kamo001 specjalnie przejaskrawiłem aby pokazać pewien dziwny mechanizm lub pokrętną logikę jaką kieruje się ten co wymyśla zasady.
Mamy już tyle wytycznych, zasad, procedur że najnormalniej w świecie się gubię. Zresztą nie tylko ja, Dowódcy są totalnie skołowani i nie wiedzą już jak mają pisać meldunki.
Niedawno analizowaliśmy jakiś test pytań dla SK i był ogromny dylemat jaką odpowiedź wybrać, test zamknięty odpowiedzi do wyboru 3. Doszliśmy do wniosku że najlepszą odpowiedzią przy wyborze a, b, c była by odpowiedź d* - zależy kto siedzi na WSKR
Osobiście wypełnianie kart medycznych, po zakończonym zdarzeniu, w remizie czy na SK uważam za kompletną bzdurę. Przecież lekarz nawet nie wie że taki dokument został wypełniony, ba dokument jest nawet w 3 egzemplarzach, albo po co
Do tej pory to jest tajemnica lasu
Skoro ma to być tak jak mówią mądre głowy dokumentacja prowadzonych działań medycznych to niech taka karta stanie się składową meldunku, pojawiającą się do wypełnienia w przypadku zaznaczenia informacji że prowadziliśmy działania medyczne.
Ale to oddzielny temat.
Odnosząc się do tego co napisał
Grzela:
Tak, takie są wytyczne i tak musimy robić ale czy to logiczne i zgodne z prawdą
Ewakuowani przez OSP to inni obywatele, ewakuowani przez PSP inni. Toż to nijak ma się do życia bo ewakuowanych było x osób. Powinno to być wpisane w odpowiednim kontrowersyjnym polu a w opisie już wyjaśnione ilu ewakuowali druhowie a ile funkcjonariusze PSP.
Liczba osób którym udzielono pomocy oczywiście może być już zdecydowanie inna i to na szczęście jakoś funkcjonuje bo jest rozbite na to ilu osobom udzielili pomocy Strażacy a ilu inne służby.
Komplikuje się strasznie coś co jest proste a człowiek nawet nie powinien się zastanawiać przy czymś takim gdy tworzy dokumentację.
No ale to za proste ...