Teraz dużo zależy od załogi. Jeżeli w porę dostrzegą i zareagują na poczynania KM wobec pojedyńczych strażaków (nie na zasadzie "dobrze, że to nie ja, nie mnie" ), to nic im nie może grozić. Panu komendantowi przydała się nauczka, żeby nie traktował komendy jak folwarku, a ludzi jak parobków. życzę ZZ Florian 100% przyrostu członków. Może niezrzeszeni zauważą, że jednostka może sobie tylko w kąciku popłakać i to nie zagłośno.