Pożarnictwo > Ratownictwo Medyczne

Pierwsza pomoc – pogryzienia.

(1/1)

MGNACZUS:
Na pierwszy rzut oka temat śmieszny…. Ale!

Pogryzienia.
No, i coś takiego może się zdarzyć. Pożar zabudowań gospodarstwa rolnego. Wystraszony Burek na łańcuchu nie widoczny w nocy, może zaatakować strażaka. Pogryźć mu zdrowo jakąś część ciała!! Jak postępować w takim przypadku?? Jest jakaś „procedura”??
Z tego, co kiedyś czytałem to: Mimo dotkliwego bólu pozwolić by rana krwawiła chwilę (? :huh:?).

Pogryzienia to najczęściej rany szarpane, pierwsza pomoc – postępowanie dla większości z nas jest znane. Zastanawiam się, czy jest opisana jakaś procedura i czy to prawda , że trzeba pozwolić na to,  by rana przez chwilę krwawiła..?

miggru:
Troche dziwna sprawa, bo typowy burek atakował by okolice łydki czyli musiaby przebić się przez USP i buty OFICER co do łatwych rzeczy by nie należało, drugie potencjalne miejsce ugryzienia to udo, ale tu wychodzi niedoskonałość szycia naszych ubrań, które są jak worki i pies czując już coś na zębach zaciska szczęke i chwyta tylko same spodnie ewentualnie może nas uszczypać, wyżej zaczyna się kurtka i tu mamy podwójną osłone  :mellow: Najgorzej jest z ręką bo jest wąska i z łatwością można ją złapać robiąc przy tym ładną rane. Mając taką rane szarpaną należy początkowo nie tamować krwawienia bo rana sama się oczyści, później można przemyć ją wodą i założyć opatrunek osłonowy. Nie miałem nigdy z takim przypadkiem do czynienia, ale podczas akcji to ja bym zgłosił karetke, aby być czystym w razie czego bo wiadomo, że nie każdy szczepi swojego psa.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej