Autor Wątek: Jakim cudem w PSP?  (Przeczytany 23869 razy)

barwa

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 12, 2007, 21:27:10 »
Aż  dziwne  że to ty o tym piszesz.

Czemu???

Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 06, 2007, 12:31:26 »
A mnie to się wydaje, że po to jest słownik w komputerze, żeby w XXI wieku można było pisać bez błędów. Ja osobiście bez tego ani rusz.  ^_^
A w straży to wydaje mnie się, że cósik przesadzacie z tą ortografią. Bardziej przydaje się chyba wiedza i umiejętności techniczne niż intelektualne. Bo co Wam z filozofa czy polonisty jak uszczelki nie będzie potrafił wymienić.

Mariusz_43
Nieumiejętność pisania poprawnie ortograficznie to w wielu przypadkach też choroba. Tylko mało kto o tym wie. Znam nawet przypadek dr'a historii z papierami na to, a i jeszcze inżyniera, który skolei ma papiery na to, że nie umie liczyć.

Pozdrawiam

Tak, tak... dysleksja... ale ja osobiście mam swoje zdanie na temat ludzi którzy "chorują" na dysleksje tudzież na dysortografie.

Offline dh Kuba

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 404
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 07, 2007, 10:35:55 »
A mnie to się wydaje, że po to jest słownik w komputerze, żeby w XXI wieku można było pisać bez błędów. Ja osobiście bez tego ani rusz.  ^_^
A w straży to wydaje mnie się, że cósik przesadzacie z tą ortografią. Bardziej przydaje się chyba wiedza i umiejętności techniczne niż intelektualne. Bo co Wam z filozofa czy polonisty jak uszczelki nie będzie potrafił wymienić.

Mariusz_43
Nieumiejętność pisania poprawnie ortograficznie to w wielu przypadkach też choroba. Tylko mało kto o tym wie. Znam nawet przypadek dr'a historii z papierami na to, a i jeszcze inżyniera, który skolei ma papiery na to, że nie umie liczyć.

Pozdrawiam

Tak, tak... dysleksja... ale ja osobiście mam swoje zdanie na temat ludzi którzy "chorują" na dysleksje tudzież na dysortografie.

Ta choroba w pełni rozwinięta składa się z
Dyslekcja
Dysgrafia
Dysortografia
   Wiem bo niestety mam to

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 08, 2007, 12:00:46 »

   Wiem bo niestety mam to

...i pewnie przeszkadza ci to w korzystaniu np. z OO lub Worda do edycji postów? Też mi się zdarza walnąć byka, ale jest mi z tego powodu wstyd i nie staram się tłumaczyć tego jakąś chorobą.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 08, 2007, 14:29:44 »
A mnie to się wydaje, że po to jest słownik w komputerze, żeby w XXI wieku można było pisać bez błędów. Ja osobiście bez tego ani rusz.  ^_^
A w straży to wydaje mnie się, że cósik przesadzacie z tą ortografią. Bardziej przydaje się chyba wiedza i umiejętności techniczne niż intelektualne. Bo co Wam z filozofa czy polonisty jak uszczelki nie będzie potrafił wymienić.

Mariusz_43
Nieumiejętność pisania poprawnie ortograficznie to w wielu przypadkach też choroba. Tylko mało kto o tym wie. Znam nawet przypadek dr'a historii z papierami na to, a i jeszcze inżyniera, który skolei ma papiery na to, że nie umie liczyć.

Pozdrawiam

Tak, tak... dysleksja... ale ja osobiście mam swoje zdanie na temat ludzi którzy "chorują" na dysleksje tudzież na dysortografie.
A nie przypatkiem dyskgrafie ???
Pozdrawiam Cięń em.

barwa

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 09, 2007, 23:47:21 »
dyslekcja, dysgrafia, dysortografia....

wszystko gra, tylko, że każda z tych nazw oznacza nieumiejętność czegoś innego:
mówienia poprawnie, pisania ortograficznie lub jeszcze coś innego.

to są podobne, ale nie to samo.

A zdaje mnie się, że temat miał być o ludziach co nie wiedzieć skąd im myśl przyjścia do PSP przyszła?

Pozdrowionka

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 10, 2007, 08:20:09 »
No tak lecz kolega  pisał o nie umiejętności pisania  czyli ortografji  at o nie dystrofia a dyskgrafia przawda mariusz 43???.I wiem do czego pijesz.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 10, 2007, 13:21:02 »
Cytuj
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

tylko czy to może uzasadniać niechlujstwo?
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Anonim

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 10, 2007, 23:37:23 »

Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

Moim zdaniem nie ma się co dziwić niestety..
Np. problem ortograficzny nie tylko w PSP, ale ośmielę się zaryzykować stwierdzenie w całym kraju jest bardzo poważny..
Duża część strażaków PB pochodzi ze wsi, gdzie jest wystarczająco dużo pracy i często gęsto nie ma nawet czasu, aby pomyśleć o ą czy ę ^_^
Generalnie nie ma się co oszukiwać: praca w PB nie wymaga od strażaków jakiejś specjalnej błyskotliwości umyslu, często wystarczy ogarnąć tematy stricte zawodowe i jest ok.

Problem zaczyna się wtedy, gdy biuro się pod względem intelektualnym nie spisuje jak należy..
A bywa niestety i tak...

Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 19, 2007, 21:59:29 »
No tak lecz kolega  pisał o nie umiejętności pisania  czyli ortografji  at o nie dystrofia a dyskgrafia przawda mariusz 43???.I wiem do czego pijesz.
Ja... ? Do niczego.

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 21, 2007, 23:16:34 »

Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

Moim zdaniem nie ma się co dziwić niestety..                                                                                                                                                           
Np. problem ortograficzny nie tylko w PSP, ale ośmielę się zaryzykować stwierdzenie w całym kraju jest bardzo poważny..
Duża część strażaków PB pochodzi ze wsi, gdzie jest wystarczająco dużo pracy i często gęsto nie ma nawet czasu, aby pomyśleć o ą czy ę ^_^
Generalnie nie ma się co oszukiwać: praca w PB nie wymaga od strażaków jakiejś specjalnej błyskotliwości umyslu, często wystarczy ogarnąć tematy stricte zawodowe i jest ok.

Problem zaczyna się wtedy, gdy biuro się pod względem intelektualnym nie spisuje jak należy..
A bywa niestety i tak...
  No to tak Panie "miastowy" jestem ciekaw czy jeśli byś trafił na wioskę to dał byś sobie radę z obrządkiem!!!!!!!!!!!!!!!!Ale do czego dążę....... kilka miesięcy temu, taki właśnie chłopak ze wsi uratował "miastowemu" życie ,nadmieniam iż ten uratowany to d-ca sekcji,który wychował się na wsi,teraz mieszka w mieście,ale jak chce odpocząć to wali na wioseczkę, i tam odbija od wszelkich miastowych tematów.Więc proszę...................... więcej szacunku dla  innych !!!! Sam pewnie nieraz zastanawiasz się jak napisać jakiś wyraz!!!!!!!!! Więc bez "cyny"  NIE MA WSI BEZ MIASTA i odwrotnie :huh: a Z Ciebie wyszedł pyszałek!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam Wszystkich ze wsi i z miasta. ^_^

Offline ja_chce_do_psp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 22, 2007, 17:24:07 »
Co do szacunku do innych to Anonim ma rację, a poza tym trzeba odróżnić podstawową kwestię: człowiek mądry a człowiek uczony. Dwa niby podobne, a zupełnie inne określenia. Bo tak jak ktoś to kiedyś powiedział: ludzi uczonych jest wielu, gorzej jest z tymi mądrymi. A jeszcze co do tej wsi i miasta to szanujmy się nawzajem, bo tak jak powiedział mój idol, poseł Piotr Gadzinowski z SLD:
"każdy z nas ze wsi przecież pochodzi albo jego przodkowie".
Pozdrawiam
"My wyruszamy do akcji nie po to, aby ogień gasić, lecz aby zachować mieszkanie, zapewnić egzystencję i zachować społeczne struktury"

Anonim

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 22, 2007, 22:04:03 »
Cytuj

No to tak Panie "miastowy" jestem ciekaw czy jeśli byś trafił na wioskę to dał byś sobie radę z obrządkiem!!!!!!!!!!!!!!!!Ale do czego dążę....... kilka miesięcy temu, taki właśnie chłopak ze wsi uratował "miastowemu" życie ,nadmieniam iż ten uratowany to d-ca sekcji,który wychował się na wsi,teraz mieszka w mieście,ale jak chce odpocząć to wali na wioseczkę, i tam odbija od wszelkich miastowych tematów.Więc proszę...................... więcej szacunku dla  innych !!!! Sam pewnie nieraz zastanawiasz się jak napisać jakiś wyraz!!!!!!!!! Więc bez "cyny"  NIE MA WSI BEZ MIASTA i odwrotnie :huh: a Z Ciebie wyszedł pyszałek!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam Wszystkich ze wsi i z miasta. ^_^

Przepraszam do mnie pijesz czy źle mi się wydaje? :mellow:

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 23, 2007, 00:10:28 »
wiecie co?to co mowicie bez urazy ale to wszystko chore...jaka wies jakie miasto???to jest w koncu do ku...wy PSP jedna rodzina tak?chociaz myslalem ze na PB tak jest??mysle ze te zale wylewacie tutaj tylko na forum a powiesz kumplowi na podziale ktory jest ze wsi lub z miasta ze nie pozyczysz mu 100zl bo jest YntelYgent z miasta lub wiochmen ze wsi???panowie dajcie spokoj...porusze tutaj jeszcze wasza wyobraznie...wy myslicie ze wies to tylko krowy gnój i wychodek na dworze...te czasy sie koledzy pokonczyly ja sam mieszkam na wsi kiedys pilem z moim kumplem z miasta wodke ktory mial takie wyobrazenie o wsi jak wczesniej wspomnialem i mowie mu jesli znajdziesz traktor na mojej wsi to stawiam ci skrzynke wodki i myslicie ze znalazl???teraz chce do mnie przyjezdzac co weekend i dzialeczke zamierza kupic...teraz wies to dzialeczki z ogrodkiem i ludzie (w wiekszosci z miasta) grilujacy przy piwku...czasy sie zmieniaja...jeden gospodarz prowadzil u mnie gospodarstwo teraz ma agroturystyke i zapisy do niego na weekendy trzeba robic 2 miesiace wczesniej...wracajac do PSP...zastanówcie sie!!!kolega wczesniej mowil ze d-ca zastepu malomowny a nie zamienil by go na akcji na nikogo innego...zgadzam sie z nim chlop po prostu malo mowi a swoje w glowie ma.....teraz inny watek...ja nie chce tutaj bron boze nikogo obrazic ale...jakie problemy maja ludzie w miescie???telewizor sie popsuje ...internet nie dziala???a na wsi ???powiem wam nie chwalac sie ale liżnnie sie wszystkich zawodow bo to sąsiadowi pomozesz to jakas fucha sie trafi cos przy domu zrobisz ...sam sie pochwale moze nie powinienem ale mimo mlodego wieku pracowalem juz(dorywczo oczywiscie) w serwisie opon jezdzilem ciezarowka skladalem koparki budowlanka cala praktycznie i sie pytam czy w miastach macie mozliwosc chocby tego zasmakowac???najbardziej smieszne jest to jak mowicie o kims ze jest ze wsi i zaraz dodajecie ze nie chcecie go obrazic????a jakbym ja tak powiedzial:jestes z miasta ale sie nie obraz!?tworzycie sztuczne podzialy i tyle....wiadomo sa ludzie i taborety ale opanujcie sie nie wiem po co wogole ta dyskusja

Anonim

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 23, 2007, 00:24:49 »
PSP to nie jest jedna wielka rodzina - no fuckin' way, a szkoda - byłoby miło.
A sam temat miasto - wieś słaby, nie wiem czy nie słabszy niż mój o asp/ofi ^_^ ^_^

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 23, 2007, 08:41:44 »
Ale zaczynacie Pi.........ć aż żal D...e ściska piszcie na temat nie o relacjach miasto wieś bo z tych atakujących nie jednemu słoma z butów wystaje , można być z miasta i być kołtunem.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Ogn.Fox

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 913
  • Emeryt
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 23, 2007, 14:47:26 »
Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

Powiem krótko Mają GARBA

"Kto zadaje pytania nie może uniknąć odpowiedzi."

Offline reptile

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 87
    • http://www.kowall.pl/
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 23, 2007, 16:47:45 »
Ja mam gdzies w jaki sposob ktos sie do strazy dostal. Istotne jest to z jakich pobudek tam przyszedl czy dlatego ze cale zycie o tym marzyl i ma powolanie do tego zawodu, czy dlatego ze ma dwie lewe rece i dziadek albo inny kuzyn załatwił mu robote, z której tak szybko nie wyleci bo nigdzie go juz nie chca. I rozważania Wasze nad ortografia czy nad tym ze ktos jest prostm człowiekiem pochodzacym ze wsi wydaja mi sie zupelnie bez sensu. Bo np. ktos moze miec powolanie do zawodu murarza i całe zycie bedzie szczesliwy układając cegły i bedzie doskonałym fachowcem w swojej dziedzinie i nie bedzie mu równych ale ortografia nie bedzie mu do nieczego potrzebna i nie bedzie on przez to "gorszym człowiekiem". Ta sama zasada ma zastosowanie tez w PSP. Dopiero jeśli ortografia jest potrzebna w zyciu zawodowym ma to znaczenie (czytaj: praca w biurze, pisanie dokumentów sluzbowych itd.) i wtedy nalezałoby juz ja sobie przyswoić. Co do ludzi pochodzących ze wsi to wybaczcie ale ludzie z tzw. miasta przez duze "M" są gorsi bo czesto d... nie potrafia sobie podetrzec albo po sobie posprzatac do w domu mama wszystko robiła za nich. Poza tym większość tych "ze wsi" to ludzie ktorzy sa czlonkami OSP mają wieksze doswiadczenie, powolanie i chec do roboty. Najgorsi w PSP są moim zdaniem ci z tzw "tradycjami rodzinnymi" ktorzy przyszli do sluzby TYLKO dlatego ze tatus i dziadek tez byli strazakami i wlasciwie nie wiadomo czego tam chca, z takim samym albo leszym powodzeniem mogliby pracować w innym zawodzie i czesto pracuja i tylko patrza na zegarek nad ranem kiedy sie zmiana sluzby skonczy bo tam juz inna robota czeka i duze pieniążki uciekaja... Pozdro dla wszystkich ratowników z powołania!
Śmierć to dopiero początek...

Mariusz_43

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 24, 2007, 18:56:02 »

Chciałbym poruszyć temat ludzi, którzy moim zdaniem nie powinni pracować w PSP.  Do tej pory myślałem, że w tej pracy nie trzeba mieć tylko dobrej kondycji. Strażak powinien umieć pracować z ludźmi, mieć trochę "oleju" w głowie. Niestety spotykając ludzi którzy nie wiedzą ile to 2+2*2 lub piszących "dżwi" zamiast "drzwi", zaczynam się zastanawiać dlaczego tacy ludzie dostają się do służby. Rozumiem takich ludzi na forum, bo zapewne około 20% z nas podszywa się pod pracowników PSP. Ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennym. Ostatnio np. rozmawiałem ze strażakiem, który próbował mi udowodnić że to benzyna jest łatwopalna, a nie jej opary. Rozumiem że nikt nie jest doskonały, ale czasami ręce opadają... Co o tym myślicie? Jak tacy ludzie mogli dostać się do służby? Znajomości, czy może zwykły fart?

Moim zdaniem nie ma się co dziwić niestety..                                                                                                                                                           
Np. problem ortograficzny nie tylko w PSP, ale ośmielę się zaryzykować stwierdzenie w całym kraju jest bardzo poważny..
Duża część strażaków PB pochodzi ze wsi, gdzie jest wystarczająco dużo pracy i często gęsto nie ma nawet czasu, aby pomyśleć o ą czy ę ^_^
Generalnie nie ma się co oszukiwać: praca w PB nie wymaga od strażaków jakiejś specjalnej błyskotliwości umyslu, często wystarczy ogarnąć tematy stricte zawodowe i jest ok.

Problem zaczyna się wtedy, gdy biuro się pod względem intelektualnym nie spisuje jak należy..
A bywa niestety i tak...
  No to tak Panie "miastowy" jestem ciekaw czy jeśli byś trafił na wioskę to dał byś sobie radę z obrządkiem!!!!!!!!!!!!!!!!Ale do czego dążę....... kilka miesięcy temu, taki właśnie chłopak ze wsi uratował "miastowemu" życie ,nadmieniam iż ten uratowany to d-ca sekcji,który wychował się na wsi,teraz mieszka w mieście,ale jak chce odpocząć to wali na wioseczkę, i tam odbija od wszelkich miastowych tematów.Więc proszę...................... więcej szacunku dla  innych !!!! Sam pewnie nieraz zastanawiasz się jak napisać jakiś wyraz!!!!!!!!! Więc bez "cyny"  NIE MA WSI BEZ MIASTA i odwrotnie :huh: a Z Ciebie wyszedł pyszałek!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam Wszystkich ze wsi i z miasta. ^_^

Czy miastowym nazywasz mnie czy tego Pana który powiedział "Większość strażaków pochodzi ze wsi"? Cytujesz zdania 2 użytkowników forum i nie wiadomo do którego się zwracasz. Proszę o sprostowanie.

barwa

  • Gość
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 24, 2007, 21:12:11 »
Wasza dyskusja o ludziach ze wsi i miasta, wytykanie sobie błędów ortograficznych i innych tego typu rzeczy świadczy sama za siebie. Jakim cudem w PSP są tacy ludzie?
Zamiast zacząć tolerować siebie na wzajem to Wy panowie gderacie i jazgoczecie jak baby!
Nie macie większych problemów, niż kto lepszy miastowi czy wsiowi?
Miastowi idą mieszkać na wieś, wsiowi do miasta, a jak tu widzę to zapominacie o tym, że wszyscy zaczeliśmy w jaskini.
Ludzie spotkajcie się dajcie sobie po razie i spokuj mi tu!!!!
Dyskusja miała być o tych co nie czują powołania do straży i nie mają respektu przed ogniem i wypadkami, a wy zajmujecie się jakimiś bzdurami!!!
Oj facety, facety.

Offline reptile

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 87
    • http://www.kowall.pl/
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 24, 2007, 23:27:49 »
Wasza dyskusja o ludziach ze wsi i miasta, wytykanie sobie błędów ortograficznych i innych tego typu rzeczy świadczy sama za siebie. Jakim cudem w PSP są tacy ludzie?
Zamiast zacząć tolerować siebie na wzajem to Wy panowie gderacie i jazgoczecie jak baby!
Nie macie większych problemów, niż kto lepszy miastowi czy wsiowi?
Miastowi idą mieszkać na wieś, wsiowi do miasta, a jak tu widzę to zapominacie o tym, że wszyscy zaczeliśmy w jaskini.
Ludzie spotkajcie się dajcie sobie po razie i spokuj mi tu!!!!
Dyskusja miała być o tych co nie czują powołania do straży i nie mają respektu przed ogniem i wypadkami, a wy zajmujecie się jakimiś bzdurami!!!
Oj facety, facety.
Szacunek dla firewife.
Śmierć to dopiero początek...

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 25, 2007, 09:11:19 »
Nareszcie ktoś wygarnoł to o czym paru myślało a nie mieli odwagi wziąć udziału BRAWO.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline mario

  • LORD OF THE RINGS
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.123
  • FIRE WALK WITH ME
    • najlepsza strona strażacka
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 25, 2007, 09:25:46 »
Myślę, że w związku ze spadającym zainteresowaniem pracą w PSP za 1000,00 zł dyskusja staje się bezprzedmiotowa. Brak chętnych = brak plecaków!
Proponuje moderatorowi zamknąć wątek.
 ^_^

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 25, 2007, 09:54:15 »
Mario masz racje - teraz nawet brak nie tylko plecaków , ale zwykłych ludzi chętnych do służby - poprostu siedzą sobie już za granicą i pracują za pieniądze, a nie za grosze.A jeżeli się jakiś chętny trafi to po to tylko aby np. dokończyć studia , a potem wio w świat i żegnaj PSP.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Jakim cudem w PSP?
« Odpowiedź #49 dnia: Maj 25, 2007, 09:54:59 »
W mojej okolicy nie brak chętnych do pracy w PSP...
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron