Autor Wątek: Ratownictwo wysokościowe  (Przeczytany 43473 razy)

Offline pee_ter

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 14
Odp: Ratownictwo wysokościowe
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 11, 2011, 18:43:33 »
to jak w końcu jestz tym śmigłowcem w sieradzu??? Z tego co wynika z Informacji jaką znalazłem na stronie ich Komendy to rzeczywiście KW Łódzki załatwił im śmigło. Świetna sprawa. Ciekawy jestem jak często można go używać do ćwiczeń... o ile w ogóle można......

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Ratownictwo wysokościowe
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 28, 2012, 14:33:40 »
Ratownictwo wysokościowe.
Fanaberia czy konieczność?
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć po co są grupy rat. wys.?
Szelki, trójnogi, drabiny, podnośniki itp. w zupełności wystarczają.
Podmioty KSRG mają określone w jakim zakresie i jakim sprzętem mają działać więc jaki jest sens tworzenia grup oraz ich szkolenie i wyposażanie.
Czy to nie jest tak że to kolejna zabawka dla paru facetów lubiących pobawić się na skałkach na koszt podatnika?
 
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Ratownictwo wysokościowe
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 28, 2012, 15:00:26 »
Ratownictwo wysokościowe to nie fanaberia bo coraz więcej mamy nietypowych akcji na dźwigach, wieżowcach, mostach, żurawiach, elektrowniach wiatrowych czyli w terenach zurbanizowanych gdzie GOPR czy TOPR szybko nie dotrze. Do tego powstaje co by nie mówić coraz więcej różnych obiektów wysokościowych.
Główny problem polega na tym żeby to profesjonalnie zrobić i mieć w pełni wyszkoloną i doposażoną grupę, która musi regularnie prowadzić ćwiczenia. Tak to już jest z linami i wysokościami że wszystkie układy trzeba ciągle powtarzać i ćwiczyć no i nie każdy się do tego nadaje. Poza tym chyba największa bolączka tego typu grup to szybki transport, może kłania się śmigło choćby jedno na województwo tylko dla PSP (czas dotarcia śmigłem i tak z reguły będzie szybszy jak dojazd w trudny teren wozem).
Myślę że powoli musimy iść w ścisłym wyspecjalizowaniu pewnych grup i one muszą zajmować się tylko jednym. Bo co to za ratownictwo wysokościowe jak się ma na zmianie nawet i 10 osób jak Ci Ratownicy jeżdżą do działań rat-gaś. więc na bank przy zdarzeniu na wysokości jest spora szansa że będą coś gasić.

Cytuj
Podmioty KSRG mają określone w jakim zakresie i jakim sprzętem mają działać więc jaki jest sens tworzenia grup oraz ich szkolenie i wyposażanie.

Pisałem już trochę o tym w innym wątku http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,18564.0.html.
 
"Zwykłe" podmioty KSRG wg mnie tak naprawdę są tylko trochę szkolone (a i to nie zawsze) w zakresie zabezpieczenia siebie na wysokościach, to nie jest ratownictwo wysokościowe. Do profesjonalnego działania z zakresu ratownictwa wysokościowego musi być i sprzęt i ludzie gotowi 24/24 do działań. Może trzeba to poukładać tak że jednostka A to typowo gaśnicze działania, B rat. drogowe a C to tylko wysokościówka i wtedy pomyśleć nad systemem dyżurów itd. i tego że Strażak może pełnić służbę lub dyżur w 2 lub więcej remizach na zmiany, czyli dany dyżur tylko w jednej jednostce. Wtedy pojeździ i do tego i do tego ale w A będzie miał pełne wyposażenie do działań gaśniczych a w C pełne do wysokościówki i będzie wiedział że będą na służbie nagle nie będzie musiał robić partyzantki ?? Oczywiście pod warunkiem że będzie chciał i będzie się nadawał do takich a takich działań.
"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork