Cześć, ostatnio na akcji ( osoba po wypadku, dachowanie bez pasów, szkło zraniło okolice tchawicy i brak oddechu), gdy dojechaliśmy na miejsce zastęp z sąsiedniej OSP prowadził już RKO i jedna osoba podłączyła do poszkodowanego pulsoksymetr i sprawdzała pomiary. Czy to możliwe aby poszkodowany mimo braku oddechu i krwotoku miał jakąś saturacje i puls czy to błąd sprzętu/pomiaru.
Drugie pytanie czy jak pulsoksymetr wykrywał puls i saturację mimo braku oddechu to powinni przerwać uciśniecia ?
Możecie mi to wyjaśnić ? Z góry dzięki.