ale to jak walka z wiatrakami. A pączek jak zaczniesz dyskusie z szefem jako przemądrzały podziałowiec to masz w łep. Nie bierzcie tego osobiście że was atakuj bo nie taki jest mój cel. Jeszcze raz pozdrawiam.  

Ponczek

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 27, 2004, 21:33:23 »
Do Marcinfire.
  Jeszcze dwa aspekty sprawy sprzątania:Czy ktoś z funkcyjnych na JRG ma w zakresie obowiązków cokolwiek wspólnego z finansami o których wspominasz.Wydaje mi się,że kto inny ma,a więc nie nasz(podziału) problem.Ja podejmując decyzję o przyjęciu swojego stanowiska wiedziałem jaki będę miał zakres obowiązków i z tego jestem rozliczany a ktoś inny decydując się na swoje stanowisko,miał w swoim zakresie między innymi odpowiedzialność za budżet KM i zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i też powinien ponosić odpowiedzialność za ich realizację a raczej za ich brak.Powtarzam,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ,ustawodawca za sprzątanie pomieszczeń JRG nam nie płaci,tylko za coś innego.
  Napisałeś "wypadałoby" to inaczej brzmi niż polecenie ale o tym już pisałem w innej polemice.
  Drugi aspekt to wygląd komisariatów Policji:w moim rejonie są dwa,jeden w miarę nowy a drugi w starej kamienicy,to są dwa różne światy i wynika to z różnych przyczyn.Jedno jest pewne,tam pracują sprzątaczki,a chłopakom jest obojętne gdzie pracują(czy w nowym czy w starym komisariacie) byleby na konto wpływało regularnie to co w odpowiednim czasie powinno.Pozdro. :P  :D  

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 27, 2004, 22:06:34 »
dob seby
ja z nikim nie walczę bo nie lubie przegrywać już na samym wstępie, ja poprostu grzecznie się zapytałem, a że odpowiedz mnie niesatysfakcjonowała więc napisałem o tym na forum- jedynie zadarłem z d-cą jrg bo tu już niewytrzymałem-mam ten sam stopień to samo wykształcenie i wczesniej był moim zmiennikiem na podziale więc nie mogłem dać sobie w kaszę dmuchać
na koniec moje motto którego sie trzymam- jeśli mam w obowiązkach dbać o załogę itp. i jestem ich przełożonym to powinienem sie z tego wywiązywać za to przecież panstwo mi płaci

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 27, 2004, 22:22:51 »
Mi też rączki opadły jak zauważyłem podejście niektórych do sprzątania! To jest naprawdę bardzo ciężka sprawa posprzątać koło siebie w miejscu w którym się spędza 1/3 swojego życia! Uważam że byłoby to lekkie przegięcie, gdyby na JRG były sprzątaczki. Czy my jakieś królewicze jesteśmy? Jeszcze nikomu rączki od miotły i szmaty nie uschły, więc nam także nie uschną!

Cytuj
Ponczek napisał 27.03.2004 - 22:33

Powtarzam,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ,ustawodawca za sprzątanie pomieszczeń JRG nam nie płaci,tylko za coś innego.
A kto Tobie karze sprzątać? Jak nie chcesz to nie sprzątaj i żyj sobie w syfie który sam robisz! Jestem ciekawy czy wtedy będzie Tobie się miło pełniło służbę!

NIE CHCE MI SIĘ JUŻ DALEJ PISAĆ - PODEJŚCIE NIEKTÓRYCH OSÓB DO SPRZĄTANIA JRG TAK MNIE OSŁABIŁO ŻE NIE MAM SIŁ DALEJ PISAĆ!
 :lol: SPRZĄTACZKI NA JRG  :lol: - niektórzy to mają poczucie humoru  :lol:  :lol:  :lol:
« Ostatnia zmiana: Marzec 27, 2004, 22:34:19 wysłana przez aniolstroz »

Ponczek

  • Gość
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 29, 2004, 11:11:59 »
Do Aniołka Stróza.
Gratuluję dobrego humoru.Powtórzę jeszce raz we Wrocławiu przed 1,5 roku pomieszczenia JRG(wszystkie) sprzątały sprzątaczki z firmy.To tyle  ponownego wyjaśnienia.Ja myślę,że niektórym brakuje wyobraźni aby wymyśleć,że może być inaczej tzn.STRAŻAK ROBI TO ZA CO MU PŁACĄ  a sprzątaczka swoje.Odnośnie "syfu który sam robię" to zapewniam,że moje wychowanie(o którym już pisałem) wyniesione z domu jest inne niż Twoje wyobrażenie na ten temat.Tu chodzi o zasady,jeśli nie rozumiesz powtórzę,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ i nie za to mu płacą.    
  Co do zalogowania się,to na razie obserwuję to forum i zadecyduję o tym sam jak będę pewny,że wszysko jest Ok.Wyjaśniam,że pod nikogo się nie podszywam a na razie cenię anonimowość.Pozdrowienia. :P  :D  

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Życie Na Jrg
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 29, 2004, 22:32:29 »
Kolego Ponczek witam :) i pozdrawiam :) odpowiedz jeszcze na jedno pytanie, mianowicie ilu was pracuje na zmianie ? czy to taki problem podzielić robotę na tylku i tylku i posprzątać? czy komuś z was dzieje się krzywda? mój dowódca w szkole mawiał "jak się nie podoba to z kwiatami do dziekanatu... przeprościć za marnowanie czasu" :) nie wiem czy zauważyłeś ale nosisz mundur i ślubowałeś na początku służby. To poważne argumenty w rękach przełożonych. Nie obraż się ale twoje argumenty są śmieszne. Powiedz jeszcze za co nam płacą , nie sprzatajmy po wypadku (są służby drogowe i komunalka), nie udzielajmy pomocy medycznej (są lekarze), nie pomagajmy zwierzatą ( są animalsi i weterynarze) wymieniać dalej ? bezsensu ! nas pracuje na zmianie 19 w pracy 13 , sypialnie zrobić po sobie każdy może!, korytarz i kuchnie przeleci strażak, a świetlice podoficer dalej zostaje tyle co kot napłakał. JRG sprzątana w taki sposób dzień w dzień jest tak czyściutka że w życiu się nie napracujesz. pozdrawiam :)