Witam!
krzycho mam wrażenie, że dopiero stosunkowo niedawno pełnisz służbę w SK?
Chyba trochę przesadzasz! Zgadza się, że nie jest pod
wieloma względami łatwo, prosto, i przyjemnie.
Już niejednokrotnie pisałem - ostatnio m.in:
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,3700.msg88780.html#msg88780 Mnie też często szlag trafia i zastanawiam się wciąż, co mnie <Tu> dobrowolnie przywiodło, choć tkwię w <Tym> już sporo czasu.
Odwrotu /od dawna/ nie ma, bo chętnych zdecydowanie brak!!!
Powiem, zapewne jak wielu, że byłem bardziej zmęczony tym ciągłym
ganianiem na 12
Obecnie jest 7 służb w m-cu ,a nie każda służba to jakiś totalny kataklizm i zapieprz jak piszesz. Są przecież również soboty i niedziele - sekretariat wówczas /choćby/ nie pracuje
Spokojne dni i noce, też się w roku zdarzają - bywało, że sprawdzałem, czy jeszcze rtf. i telefony działają
Są sporadyczne sytuacje, że trzeba ściągnąć, kogoś do pomocy, ale to już naprawdę....
Jest sporo wolnego i moim zdaniem można odreagować - oczywiście w różny sposób
Pozdr.