Nie mam pojęcia co było wcześniej i później. Może coś było, a moze i nie.
Chciałem tylko zrócic uwage na to że jest to coś wyrwane z większej całości , więc trudno jednoznacznie to ocenic.
Tego typu sytuacje , gdy ktoś mówi więcej niż powinien zdarzają się przeciez codzienie - w każdej służbie, w urzędach, mediach itp Nad czym tu się więc tak rozwodzic?
Z tym że jesteśmy nagrywani i fotografowani pogodziłem się juz dawno temu . Jednak nie pogodze się nigdy z tym że to my sami siebie obgadujemy, mimo tego że sami tak naprawdę nie mamy czystego sumienia . Pokaże mi ktoś akcję w której nie mozna się do niczego przyczepic? Sprzęt, wyposażenie osobiste, ilośc ludzi w obsadzie sprzętu, znajomośc obsługi sprzętu , znajomośc terenu, zachowanie ratowników, słownictwo itp.
Ludzie mają prawo komentowac , ale my skoro wiemy jak wygląda nasza rzeczywistośc chyba możemy się zastanowic zanim zaczniemy komuś przypinac łatki.