Publiczne > Dowolne tematy

Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego

<< < (2/107) > >>

JW23:
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jakąś załatwić:
>- Pani, nie byłoby dla Jasia jakiej roboty, Bo pije chłopak i pije....
>- A co Jasiu potrafi?
>- No murować umie, podstawówkę skończył...
>- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
>- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi...A za mniej cos nie ma?
>- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę....
>- No ale 3000? To przecież będzie pil i pil... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?
>- 600-700...Hmmm... No niby mam, ale musiałby studia jakieś skończyć.

JW23:
Z góry uprzedzam nie jestem rasistą!
Podczas pożaru budynku strażacy na wyższych pietrach przeprowadzają ewakuację, na dole dowódca akcji stoi przy skkochronie i nadzoruje, w pewnym momęcie z okna skacze murzyn, dowódca nie każe go łapać i krzyczy do strażaków na górze " Ej tam zwęglonych nie wyrzucajcie!"

solosar:
:)

Geddeon:
Wnuczek wraca z przydomowego ogródka do domu z dość nieciekawą miną i pyta babcię:
- Wiesz babciu, tam za płotem, gdzie byłem popatrzeć na budowę, jeden pan powiedział do mnie "przyjacielu".
- To bardzo ładnie z jego strony. Na pewno lubi dzieci.
- Tak myślisz?
- Oczywiście.
- Ale on powiedział: Sp...aj stąd przyjacielu, i to w podskokach!


On siedzi przed komputerem w swoim pokoju gdzieś w południowej Polsce. Ma włączone GG.
Ona siedzi przed komputerem w swoim pokoju gdzieś w północnowschodniej Polsce. Ma włączone GG.
ON: "Fajnie mi się z tobą rozmawia"
ONA: "Mi też się fajnie z tobą rozmawia"
ON: "Słuchaj rozmawiamy już tak długo przez internet może byśmy w końcu spotkali się w realu?"
ONA: "To przyjedź do mnie. Tylko jest mały problem"
ON: "Jaki?"
ONA: "U nas nie ma Reala. Spotkajmy się w Biedronce".

solosar:
:)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej