Panowie.
Właściwie od wielu lat albo nigdy nie zajmowałem stanowiska w sprawach burzących spokój w naszych duszach i ciałach strażackich. Zgodnie z zasadą gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania - gorzej w straży - jedna formacja, jedne przepisy, a trzy związki i jak w haremie każda ciągnie do siebie. Zapomnieliście o strażakach ? Na pewno. Dlatego tak rożnie, dziwnie dzieje się w służbie. I my tego nie zmienimy bo taka jest natura Polaka-Strażaka. Moja też - oczywiście. No to co robić. Skończyłem studia te właściwe, także podyplomowe cywilne, uczę się języka - czas pokaże. Na razie nie narzekam mimo 17 lat służby i nie mam nadziei po tym co widzę. Póki co inwestuję w siebie A związkowcy - kiedyś jedni zaproponowali mi abym się zapisał. nawet się poruszyłem, ale na pytanie w jakim zakresie by oczekiwali ode mnie pomocy - No co TY odpowiedzieli i mieli dziwne miny.