Cześć, mam pytanie dotyczące umyślnego lub nieumyślnego narażanie strażaków na niebezpieczeństwo. Opisze 2 sytuacje, które spotkały mnie w w ostatnim czasie.
1. Zadymienie w piwnicy. KDR robi rozpoznanie, w tym wywiad z obecnym na miejscu właścicielem budynku. Informacja od właściciela, że w piwnicy nie są składowane materiały niebezpieczne, łatwopalne, wybuchowe, butle z gazem itd. Rota wchodzi do środka i już na schodach potyka się o 11kg butle z propan-butanem.
2. Pożar budynku gospodarczego. KDR robi rozpoznanie, w tym wywiad z obecnym na miejscu użytkownikiem budynku - brak materiałów niebezpiecznych. Rota wchodzi do środka i wyciąga 4 butle z propan-butanem.
Czy oprócz ustnej reprymendy, grożą jakieś konsekwencje dla osób, które umyślnie lub nie narażają strażaków na niebezpieczeństwo? Czy wyżej wymienione sytuacje można podpiąć pod Art. 160 KK, który brzmi: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." ?