Jan napisal:
I oczywiście grupa 9 to grupa d-cy zmiany z którą Ty niedawno się pożegnałeś i awansowałeś o dwie grupy. Podejrzewam, że rozzłościł Cię fakt iż będąc początkującym na swym nowym stanowisku będziesz miał mniejszą podwyżkę niż gdybyś został na starym stanowisku. Ale głowa do góry! I tak masz większą wypłatę bo wyższe stanowisko i jako związkowiec może uda Ci się wywalczyć likwidację widełek. I jeszcze jedno.
Tu nie chodzi o żadną wojne tylko o rzetelnośc w dyskusji. Mówiąc, lub pisząc cokolwiek na tym forum, pozornie anonimowo, możemy pisać w zasadzie na kazdy temat najczęsciej poruszając sprawy służbowe nam najbliższe (czyli własnej komendy), nie obywa się jednak bez wycieczek osobistych. Kolega Jan, jak sądzę po wypowiedzi, jest pracownikiem mojej KM, lub strazakiem posiadającym dużą, ale nie do końca pełną wiedzę o tym, co się w mojej komendzie dzieje, tym bardziej boli, kiedy padają w moją stronę niesprawdzone zarzuty - cyt.
"grupa 9 to grupa d-cy zmiany z którą Ty niedawno się pożegnałeś i awansowałeś o dwie grupy", przed którymi na forum publicznym ciężko jest się obronić. Jeśli kolega jest tak dobrze poinformowany (jak sam sądzi), to proszę o sprawdzenie podanej wyżej informacji w możliwie najkrótszym czasie i po ponownym zalogowaniu sie na forum -
przeproszenie mnie za tą insynuację. Oświadczę tylko krótko, że od 4 miesięcy jestem przeniesiony do służby w systemie codziennym w macierzystej JRG (fakt!), ale jestem przez cały ten czas na stanowisku d-cy zmiany II (więc nie otrzymałem tez awansu w grupie), ponadto nie otrzymałem od KM ani propozycji, ani też żadnej innej gratyfikacji za obecnie wykonywaną pracę (dodam czysto administracyjną - w decyzji KM mam wpisane delegowany do pracy w JRG nrX do dyspozycji D-cy JRG, a nie na żadne stanowisko!) Z tego co ja wiem, to od 01.02.2007 ponownie wracam na zmianę II jako jej dowódca. Łatwo jest rzucać oszczerstwa, ciekawe tylko czy równie łatwo przyjdzie Ci sprawdzić to, co teraz napisałem i w tym samym wątku mnie przeprosić? Tylko do tego trzeba mieć odwagę, cywilną odwagę...masz taką?
PS> Tego własnie typu wypowiedzi coraz bardziej mnie utwierdzają w przekonaniu, że nie wwarto jest pomagać ludziom (a robię to od lat w zz), bo kiedyś przyjdzie czas kiedy wyleją na Ciebie pomyje, chyba juz się wypaliłem..