No i wreszcie dorwałem i przeczytałem, tak żle to on nie pisze, chociaż po co ten fragment o tym Florianie to nie wiem (prawdopodobnie PP to fachowa prasa, a nie brukowa - ale efekt został osiągnięty). O takim czasie czy rozkładzie służby można napisać, jak koledzy zauważyli, w większości służb ratowniczych, w systemie codziennym też można rozpisać te 8 godzin w podobny sposób - tylko komu to potrzebne?
Co do czasu służby na pewno należy coś z tym zrobić, bo faktem jest to, że nieregularność pełnienia służby rozwala system szkoleniowy i tego nie należy bagatelizować. Czwarta zmiana byłaby chyba lekarstwem, bo obsady byłyby podobne co teraz ale z zachowaniem regularności.
Teraz mam pytanie do autora, albo ktoś z fotumowiczów mi wyjaśni - co to są za NARZĘDZIA AUTOMATYZUJĄCE PROCES EWIDENCJONOWANIA CZAS SŁUŻBY, bo chyba nie ten grafik, na którym obecnie pracujemy. Tak naprawdę to jak na kierownika pracowni to pan kapitan nie za bardzo merytorycznie wypowiedział się co do czasu służby - może w następnym artykule jakieś symulacje - 4 zmiana daje tyle to a tyle + do tego 12 godzin jest lepsze bo w stosunku do 24 zaoszczędzamy (lub tracimy), przy racjonalnym wykorzystaniu służby - bez obstaw zawodów, uroczystości itd - przeciętnie należałoby wypłacic tyle to, a tyle na głowę za nadgodziny, moze nawet z podziałem na komendy, JRG wyjeżdżające średnio od -do - bo jak naukowo to nukowo, a nie bablać o jakimś Florianie i ogólnikach - chyba, że tak wykorzystujemy czas w pracowni.
Pozdrawiam.