Autor Wątek: Samochód się pali  (Przeczytany 112507 razy)

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.712
  • Getting too old for this shit
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #100 dnia: Sierpień 08, 2013, 07:42:37 »
w miarę jasne to jest to, że siłowo otwieramy maskę a nie bijemy szybę w oknie. Bicie szyby to powiększenie strat.
Polemizowałbym. Wiadomo przecież, że skuteczne zwalczanie pożaru w komorze silnika bez możliwości wprowadzenia środka pod maskę nie jest możliwe. Siłowe otwarcie/uchylenie może spowodować blacharskie i lakiernicze uszkodzenia maski lub innych elementów, połamanie atrapy, itd. itp. Koszty naprawy zależą od auta, ale jeśli bierzemy pod uwagę ceny z ASO to oczywiste staje się że lepiej zbić szybę boczną, żeby podnieść maskę normalnie.

W dodatku jeśli bierzemy pod uwagę ewentualne straty pożarowe na parkingu, gdzie są blisko ustawione inne pojazdy koszt jednej szyby przestaje grać większą rolę.

Oczywiście służby jak najbardziej powiadamiamy ;)
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #101 dnia: Sierpień 08, 2013, 08:20:11 »
Co do gaśnicy jeszcze to należy pamiętać aby dać się strumieniowi proszku i gazu rozproszyć. Gaszenie tuż przy dyszy jest może i skuteczne ale na bardzo niewielkim obszarze.

Co do wybicia szyby to jeżeli pali się auto to całe auto jest zagrożone. Znając charakterystykę pożarów samochodów, które szybko się rozwijają wiadomym jest, że za parę chwil nie będzie co ratować. Jeżeli mamy  gaśnicę to sprawdzamy czy któreś drzwi nie są otwarte i jeżeli nie są to wybijamy szybę, otwieramy maskę i gasimy. Poświęcamy szybę na zwiększenie szans na uratowanie samochodu.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #102 dnia: Sierpień 08, 2013, 08:37:59 »
Panowie,
po 1.
Siłowe otwarcie/uchylenie może spowodować blacharskie i lakiernicze uszkodzenia maski lub innych elementów, połamanie atrapy, itd. itp.
jeżeli pali się w komorze silnika, to zazwyczaj maska już jest do wymiany, więc nie powiększamy strat otwierając ją siłowo (hooliganem zajmuje to sekundy). To z punktu działania strażaków.
po 2.
Znając charakterystykę pożarów samochodów, które szybko się rozwijają wiadomym jest, że za parę chwil nie będzie co ratować.
zazwyczaj ten gwałtowny rozwój pożaru następuje po podniesieniu maski, kiedy stłumiony pożarek ma się gdzie rozhulać. A otwarte (wybite) okno jest tylko zachęto do przejścia pożaru do kabiny.
środek gaśniczy wprowadzamy przez jedynie uchyloną maskę, spotkałem się nawet z gaszeniem przez otwory w grillu. na forum są zdjęcia z gaszenia maski po wykonaniu w niej otworu sprzętem burzącym (to oczywiście działanie strażaków). nie bijemy żadnych szyb. no chyba, że mamy już ogień w środku. już szybciej zacznie nam palić się pod samochodem wyciekające z przewodów paliwo, niż pożar wyjdzie spod nie otworzonej maski. ale spróbujcie ją otworzyć, i niech jeszcze gaśnica, która macie będzie niewystarczająca. Oj szybko będziecie zatrzaskiwać maskę, o ile ktoś o tym pomyśli zanim odbiegnie od samochodu - to jeśli chodzi o działanie cywilów. Pomyślał też ktoś o tym, że po otwarciu maski trzeba jeszcze pogmerać ręką pod maską w celu odblokowania jej i podniesienia? A przecież tam się pali, a nie każdy cywil nosi przy sobie rękawice. Co do samochodów stojących obok, zalecałbym, jeśli to możliwe, ich natychmiastowe przemieszczenie - pewność, że nic im się nie stanie i robimy miejsce dla jadącego zastępu gaśniczego.

Co do wpisu Łukasza Telusa i GP_Rbk_Chka oczywiście zgadzam się w 100%. W takiej sytuacji celowo waliłbym szybę, niech się idiota uczy na własnych błędach.

ps. hehe, teraz to zauważyłem. wystarczy przeczytać pierwsze wpisy w tym wątku, na 1 stronie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2013, 08:43:10 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #103 dnia: Sierpień 08, 2013, 09:37:19 »
Ja się odnosiłem do działania cywila nie strażaka bo w takim rozumowaniu to się zgadzam :)

Swoją drogą ostatni przy pożarze komory silnika w samochodzie aby otworzyć maskę wystarczyło ją podnieść do góry. Mechanizm blokujący otwarcie maski "zniknął" :)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #104 dnia: Sierpień 08, 2013, 10:33:49 »
ale ja też się odnoszę do działania cywilów. Jak na miejscu jest zastęp to problemu otwarcia nie ma, bo wystarczy trochę psiuknąć by zbić płomienie. Natomiast wiele spalonych samochodów to efekt otwarcia maski nie czekając na strażaków. Gaśnica nie starczyła i pożar się rozhulał. A wystarczyło psiuknąć proszkiem przez szparę (ewentualnie jakimś lewarkiem ją sobie powiększyć) i czekać na przyjazd zastępu w pogotowiu na wszelki wypadek mając drugą gaśnicę.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.712
  • Getting too old for this shit
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #105 dnia: Sierpień 08, 2013, 12:11:31 »
No widzę może trochę rozwinę temat - na centrum handlowym ktoś wpadł na pomysł opracowania stosownej procedury na "wszelki wypadek". Tak więc sytuacja nie jest oczywista w rozpatrywaniu strażak-cywil, bo sprzęt typu rękawice czy łom jest do załatwienia - już jest dostępne auto z dwoma gaśnicami 6kg, poza tym całodobowo na obiekcie jest strażak dyżurny, który z gaśnicy powinien umieć sobie poradzić z obsługą ;)

Dodatkowo jako że teren jest monitorowany mówimy o podjęciu działań w ciągu 1,5 minuty od zauważenia pożaru.

Zastanawia mnie jednak czy jest sens podejmowania działań skoro JRG PSP dojeżdża w 7-10 min
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #106 dnia: Sierpień 08, 2013, 15:35:47 »
to wszystko zawsze zależy od sytuacji. czasem wydobywający się "dym" może okazać się parą z chłodnicy, czasem powodem zadymienia może być nieco oleju, który z jakiejś nieszczelności trafił na gorący korpus silnika. wywalenie gaśnicy pod maskę będzie skutkowało jedynie koniecznością wyczyszczenia wszystkiego (choć to też nie łatwe), ale wybicie szyby to już są pewne koszta, zwłaszcza, jeśli okaże się, że tak naprawdę zagrożenia nie było.
Jeśli straż jest powiadomiona to najlepiej zabezpieczyć miejsce zdarzenia do czasu ich dojazdu, w momencie rozwoju pożaru zawsze można zacząć gasić gaśnicą. Na niektórych parkingach przy centrach handlowych (również odkrytych) znajdują się instalacje hydrantowe - chyba łatwiej w tym momencie podjąć działania wodą, która raczej nie wyrządzi nam szkód w pojeździe.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.712
  • Getting too old for this shit
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpień 08, 2013, 20:55:50 »
Jeśli straż jest powiadomiona to najlepiej zabezpieczyć miejsce zdarzenia do czasu ich dojazdu, w momencie rozwoju pożaru zawsze można zacząć gasić gaśnicą.
To rzeczywiście ma sens :)

Na niektórych parkingach przy centrach handlowych (również odkrytych) znajdują się instalacje hydrantowe - chyba łatwiej w tym momencie podjąć działania wodą, która raczej nie wyrządzi nam szkód w pojeździe.
Niestety, nie da rady - na dwa parkingi o pojemności 1300 aut są zaledwie po 4 hydranty nadziemne, w dodatku na skrajach, a węży jedynie na 140-180m. Pomijając fakt że reszta armatury jest na tzw. sztukę, czyli większej wartości sobą nie przedstawia to
a) nie sięgnę tym wszędzie
b) zanim to samodzielnie rozwinę to przyjedzie PSP :P

Więc zostaje pilnowanie z gaśnicą
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #108 dnia: Wrzesień 16, 2013, 10:51:27 »
Podbijam temat bo znalazłem "ciekawy" film:

http://www.youtube.com/watch?v=PAgFK5M2PRM

Chodzi o sytuację Pana Karcherowego w 01:36 - 10 s wcześniej stał w tym miejscu steward bez ubrania ochronnego.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2013, 21:06:12 wysłana przez robn »

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #109 dnia: Styczeń 13, 2014, 19:01:00 »
Pożar Porsche Boxstera - czyli co stanie się po podaniu wody na palący się bardzo wysoką temperaturą stop magnezu.

http://www.youtube.com/watch?v=qzEXB_sjjeQ#t=0

Więcej na temat samego zdarzenia:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/wypadek-i-pozar-porsche-ranny-policjant-mial-2-promile,1981693,415

Cytuj
Obecnie w seryjnie produkowanych samochodach udział części z magnezu waha się w granicach od 7 do 21 kg np.:
GM full-size vans, Savana&Express – ok 26,3 [kg]
Audi A6 – 2.8 Multitronic – ok. 20,31 [kg]
Daimler Benz SL – od 17 do 20,3 [kg]
GM minivans-Safari&Astro – ok16,7[kg]
Golf & Polo – od 8,16 do 9,19 [kg]
VW Passat, Audi A4 & A6 – od 13,6 do 14,5 [kg]
Audi TT – od 11,48 do 12,51 [kg]
Alfa Romeo 156 – ok. 9,3 [kg]
Porsche Boxster Roadster – ok. 9,9 [kg]

Doświadczenie pokazujące jak palący się magnez reaguje z wodą:
http://www.youtube.com/watch?v=75DfxpeRies

A tutaj zdarzenie podobne do tego z Porsche, ale troszkę więcej walnęło:
http://www.flamis.pl/video/Nie_gasi%C4%87_magnezu_wod%C4%85

Do gaszenia magnezu stosować można suchy piasek lub proszki gaśnicze typu D (do gaszenia metali).
Woda, wodne roztwory środka pianotwórczego i piana gaśnicza - efekt będzie taki, jak na powyższych filmach. Nie powinno się również stosować gaśnic śniegowych (z dwutlenkiem węgla jako czynnik roboczy). Gaśnice ABC i BC okazują się być nieskuteczne.
Sęk jednak w tym, że nie spotkałem się jeszcze z gaśnicami typu "D" na samochodach pierwszowyjazdowych.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2014, 19:35:18 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #110 dnia: Styczeń 14, 2014, 14:29:25 »
Sęk jednak w tym, że nie spotkałem się jeszcze z gaśnicami typu "D" na samochodach pierwszowyjazdowych.
ja nie spotkałem się w ogóle z gaśnicami proszkowymi do gaszenia pożarów metali w Straży Pożarnej. Słyszałem tylko, że mają/mieli to kiedyś na lotniskach w LSP.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #111 dnia: Styczeń 26, 2014, 23:38:32 »
https://www.facebook.com/photo.php?v=10152160460892070

Niestety filmik umieszczony za pośrednictwem fejsbuka, a źródłowego nagrania nie mogę znaleźć w internetach. W każdym bądź razie: najechanie na osobówkę przez zestaw ciągnik+naczepa z ładunkiem (najprawdopodobniej płyty?), jedna osoba uwięziona.
Rozwiązania dla analogicznej sytuacji, metoda uwolnienia?
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #112 dnia: Styczeń 27, 2014, 12:48:38 »
Jak najszybsze ugaszenie pojazdu, dalsze schładzanie jego konstrukcji wodą (w mniejszej ilości), zabezpieczenie przed ew. ponownym zapaleniem się.
Zależnie od stanu poszkodowanego (zakładam bardzo ciężki lub krytyczny), jak najszybsze wydobycie. Nie widać dokładnie jak bardzo konstrukcja osobówki poskładała się i poblokowała z konstrukcją ciągnika, ale próbowałbym chyba jak najszybciej wyciągnąć osobówkę spod ciężarowego (dodatkowe zblokowanie kół zestawu) i dalsze czynności prowadzić hydrauliką. Dodatkowo jak najszybciej wdrożyć tlenoterapię u poszkodowanego, za wszelką cenę - jeśli oddychał w momencie trwania i dogaszania pożaru, jego drogi oddechowe zapewne wyglądają jak komin przed pożarem sadzy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2014, 12:53:55 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #113 dnia: Styczeń 27, 2014, 17:52:03 »
No właśnie: zastanawiałem się nad odciągnięciem osobówki od ciągnika z pomocą liny podczepionej do wozu gaśniczego. Na ile to działanie było by poprawne?
Pozycja poszkodowanego można powiedzieć dość niefortunna (zał.; przypuszczalnie), widać dużą siłę działającą na tył pojazdu, że samochód złożył się do takiego stanu. Z resztą przód wygląda nawet tak, jakby jeszcze jakiś samochód był przed nim, w który miał by uderzyć.
Za to skuteczne wydobycie w tym przypadku jest dla mnie wielką niewiadomą, bo nie widzę elementu, który można by uznać na wyjściowy. Gdzieś przez myśl przeszło mi usunięcie dachu i próba rozciągnięcia samochodu po osłabieniu progów na wysokości pierwszego rzędu siedzeń, ale jak dłużej popatrzyłem na to co zostało z konstrukcji to jakoś mi ta myśl przestała się wydawać rozsądną...

[załącznik usunięty przez administratora]
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.466
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #114 dnia: Styczeń 27, 2014, 18:56:08 »
Co do odciągania, przygotowałbym się do tego , czyli jednocześnie z działaniem gaśniczym, podczepiłbym wrak pojazdu do wyciągarki, jest teraz niemal w każdym wozie strażackim, ale jako plan "B" W ciężarowce jest prawdopodobnie pełen zbiornik paliwa, wstępnie podgrzanego już przez pożar, gdyby doszło do rozlania tego paliwa, nagle teren akcji mógłby się zamienić w jedną płonącą  kałużę. na ten wypadek zabezpieczył się możliwością odciągnięcia, co niekoniecznie musi się skończyć sukcesem.
Poza tym wraz z podaniem wody należałoby zabezpieczyć poszkodowanego przed tym co mu w danym momencie zagraża, czyli dymem. Maska i ODO, lub  maseczka i tlen.

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #115 dnia: Styczeń 27, 2014, 19:26:36 »
Z resztą nawet podanie prądu wody tak ma to miejsce na zamieszczonym filmiku jest nie do końca przemyślane według mnie. Znaczy nie tyle cała akcja gaśnicza, co schładzanie (dogaszanie?) bezpośredniego otoczenia poszkodowanego. Oglądając pierwsze sekundy filmiku widać, że ciało zostało poddane temperaturze i płomieniom, i to dość intensywnym, optymistycznie zakładając poparzenia nawet II-stopnia, podawanie prądu wody z prądownicy bezpośrednio na poszkodowanego wydaje się mi trochę nie halo. :gwiazdki:
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #116 dnia: Styczeń 27, 2014, 21:28:16 »
To już całkowicie osobna sprawa... Część gaśnicza średnio się udała kolegom. Dogaszanie i dalsze schładzanie pojazdu (i przy okazji poszkodowanego/poszkodowanych) tylko i wyłącznie przy użyciu prądów kroplistych, wydatek ustawiony tak, aby rzut strumienia wody nie przekraczał dwóch metrów.
Wracając do tematu tego, co sami moglibyśmy zrobić - wariant z wyciągarką/odciągnięciem pojazdu inną techniką - raczej byłby tutaj konieczny. Chirurgiczne wycinanie elementów pojazdu w celu dostania się do kierowcy (kolejne pytanie - jechał sam?) zajęłoby trochę czasu, a przy zakładanych obrażeniach raczej na pewno nie mamy go aż tyle. Ewentualnie można by przygotować też piłę tarczową, żeby doraźnie odcinać haczące o ciężarówkę (i blokujące osobówkę) elementy, oczywiście w parze z nożycami hydraulicznymi. Dodatkowo, jak wspomniał madmax, odizolowanie osobówki od ciężarówki jest wskazane z uwagi na możliwość wycieku ropy i jej zapalenie się - niestety istnieje możliwość, że jest na tyle podgrzana, że mogłaby zacząć palić się na całej powierzchni rozlewu, gdyby do niego doszło, dodatkowo dogrzewając zbiornik, który stopniowo dalej by się rozszczelniał. Raczej na pewno trzeba by wziąć pod uwagę konieczność zabezpieczenia jezdni pianą średnią lub w pierwszej fazie, doraźnym spłukiwaniem kałuży wycieku w kierunku tyłu ciężarówki.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2014, 21:33:21 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #117 dnia: Styczeń 27, 2014, 21:58:21 »
Zabezpieczenia osoby w płonącym aucie uczono mnie już kilkanaście lat temu i niewiele nowego wymyślono od tego czasu. O ile sam pożar można było ugasić szybciej i skuteczniej (np. prąd piany), o tyle do zabezpieczenia poszkodowanego należało zastosować prąd wody całkowicie rozproszony (parasol) nawet umieszczając prądownicę otwartą w aucie (a nie koniecznie trzymając ją na zewnątrz). Samo chłodzenie poparzeń, mimo, że wodą mało sterylną, to jednak daje pewne efekty. Wyrwanie samochodu spod płonącego ciągnika - jak najbardziej, zawsze eliminujemy jedno zagrożenie, czyli oddziaływanie wysokiej temperatury od płonącego ciągnika siodłowego czy paliwa z jego zbiornika.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #118 dnia: Kwiecień 03, 2014, 22:46:35 »
https://www.youtube.com/watch?v=4M5SDFJercc

A propos pożaru samochodu z instalacją gazową. Dodatkowo całkiem nieźle wytłumaczono działanie systemów zabezpieczających.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline Petro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 714
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #119 dnia: Kwiecień 12, 2014, 14:39:41 »
Odnośnie powyższego filmiku: jakie są efekty działania zakręcenia manualnie zaworu butli? Jest to konieczne w czasie działań przy zdarzeniach z samochodami lpg?

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #120 dnia: Kwiecień 12, 2014, 16:59:44 »
Odnośnie powyższego filmiku: jakie są efekty działania zakręcenia manualnie zaworu butli? Jest to konieczne w czasie działań przy zdarzeniach z samochodami lpg?
u nas strażacy zakręcają zawór ręcznie na wielozaworze, oczywiście nie robią tego podczas pożaru samochodu. Gdzieś już na forum było żeby nie zakręcać tego zaworu podczas akcji bo reszta zabezpieczeń zadziała.
Osobiście spotkałem się (fakt że ładnych parę lat temu) z rozszczelnieniem instalacji gazowej w komorze silnika i do czasu ręcznego zakręcenia wypływ był dość intensywny, widziałem również całkowity (gwałtowny) wyciek gazu podczas wypadku - bez zapłonu!!.
Pamiętajmy, Polak to taki cwaniak że mu potrzebny jest cały zbiornik napełniony a nie do 80%. Znajomy który na autoryzowanych instalacjach i ich montowaniu zjadł zęby powiedział nam kiedyś - jest ona bezpieczna do czasu ingerencji w nią (zwłaszcza przez paprochów), miał kiedyś przypadek że klient zepsuł ręczny zawór zamykający, bo chciał "usprawnić" spalanie auta.
pozdrawiam 

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #121 dnia: Kwiecień 12, 2014, 20:00:09 »
Odnośnie powyższego filmiku: jakie są efekty działania zakręcenia manualnie zaworu butli? Jest to konieczne w czasie działań przy zdarzeniach z samochodami lpg?
Staram się to robić zawsze, gdy tylko jest dojście do wielozaworu (gdy ta część nie jest w ogniu), jednocześnie z działaniami gaśniczymi (jeśli reszta załogi nie jest skupiona na innych czynnościach, w tym - gaszeniu). Systemy zabezpieczające to też urządzenia, które mogą zawieść lub być ręcznie przekombinowane. Przykłady post wyżej.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2014, 20:06:13 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #122 dnia: Lipiec 10, 2014, 20:35:56 »
Możesz napisać coś więcej o tej akcji albo podać link do źródła?

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.712
  • Getting too old for this shit
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #123 dnia: Lipiec 11, 2014, 01:10:13 »
Możesz napisać coś więcej o tej akcji albo podać link do źródła?
https://www.facebook.com/pages/Bomberos-Tecnicas-Y-Entrenamientos/423491601044931

Jakby ktoś średnio ogarniał hiszpański to znalazłem źródło źródła :P
https://www.facebook.com/TuscaloosaFireRescueService/posts/10152307700473303

Tak swoją drogą ciekawostka - nie wiedziałem że w przemyśle motoryzacyjnym stosuje się czysty magnez :o Stopy to już prędzej, ale też raczej nie podejrzewałem, że mogą się zachowywać jak czysta forma...?
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Samochód się pali
« Odpowiedź #124 dnia: Lipiec 11, 2014, 08:14:35 »
Dzięki za linki.
Tego typu akcje zdarzają się od czasu do czasu, tu Smart w Lublinie http://www.flamis.pl/video/Po%C5%BCar_przy_ul_Paganiniego_11_30_X_2010