Już sobie wyobrażam, że RM ma spełnić kryteria zdrowotne jak w PSP (naprawdę część by odpadła) + sprawnościowymi + zasady służbowe, a nie ze nie pasuje to zmieniam miejsce + niższa pensja+ inspekcje gotowości . No już to widzę.
O tym też chyba pisałem - a jak nie to zdecydowanie się zgadzam. Tylko jednocześnie zapraszam do ostatniego akapitu.
OSP na kształt lekko zawodowy, trochę taki WOT by zejść z kosztów.
Pomysł ok, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach - WOT to sobie może działać na takiej zasadzie, bo komponent niezawodowy przychodzi na weekend pobawić się w wojsko, a w tygodniu do zwykłej roboty. A tutaj jednak byliby potrzebni ludzie na 365 dni w roku i 24h (oczywiście na zmiany)... To jest znacznie cięższe do pogodzenia z normalną pracą, ewentualnie byłoby nieefektywne, bo większość ma wolne weekendy - czyli wtedy i tak by byli dostępni w dotychczasowym systemie.
Jeszcze parę lat temu - przynajmniej u mnie na rejonie - sprawę by załatwiło zatrudnienie kierowców na 8 godzin, powiedzmy 8-16... Tyle że potem zaczęło brakować innych osób funkcyjnych, a teraz nawet z szeregowymi ratownikami jest problem. Tylko znowu tutaj wchodzimy w temat z wątku o przyszłości OSP, a tam już tyle koncepcji było poruszanych i tyle uwag...
Na przykład budowanie potencjału na bazie konkretnych OSP na tę wadę, że wydajemy setki tysięcy, czy wręcz miliony złotych na wyposażenie, a potem dana jednostka z powodu problemów personalnych lub wewnętrznych konfliktów przestaje być dyspozycyjna. Normalnie logika nakazuje przesunąć sprzęt do innej jednostki, albo zrobić porządek w tej konkretnej, ale obie opcje odpadają w naszych obecnych realiach, gdzie każda OSP to osobne stowarzyszenie będące same sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Najśmieszniejsze jest to, że taka niezależność czasem wychodzi OSP na lepsze, a czasem na gorsze, niż gdyby były w jakichś konkretnych strukturach.
Szukając rozwiązań naszych problemów warto się przyjrzeć rozwiązaniom funkcjonującym w innych krajach, żeby przypadkiem nie wymyślać koła na nowo. Bo można stosować jakieś wybrane elementy z innych systemów, czasem coś dorzucić od siebie... I tak odnosząc się do kwestii RM w PSP, wymagań zdrowotnych i sprawnościowych, czy przechodzenia kursów kwalifikacyjnych - są kraje w których to funkcjonuje, ale RM działa niby w ramach straży pożarnej, ale RM nie są (nie muszą być) strażakami.