Aż korci żeby napisać "Było wcześniej przejąc się przegrodą:D"
A tak na serio ja byłem ale na NFZ, czekałem 5 miesięcy potem miesiąc zero aktywności fizycznej i bardzo ostrożne obchodzenie się z nosem. Po operacji masz wizyty kontrolne i jesteś zmuszony do płukania nosa i zatok brrr aż ciarki przechodzą:P
Różnicę widać ale chyba o ironio dzięki temu, że miałem skrzywioną przegrodę mam większą wydolność;)
Nie strasz kolego, nie u wszystkich tak to wygląda:)
Ja umówiłem wizytę prywatną w specjalistycznym centrum medycznym, żeby sprawdzić przegrodę. Czekałem kilka dni na wizytę, na sam zabieg max 1 miesiąc z tego co pamiętam.
Oględziny lekarza, diagnoza - przegroda krzywa, dla pewności robimy korektę.
Zabieg w tym samym centrum w ramach NFZ za darmoszkę bo mają podpisaną umowę z funduszem ( na tamtą chwilę były jeszcze punkty z NFZ). Wykonują również takie zabiegi prywatnie, ale mi się udało.
Zabieg wykonany przez tego samego lekarza u którego miałem wizytę.
Zabieg wykonany w ramach "chirurgii jednego dnia". Wyjście do domu tego samego dnia.
Tamponada w nosie, trochę bólu po zabiegu i mało przyjemnie w trakcie a za kilka dni wizyta kontrolna, wyjęcie opatrunków, zdjęcie szwów i chyba jakieś 7 dni bez dużego wysiłku. Tak to pamiętam.
No i było warto...