Tak mnie nurtuje jeden temat. Działalem pomagając ofiarom powodzi i nie rozumiem po co nam sprzęt inżynieryjny skoro tak mało go wykorzystujemy. Mamy rozwalone duże miasta, jest tu sporo wojska, ale powódź to nie tylko miasta. Tu niestety liczyc mieszkańcy mogą tylko na prywatę.
Wysłaliśmy jedna ładowarkę (podejrzewam, że dlatego że to matecznik naszego kg) , koparkę z Krakowa (Dziwie się że tak późno) oraz fasttrucka z Nowego Targu. Dlaczego nie wyślemy jeszcze drugiego z Zakopanego, ładowarki z OSP Kościelisko, czy PSP z Podkarpacia. Gdzie te zetory słynne co PSP kupiło. Kurcze no chyba po to to jest by służyło ludziom, a nie stało w garażu i radźcie sobie. Wystarczy już, że co któraś jednostka OSP jest na wyjeździe gospodarczym, bo przecież ludzi dostatek. W wojsku idzie to moim zdaniem nieźle, ale u nas leży jak zwykle.