Autor Wątek: Co Dalej?  (Przeczytany 15660 razy)

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« dnia: Styczeń 03, 2004, 15:36:11 »
Witam!

Byl pożar domku jedno rodzinego wysłany przez Witolada . Czas go ubarwic i moze sie czegos nauczyc :-)

A wiec tak.

Noc z soboty na niedziele . Teperatura -10 c . Drogi przejezdne ale slisko.
Na PSK spokojnie zero wyjazdów minela 4:00 z dyskotek powracali to i juz wypadku nie bedzie - mysli dyspozytor.
Godzi 4:45 dzwoni telefon Wlasciciel Gospodarstwa Agroturystycznego krzyczy ze pali sie salon w budynku 1 pietrowym dla gosci . Zostalo w nim po sylwestrze 15 studentów , podaje adres i odklada sluchawke

Gospodarstwo jest odalone od PSP jakies 25km. i nadodatek w gorach.

Wlancza dzwonki i podaje "1 i 2  do wyjazdu  pożar w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowosci (nazwijmy ja) "A"
Wlancza selektywne w OSP nazwijmy je "B" odalonej 8km i "C" odalonej 10km oraz "D" odalonej od PSP 5km (D wzywa do psp na zabezpieczenie miasta)
Pojechali z PSP 1 GBA Man (obsada 4)
                         2 GBA Star (obsada 4)
                       
                 OSP "A"   GBA 2,5/16  
                 OSP "B"   GBAM 2,8/16/8


Godzina 5:00 OSP "A" głosi przez radio" Zjechalem z glownej drogi do na droge do gospodarstwa i jest nie przejezdna zaspy na wysokosc 2 metrow samochod stanol i nie wyjade do budynku mam jakies od 1000m do 1200m. Aktualnie widze plomienie na podaszu.
OSP "B" slyszac to przez radio podaje " Znam inna droge dojazdu od tylu my pojedziemy tamtendy moze damy rade dojechac "
 
Jednostki z PSP podaja ze sa w polowie drogi i jest bardzo slisko wiec beda tam najszybciej za jakies 10do 15 minut

godzina 5:07 OSP  "B" podaje do PSK " Druga droga nie przejezdna stanelem w zaspie i dalej nie ma szans na jazde no budynku mam jakies 700do 800 metrow , widze ze pożarem jest objete cale podasze.

Dowodca zmiany decyduje i podaje przez radio do PSK ze " manem pojada od strony OSP A a Starem od strony OSP B.

I co dalej ????


( ciekawy jestem co wymyslicie )

 

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 04, 2004, 12:47:32 »
witam

Jestem strasznie zawiedziony nikt niema pomyslu co z tym pozarem dalej robic jak go gasic ?

no panowie dowodcy   !!!!!

co dalej !!!!!

Offline Juhas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 84
Co Dalej?
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 04, 2004, 18:18:22 »
I co dalej.
1. Dyspozytor dzwoni do rejonu dróg aby podesłali tam jakieś autko w miarę szybko z płógiem oraz na Pogotowie a dlaczego wiadomo "studenci"
2. Dowódca z zastępu 2 bierze ze sobą 2 ludzi z załogi i z OSP z aparatami ochrony dróg oddechowych, biora ze sobą: stojak hydrantowy, klucz do hydrantu nadziemnego i podziemnego, pompe szlamową oraz węże i udają sie na miejce.
Jeśli jest to gospodarstwo agroturystyczne to jest tam hydrant albo studnia. Środek gaśniczy jest.
Zajmnie im to koło 15 min.
3. Dowódca zmiany udaje się wraz z załoga na miejsce z takim samym sprzętem.
4. Samochód z płógiem powinien dojechać na miejsce w którym droga jest nieprzejezdna jak juz zastęp 2 będzie gasił, będzie on szybko ponieważ są oni teraz na telefon.
5. Bierze się za odsnieżanie z krótszej strony a za nim podąża samochód OSP i GBA z JRG. Jak skończy z krótszej strony bierze sie od dłużeszj.
Tak bym ja to widział.

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 04, 2004, 21:26:19 »
Tak się składa ze mam troche pojęcia o odśnieżaniu, piaskarkach ,solarkach itp.

Po pierwsze jeżeli ten dom to gospodarstwo agroturystyczne, to z pewnością nie leży prze drodze krajowej.(drogi krajowe jako priorytetowe przejezdne muszą być w 2 godziny)
Zakładamy ze są to drogi powiatowe i gminne bo krajówki i wojewódzkie są przejezdne skoro tak blisko pożaru zdołaliśmy dojechac.
Z drogami powiatowymi jest ciężko, bo powiaty mają malo pieniędzy i jeżdża np. dwie pługo-piaskarki.
W przypadku dróg gminnych to przeważnie nie są wcale odśnieżane.
Zakładamy że pług powiatowy jest w stanie przyjechać w 30 min(i tak dobry czas).
Jeżeli zaspy uniemożliwiają przejazd GBA, to pług też tego nie weźmie potrzebna będzie koparko-ładowarka(fadroma) lub pług wirowy.
Trzeba działac dalej.
Może okoliczni rolnicy ?
Powiedzmy ze sołtys znalazł ciągnik z "turem" (ładowacz)
Nie mamy co liczyć na dojazd do pożaru, bo odśnieżenie dwu metrowych zasp zajmie tyle czasu co odgruzowanie WTC.

Urban wspomniał ze jest  -10 stopni, hydranty zamarznięte, a ze są to góry to i studni nie ma.
Ludzie wskażą pewnie potok, ale też daleko.

Ja proponuje zgrupować auta i budować linie od samochodów będzie najszybciej.

piszcie co  dalej ...............


PS. Oby nikt w takiej sytuacji się nie znalazł.




 

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Co Dalej?
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 04, 2004, 22:23:30 »
Budowanie linii od zgrupowanych samochodów, w taki mróz, jak proponuje SeniorSiara to stąpanie po kruchym lodzie. Meldujący d-ca mówił o 700-800 metrach, co może w efekcie skończyć się na 1200-1500.Ile wody zostanie w kiszce? - obliczcie sobie. Jaki to będzie miało też wpływ na prąd skuteczny- wiadomo. Nie znam realiów górskich, ale podejżewam, że zadysponowanie CNki nie wchodzi w rachubę, chyba, że macie sprzęt, który "wciąga" takie rzeczy pod górki (nie wiem, może Tatra daje radę?).
Zbudowanie jednej tak długiej linii, przy mrozie -10, to jak mówiłem blada sprawa. Niejednokrotnie uczestniczyłem w takich zimowych akcjach i wiem, że w przypadku zatrzymania wody (np. trzeba wymienić uszkodzony odcinek) w kichach szybko tworzy się "lodowa kasza", która następnie powoduje zapychanie się pyszczków prądownic, co w efekcie prowadzi do następnej przerwy na wymianę uszkodzonego odcinka, itd itp - efekt gaśniczy marny. Tak więc w tej sutuacji popieram pomysl Juhasa o spieszeniu sekcji i udaniu się ze sprzętem na miejsce akcji( oczywiście pomimo tego nadal trwają działania mające na celu udrożnienie dojazdu). Nie możemy zapominać o tym, że oprócz pożaru możemy mieć również do czynienia z osobami poszkodowanymi, proponuję więc zabrać również torby PSPR1(2).
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 04, 2004, 22:45:43 »
Ok zgadzam sie z tum ze tak długa linia to kłopot, ale skad weźmiemy wodę?
Tu jest problem, przecież śniegu nie będzimy topić.
O odśnieżeniu w krutkim czasie zapomnijmy.

I co dalej?
Jakie widzicie rozwiązanie problemu braku wody?

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Co Dalej?
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 04, 2004, 23:21:15 »
moze dostawa helikopterem. bedzie on opuszczal zbiornik a doniesione recznie pompy beda podawac z niej wode. ale nie sama woda czlowiek zyje- co ze srodkiem pianotworczym?
moze warto by sie zstanowic czy posiadanie takich wielkich nagrzewinc co beda rozmrazaly hydranty nie jest zlym pomyslem
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 04, 2004, 23:33:21 »
Nie zapominaj Bulon ostatni helikopter GOPR rozbił się w zeszłym roku.
Poza tym który helikopter gaśniczy będzie gotów w środku zimy do pożaru, to wszystko zabiera czas, a ludzie być może płoną!!
Do roboty strażacy!
Na temat piany się nie wypowiadam bo nie mam w tym temacie doświadczenia.
Zastanawia mnie czy OSP "B" GBAM 2,8/16/8 to Star 266, jezeli tak to moze nim próbować sie przedrzeć. Coś dojechać musi!!!

PS. jak dobrze ze nie mieszkam w górach, a i śniegu u nas jak na lekarstwo.

Offline Juhas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 84
Co Dalej?
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 05, 2004, 10:36:15 »
Nie wydaje mi się żeby w gospodarstwie agroturystycznym nie było dostępu do wody. Tu powinien sie wypowiedz strazak góral jak to jest z tymi zasobami wodnymi na terenie takich posescji. Przeciesz muszą mieć wode do życia i celów sanitarnych.
A co jak naprawde nie ma?
Pozostają łopaty i gaszenie śniegiem :)
 

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Co Dalej?
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 05, 2004, 12:16:09 »
Moim zdaniem jedyne sensowne wyjście to próba zbudowania linii gaśniczej prosto od hydrantu znajdującego się w pobliżu palącego się budynku. Jeśli to się nie powiedzie, to wątpię, czy coklowiek można będzie zrobić przed całkowitym spaleniem się tego bydunku. Czyli zabieramy:
- stojak hydtantowy z kluczami + pochodnie do odmrażania hydrantów (ma ktoś coś takiego na samochodzie?)
- odcinki W75 (2-4), W52 (2-4) + rozdzielacz + dwie prądownice,
- aparaty,
- torby PSPR1(2).

Na miejscu skupiamy się na:
1. ratowaniu ludzi i pierwszej pomocy przedlekarskiej,
2. obronie budynków zagrożonych (wątpię, czy palący budynek da się w takiej sytuacji uratować)

Witek

PS. Apropos Pożaru Domku Jednorodzinnego, nikt mi jeszcze nie odpowiedział na pytanie, jak wentylacja piętra wpłynie na rozwój pożaru... :unsure:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2004, 12:53:42 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 05, 2004, 13:50:36 »
Szczerze mówiac to chyba warto pomyśleć o tym co pisał Witek, a mianowicie o pochodniach.
Na najbliższą noc zapowiadają ponad -20 więc mogą sie przydać.

Moim zdaniem troszeczke zbyt drastyczny przypadek przedstawił Urban.
Może Urban pomyślałby nad odwilżą, albo zmniejszył zaspy.

PS A może spróbować na wyciągagce sie dostać.

Pozdrawiam!!

Offline strazak-goral2003

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 114
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 05, 2004, 17:19:59 »
Jeżeli o mnie hodzi Juhasowi to ja nie mieszkam w górach tylko na Śląsku. A mam rodzine w górach to moim zganiem powinniście skorzystać z potoków ,rzek i studni. jerzeli są w pobliżu. A maze mają tam basen kryty [_[  
gdy patrzę w góre widze chmury i jak każdy maże zapominam o dziesiątkach przyziemnych zdarzeń ...

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 05, 2004, 18:31:31 »
Witam !
Przypadek drastyczny ale
Napisalem to na przykladzie autentycznie istniejacego gospodarsztwa z moich stron czyli kotliny klodziej. Zawsze sie nad tym zastanawialem co by bylo gdyby tam sie cos stalo . Pogoda wiadomo jaka jest a te drogi w czasie zimy na bank sa zasypane dwa razy w tygodniu. a wiec drastyczny :-)
Gospodarstwo położone jest na wysoko¶ci 460 m npm. w wąwozie pomiędzy Górami Złotymi i Bardzkimi.Wokól gospodarstwa rozprzestrzeniaja się lasy.

a to dokladne  dane :Gospodarstwo jest położone przy drodze nr 408 relacji Kłodzko - Złoty Stok. Dojazd od strony Kłodzka :w odległosci około 2200 m za tablica koniec wsi Laski skręcić w lewo. Jadonc od strony Złotego Stoku po przejechaniu 5300 m od tablicy koniec miasta Złoty Stok skręcić w prawo. Dalej prosto droga gruntowa pod gore  około 800 m

Hydratu nie ma napewno ale jest maly staw rybny o promieniu okolo 50m i glebosci 2m

Z tego co wiem wlasciciel odgarnia snieg za pomoca " deta" na gasienicach taki wynalazek jest u sasiada wlascicele ( mamy troszeczke szczescia) do sasiada jest jakies 2 km.

ja bym to robil tak :
1 poprosil bym o zadysponowanie jeszcze 2 osp np GBA stary 244 .
2
dalej tak jak Juhas
" Dowódca z zastępu 2 bierze ze sobą 2 ludzi z załogi i z OSP z aparatami ochrony dróg oddechowych, biora ze sobą: stojak hydrantowy, klucz do hydrantu nadziemnego i podziemnego, pompe szlamową oraz węże i udają sie na miejce.
Jeśli jest to gospodarstwo agroturystyczne to jest tam hydrant albo studnia. Środek gaśniczy jest.
Zajmnie im to koło 15 min.
3. Dowódca zmiany udaje się wraz z załoga na miejsce z takim samym sprzętem
[/i][/font]"
jeszcze te PSPR1 dodal bym do tego deske  .
( hydrant wiadomo ze w tym przypadku bedzie zbedny ale wczescniej nie bylo wiadomo) moze sie uda ze stawem ( ale te -10)
4  samochodami .
te co stanely w zaspach (osp) staram sie zeby odblokowaly droge( wycofaly sie) ( W tym przypadku dowodca w czasie rozpoznania uzyska informacje od wlasciela o " decie "sasiada i wtedy jeden do budzenia sasiada jak przyjedzie bedzie mial wolna droge do pracy ta maszynal ( ciekawe jaki czas?)
W tym czasie niech jeden GBA podejmie prube przejechania polami( skoro sa zaspy to zwialo snieg z pola i tam moze byc go mala warstwa -10 stopni napewno pole nawet orane jest zamarzniete moze sie uda.
Natomiat Manem z JRG kombinuje za pomoca wciagarki.( po drodze sa drzewa to jest +)
Pamietajac o tym ze ta jedna droge ( mamy dwie ) zostawiam wolna dla tego deta ze jak przyjedzie niech robi konkretna robote .

Dajmy ze Man z JRG dotar za pomoca wciagarki do budymku a tym Starem GBA po polach dojechal na odleglosc 150m od Mana czyli ustawiamy w odleglosci okolo300m  jeszcze jednego GBA za tym pierwszym GBA co pojechal polami za Manem i robimy przepompowanie ( po to wlasnie prosba o dodatkowe GBA )

Ciekawe jak by to wygladalo czasowo i czy mialo by jakis sens?
No i jeszce pozostaja studenci ( ewentualnie transport ranych ) i pojawia sie nastepny klopot

Ale se wymyslilem .
Czekam na krytyke:-)



 

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 05, 2004, 18:33:44 »
a jeszcze jedno troche maly ten staw ciekawe czy bedzie urzyteczny przy minus 10 ? ktos sie na tym zna ?

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 05, 2004, 18:38:37 »
A i jeszcze jedno niech dyspozytor podesle lublina z termosem cieplej cherbatki bo troche nam zejdzie:-)

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 05, 2004, 19:19:58 »
Jezeli dyspozytor nie zadysponuje herbatki to dzwoń po mnie. My mamy agregat i czajnik, herbatka też jest.

Teraz na poważnie. Staw nie powinien zamarznąc głębiej niż metr(i to już w ekstremalnych warunkach).
Kujemy więc średnio 30 cm(pisałeś ze leży śnieg, który nie pozwala na głębokie przemarzniecie)  warstwe lodu i mamy wode.
Poczciwe stary przedrą się polami.
Det to radziecka maszyna, więc bym nie liczył ze sąsiad zdązy uruchomić silnik( to jest pojazd który ma dwa silniki, mały słuzy do uruchomiwnia zasadniczego)
A jak wygłada u was sprawa GOPRU? Mają czym latać?
A czy karetki w górach mają łańcuchy?

PS Znasz może Pająka z OSP Szklarska?

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 05, 2004, 20:11:28 »
CZe

smiglowiec jest w wrocku jaku 70km

no wlanie karetki od 2004 jest 2."R" na powiat
i lekarska  ale tylko do 18:00  lancuchow raczej nie maja .

Zostaje chyba nosze i polami :-)
miejmy nadzieje ze nie bylo by duzo ranych.

Czajniki mamy na samochodach :-) ale jak by lecial lublinek to i papu by zabral :-)

No wlasnie po ilu godzinach akcji  papu sie nalezy ?

 
 

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 05, 2004, 20:13:47 »
a o pajaku zapomniale nie niestey nieznam.

 

Offline Hanti

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Co Dalej?
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 05, 2004, 20:55:06 »
Micha po sześciu, lub podmiana.

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 05, 2004, 21:03:13 »
bo z pozarku na jedzenie zeszlismy

zapomnielismy o drabinie . bylo zglaszane pzrez stacie ze widac plomienie na podaszu .
za nim man i gba sie ustawia o ile dojada tak bylo pisane . to przydala by sie drabina np D10 i znowu dwuch ludzi odpada do niesienia

Offline czerwonypies

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 133
Co Dalej?
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 05, 2004, 21:08:21 »
We dwóch przez takie zaspy to D 10-W się nie uda na taką odległość
pozdro

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 05, 2004, 21:43:44 »
to jeszcze 2 na zmiane .

zaraz nam ludzi zabraknie

pozdrowionka

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Co Dalej?
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 06, 2004, 00:08:15 »
Trzeba wziąć jeszcze toporki, i piłę łańcuchową żeby lód przeciąć.
Do tego pompę (może być szlamowa) jakiegoś ssawniaczka, trochę tłocznych, prądownice i jeszcze kilka zastępów które to wszystko po przenoszą przez te zaspy .

A na karetki bym też nie liczył, bo się będą kłócić kto ma za to zapłacić czy rodzinny czy szpital, a może minister Sikorski z kolegą Panasem??

Oto Polska właśnie!

Offline Hanti

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 78
Co Dalej?
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 06, 2004, 11:35:32 »
Ja jednak zastanowił bym się nad tym detem, mały silnik to benzyna, więc zakładamy iż uda go się uruchomić, dużego diesla na kopcia i przebijamy się, wiem czas, ale może zasysponować jeszcze środki, noszenie sprzętu, i równolegle prowadzić, nie wiem.........

Offline WOJTEK

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
    • http://
Co Dalej?
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 06, 2004, 15:01:45 »
Podchodząc do sprawy trochę poważniej, zapominacie o sprawie najważniejszej - LUDZKIE ŻYCIE! Dowodca plus dwoch ludzi zabiera radiostację, jakiś sprzęt burzący, na plecy aparaty i co sił w nogach na miejsce pożaru. Jeśli pożar nie jest jeszcze rozwinięty istnieje możliwość, że kogoś uda się uratować. Dowódca na miejscu stwierdzi czy mają dojść kolejni ludzie, i ilu, potrzebni do ewakuacji i przekazuje te informacje  do reszty ludzi informując jednocześnie stanowisko kierowania o sytuacji. Dopiero wtedy zastanawia się nad akcją gaśniczą. Przeprowadzi rozpoznanie i dowie się czy jest studnia, staw itd. i jakie w związku z tym istnieją możliwości.  Troche ironicznie ktoś napisał o śniegu, a czymże on jest jak nie wodą w stanie stałym czyli najpopularniejszym środkiem gaśniczym. Wiadomo, że pożaru poddasza to tym nie ugasimy ale w innych przypadkach może się okazać skuteczny.