Spoko! Poziom jest ok (w końcu to nie dyskusja stricte nt. ratownictwa). Z laubą macie rację - popytałem bardziej posuniętych w latach.
A wracając do tematu, czyli do slangu w straży. Jak byłem jeszcze młodym członkiem OSP, to w niektórych jednostkach używało się określeń:
- cyjoki
- byjoki
- ajoki
A pochodziło to, jak się pewnie domyślacie, od oznaczeń węży (C (cyjok) to był W52, B (byjok) to był W75, natomiast A (ajok - ale to się rzadko słyszało) to był W110). Dobrze pamiętam, czy na odwrót?
pozdro