Na razie kończę, bo wyszedł mi już niezły elaborat.
Panie Marceli:
ja pisałem swój elaborat przez 3 godziny !!!! i już miałem wstawić a tu BĘC ! pojawił sie Pana post i szlag trafił całe moje wypociny.....
bo teraz już byłby bez sensu...( a byłoby o czym poczytać)
ale wracając do tematu to trochę "pocytuję" : (nie mylić z góralska gwarą; pocytuję=trochę czytam)
została być może niepotrzebnie wyeksponowana, co zresztą odbyło się bez mojej wiedzy.
Czy to znaczy, ze ktoś to zrobił celowo ? jak to bez Pana wiedzy ? Kto był autorem tej "ramki" ?
Tylko bez wymigiwania się...
Przykro mi, że artykuł, który miał być w zamiarze zachętą do dyskusji nad problemem ewidencjonowania i rozliczania czasu służby strażaków, został przez Was odebrany, jako krytyka Waszej pracy.
Oj, to w takim razie bałbym się Pana zapytać, jak Pan zachęcałby kobietę do współżycia ....
A tak poważnie to chyba sie Pan nie dziwi, że taka była reakcja ?
no co by było gdybym napisał
"Te nieroby ze SGPSP tylko siedzą, piją kawę, i patrzą kiedy wybije 15.00 a też mają emeryturę po 15-latach" a później opisałbym problem czasu pracy i przywilejów emerytalnych pracowników Szkoły.... Co, nie chcielibyście Panowie mnie ukamienowac? Nie byłoby w myślach palika i rozrywanka konikami ??
Dostrzeżcie w końcu problemy związane z czterdziestogodzinnym czasem pracy i zaproponujcie jakieś rozwiązania
Po pierwsze pracujemy 48 godzin (przynajmniej u mnie na prowincji)
Rozwiązania?
Zapłata za każda nadgodzinę powyżej 160 godzin miesięcznie w wysokości min. 1/160 poborów myślę że rozwiązałoby wiele problemów (tj. przy obecnych poborach 1700 zł = 10,62 gr za każdą nadgodzinę)
Zaznaczam jednak, że jest to moje prywatne zdanie. Na pewno nie byłoby problemów z małą obsadą ilościową na zmianach, bo ci co muszą dorabiać za 6-7 zł/godz woleliby pewnie przyjść do służby niż bawić się w ochroniarzy itp
Dlaczego mamy pracować więcej niż Policjanci, Służby Graniczne czy nawet więcej niż Pan i to za dużo mniejsze pieniądze..?
Wydaje mi się, że PP to w końcu pismo branżowe, na łamach którego należy prezentować różne stanowiska.
Szkoda, że tylko wybranych osób. Zwykle przychylnych KG.
Jeżeli myślicie, że wszyscy uznają Was za zapracowanych bohaterów bez skazy, mylicie się stukrotnie.
Nie uważamy, ale to My, właśnie Ci ciągle jedzący,odpoczywający,"sjestujący", bawiący sie na świeżym powietrzu i śpiący całą noc, pracujemy na ogólny wizerunek STRAŻAKA poprzez nasze działania podczas akcji ratowniczo-gaśniczych i wszelkiego typu klęsk żywiołowych.
Nieprawdaż ?
Pozdrawiam.
* na wniosek kolegi retro zmieniłem fragment który mógłby być źle zrozumiany i źle odebrany.