Nie mam wykształcenia leśnego i w LP nie pracuję, ale krew mnie zalewa, jak takie głupoty czytam.
Czy Wy Panowie macie w ogóle jakiekolwiek pojęcie o gospodarce leśnej?
Wiecie, że jest coś takiego jak Plan Urządzania Lasu, sporządzany na okres 10 lat i uwzględniający ile, i jakich gatunków drzewa należy pozyskać?
Wiecie, że Lasy Państwowe prowadzą nasadzenia nowego drzewostanu w miejsce pozyskanego w wycince? Byliście może na akcji sadzenia lasu?
Nie? Tzw. ekolodzy również nie byli.
A może wiecie o tym, że czasami nie realizuje się planu, bo trzeba wyciąć to, co wichura przewróciła i spowodowała szkody w drzewostanie?
Nie realizuje się planu i prowadzi wycinkę sanitarną z uwagi na obecność np. kornika drukarza - takie małe i złośliwe bydlę.
Najwięcej szkody gospodarce leśnej wyrządzają pseudoekolodzy z obecnym wiceministrem ochrony środowiska na czele.
I nie - nie wyprawiano w ostatnich latach. Zawsze na tym polegała gospodarka leśna.
A jak już macie las prywatny, to też nie możecie sobie ot tak robić, co Wam się żywnie podoba.
Proponuję udać się do najbliższego nadleśnictwa - w każdym jest komórka zajmująca się szeroko rozumianą edukacją leśną.