Pożarnictwo > Profilaktyka, prewencja

kominy

(1/1)

Gaudium:
Witam
Koledzy poprosze o przykłady radzenia sobie z przypadkami sytuacji zwiazanych z tzw zgłoszeniem i występowania tlenku węgla w mieszkaniach. Interesuje mnie sposób załatwiania sprawy w przypadku stwierdzenia istnienia tego "medium". Sa to przynajmniej u mnie skomplikowane sytuacje waśni sąsiedzkich gdzie nie ma kompromisowego rozwiązania. Oczekuje sprawdzonych podpowiedzi. pozdrawiam

pifos:
Zawsze w przypadku występowania tlenku węgla w stężeni przekraczającym 3,5ppm (norma dotycząca pomieszczeń mieszkalnych) powinna być wystawiona decyzja administracyjna zakazująca używania przewodu kominowego wraz ze wszystkimi urządzeniami grzewczymi, do czasu przeprowadzenia badania przez osoby do tego uprawnione. Gdy nie stwierdzono obecności tlenku węgla a właściciel nie posiada ważnego badania przewodu kominowego, również wystawiona powinna być decyzja, z innym wpisem. Tego typu sytuacje zazwyczaj są problemowe.

j.o.blush:
Zgadzam się z kolegą Pifosem co do wydania zakazu korzystania z urządzeń grzewczych (czy nawet zakazu użytkowania pomieszczeń), tylko coś mi się te normy nie zgadzają. Wg  Zarządzenia
Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 12 marca 1996 r.w sprawie dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, wydzielanych przez materiały budowlane, urządzenia i elementy wyposażenia w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi. (M.P. z dnia 22 marca 1996 r.) norma dla pomieszczeń mieszkalnych wynosi 3 mg/m3 (24 godzinna) i 10 mg/m3 (30 minutowa). Po pobieżnych przeliczeniach wyszło mi 2,6 i 8,7 ppm.
Sugerowałbym (my tak robimy) powiadomienie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - w końcu przepisy związane z eksploatacją budynków to jego działka i kominiarza (mają swoje rejony). Sąsiedzkie waśnie w kilku przypadkach zażegnała decyzja PINB nakazująca wykonanie pewnych prac remontowo - budowlanych (dość kosztownych) - odwoływali się już zgodnie. W przypadku stwierdzenia CO w pomieszczeniach (nawet poniżej normy) obligatoryjnie dysponujemy pogotowie - lekarz podłączy pulsoksymetr (trwa to chwilę) a my jesteśmy kryci.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej