z tym nieodpłatnym użyczeniem to jest tak, że po stronie korzystającego w ocenie organów skarbowych powstaje przychód i trzeba odprowadzić od niego podatek; innymi słowy, jeżeli od kogoś biorę coś w użytkowanie, to musze określić wartośc tego świadczenia, zadeklarować ją jako przychód i jeżeli będzie trzeba, to zapłacić od niego podatek dochodowy; tak to działa w tym odwrotnym kraju; nie wspominając juz o tym, że użyczający, jeżeli jest płatnikiem VAT, to jeszcze musi od wartości tego świadczenia odprowadzić ten podatek; wierzyć się nie chce, co?