Kwalifikacje funkcjonariuszy przyjętych po 2020

[muody]

Witam wszystkich mam pytanie dotyczące kwestii kwalifikacji dotyczącej kierowaniem działaniami ratowniczymi jako dowódca zastępu na "drugim" przez strażaków, którzy ukończyli łączone szkolenie podstawowe według nowego programu a tym samym nie objęte było ww. zagadnienie a ukończyli już staż i są podoficerami. Chodzi mi o to, że w niedalekiej przyszłości może zabraknąć podoficerów, którzy będą posiadać takie kwalifikacje, w mojej JRG jest to już ponad 25% kadry. Złożyłem zapytanie do KP aczkolwiek odesłał mnie z kwitkiem sprawę poruszyłem u ZZ ale też cisza. Jakie macie przemyślenia na ten temat czy KG zainteresuje się tematem i stworzy szkolenie z KDR na poziomie interwencyjnym dla podoficerów, czy jedynym wyjściem będzie aspirantka?
Pozdrawiam

[dzilu96]

A to nie po to jest ta aspiranta żeby przygotować do kierowania działaniami?

[fireman_f]

Witam wszystkich mam pytanie dotyczące kwestii kwalifikacji dotyczącej kierowaniem działaniami ratowniczymi jako dowódca zastępu na "drugim" przez strażaków, którzy ukończyli łączone szkolenie podstawowe według nowego programu a tym samym nie objęte było ww. zagadnienie a ukończyli już staż i są podoficerami. Chodzi mi o to, że w niedalekiej przyszłości może zabraknąć podoficerów, którzy będą posiadać takie kwalifikacje, w mojej JRG jest to już ponad 25% kadry. Złożyłem zapytanie do KP aczkolwiek odesłał mnie z kwitkiem sprawę poruszyłem u ZZ ale też cisza. Jakie macie przemyślenia na ten temat czy KG zainteresuje się tematem i stworzy szkolenie z KDR na poziomie interwencyjnym dla podoficerów, czy jedynym wyjściem będzie aspirantka?
Pozdrawiam

Co rozumiesz przez dowódcę zastępu na „drugim”?

[muody]

Witam wszystkich mam pytanie dotyczące kwestii kwalifikacji dotyczącej kierowaniem działaniami ratowniczymi jako dowódca zastępu na "drugim" przez strażaków, którzy ukończyli łączone szkolenie podstawowe według nowego programu a tym samym nie objęte było ww. zagadnienie a ukończyli już staż i są podoficerami. Chodzi mi o to, że w niedalekiej przyszłości może zabraknąć podoficerów, którzy będą posiadać takie kwalifikacje, w mojej JRG jest to już ponad 25% kadry. Złożyłem zapytanie do KP aczkolwiek odesłał mnie z kwitkiem sprawę poruszyłem u ZZ ale też cisza. Jakie macie przemyślenia na ten temat czy KG zainteresuje się tematem i stworzy szkolenie z KDR na poziomie interwencyjnym dla podoficerów, czy jedynym wyjściem będzie aspirantka?
Pozdrawiam

Co rozumiesz przez dowódcę zastępu na „drugim”?

Uzupełnienie luki, w przypadku nie wystarczającej liczby osób posiadających uprawnienia KDR. Są kierowcy, którzy nie chcą brać tej funkcji i robi się kłopot z połapaniem grafiku, nie mówię, że sytuacja jest bardzo częsta ale zdarza się coraz częściej. Ludzie odchodzą na Em napływa nowych bez kwalifikacji i robi się problem z połapaniem rozkazu.

[fireman_f]

Chodzi mi o to że rozumiem że podoficer który jest dowódcą zastępu nie może u was dowodzić na pierwszym wyjeździe? juz pomijam to że u mnie nie ma możliwości żeby kierowca pełnił obowiązki dowódcy na samochodzie. Jeszcze zapytam ile macie dowódców na zmianie?

[HanySAnimal]

Od tego jest aspirant oraz oficer żeby brać odpowiedzialność za kierowanie działaniami.  Skoro ktoś u góry tak zdecydował to widocznie jest to jedyna słuszna droga. U nas gość po SGSP nie nadaje się nawet do ubijania muchy w kiblu ale komendant widzi tylko że chłop skończył szkole i to mu wystarczy. Tak jest zapewne wszędzie.  No ale skoro chcesz dowodzić to musisz sobie drogę po gwiazdę wydeptac. 

[muody]

Chodzi mi o to że rozumiem że podoficer który jest dowódcą zastępu nie może u was dowodzić na pierwszym wyjeździe? juz pomijam to że u mnie nie ma możliwości żeby kierowca pełnił obowiązki dowódcy na samochodzie. Jeszcze zapytam ile macie dowódców na zmianie?

Pierwszy rzut dow. zmiany, na drugim etatowi dow. sekcji/zastępu. W przypadku braków (L4 i inne) obsadzany jest przez podoficerów z uprawnieniami, i czasami zdarzają się przepychanki/ zamianki. Od 2020 dośc spora liczba strażaków została przeszkolona według nowego programu i wciąż są tak szkoleni, w pewnym momencie na mniejszych JRG pojawią się problemy.

[fireman_f]

Od tego jest aspirant oraz oficer żeby brać odpowiedzialność za kierowanie działaniami.  Skoro ktoś u góry tak zdecydował to widocznie jest to jedyna słuszna droga. U nas gość po SGSP nie nadaje się nawet do ubijania muchy w kiblu ale komendant widzi tylko że chłop skończył szkole i to mu wystarczy. Tak jest zapewne wszędzie.  No ale skoro chcesz dowodzić to musisz sobie drogę po gwiazdę wydeptac.

Skoro przepis kwalifikacyjny daje możliwość objęcia stanowiska dowódcy zastępu podoficerowi z minimum 10 letnim stażem to on jest od tego tak samo jak ten oficer i aspirant na tym samym stanowisku czy się mylę? U nas Komendant nie ma takiego problemu i w komendzie jest kilku jeśli nie kilkunastu dowódców zastępu będących podoficerami więc nie jest tak wszędzie jak piszesz.

Chodzi mi o to że rozumiem że podoficer który jest dowódcą zastępu nie może u was dowodzić na pierwszym wyjeździe? juz pomijam to że u mnie nie ma możliwości żeby kierowca pełnił obowiązki dowódcy na samochodzie. Jeszcze zapytam ile macie dowódców na zmianie?

Pierwszy rzut dow. zmiany, na drugim etatowi dow. sekcji/zastępu. W przypadku braków (L4 i inne) obsadzany jest przez podoficerów z uprawnieniami, i czasami zdarzają się przepychanki/ zamianki. Od 2020 dośc spora liczba strażaków została przeszkolona według nowego programu i wciąż są tak szkoleni, w pewnym momencie na mniejszych JRG pojawią się problemy.

Ale nie w każdej komendzie Dowodca zmiany jeździ na pierwszym wyjeździe, u mnie właśnie tak jest i niejednokrotnie się zdarza że dowódca sekcji jest na drugim, dowódca zmiany trzecim aucie wyjazdowym i w wypadku wyjazdu do pożaru tak czy inaczej dowódca zmiany bądź sekcji jest na miejscu

[Basior7776]

Przy etacie 11 osób, 7 na służbie, wystarczy 4 oficerów/aspirantów na stanowiskach, dowódcy zmiany, z-cy dowódcy zmiany i dwóch dowódców zastępu na zmianie aby to połapać.

[HanySAnimal]

Od tego jest aspirant oraz oficer żeby brać odpowiedzialność za kierowanie działaniami.  Skoro ktoś u góry tak zdecydował to widocznie jest to jedyna słuszna droga. U nas gość po SGSP nie nadaje się nawet do ubijania muchy w kiblu ale komendant widzi tylko że chłop skończył szkole i to mu wystarczy. Tak jest zapewne wszędzie.  No ale skoro chcesz dowodzić to musisz sobie drogę po gwiazdę wydeptac.

Skoro przepis kwalifikacyjny daje możliwość objęcia stanowiska dowódcy zastępu podoficerowi z minimum 10 letnim stażem to on jest od tego tak samo jak ten oficer i aspirant na tym samym stanowisku czy się mylę? U nas Komendant nie ma takiego problemu i w komendzie jest kilku jeśli nie kilkunastu dowódców zastępu będących podoficerami więc nie jest tak wszędzie jak piszesz.

Ok zgoda. Przepis pozwala. U nas też jak jest brak dowódców to sięgają po podoficerów 15+ ale czy każdy podoficer chce brać na klatę odpowiedzialność? Nie sądzę.

[taz_org]

Prawdopodobnie nie rozumiecie pytania autora wątku. Poruszył on ważną kwestię luki w wyszkoleniu młodszych podoficerów po kursie jednolitym. Wcześniej w SUS (szkolenie uzupełniające strażaka - kurs podoficerski) były zagadnienia dotyczące kierowania działaniami ratowniczymi. Patrząc pod kątem prawnym rozjeżdżają nam się te przepisy, a prokurator/biegły sądowy wykorzysta to na naszą niekorzyść - jak można mieć jakieś uprawnienia, nie mając w swoim szkoleniu przekazanej wiedzy?

[fireman_f]

Prawdopodobnie nie rozumiecie pytania autora wątku. Poruszył on ważną kwestię luki w wyszkoleniu młodszych podoficerów po kursie jednolitym. Wcześniej w SUS (szkolenie uzupełniające strażaka - kurs podoficerski) były zagadnienia dotyczące kierowania działaniami ratowniczymi. Patrząc pod kątem prawnym rozjeżdżają nam się te przepisy, a prokurator/biegły sądowy wykorzysta to na naszą niekorzyść - jak można mieć jakieś uprawnienia, nie mając w swoim szkoleniu przekazanej wiedzy?

Rozumiem o co chodzi autorowi wątku, trochę zboczyłem z tematu bo zainteresowało mnie to jak wyglądają takie rzeczy w innych komendach, u mnie nie ma możliwości żeby w grafiku czy na służbie było mniej dowódców niż jest aut wyjazdowych do obsadzenia, ale tak jak pisze u mnie dowódca zastępu który ma nawet 10 lat służby i dostał stanowisko tak samo jest obsadzany na każdym aucie po kolei nie ważne czy to pierwszy wyjazd czy drugi czy drabina.

[seksyjny]

mnie bardziej niepokoi co innego. strażak mający 4 lata służby martwi się o zapewnienie ciągłości dowodzenia w JRG....czy aby napewno tak bardzo się troszczy o dobro służby czy może jednak po 4 latach tyłek w desancie już trochę swędzi i chętnie by się usiadło z przodu

[fireman_f]

mnie bardziej niepokoi co innego. strażak mający 4 lata służby martwi się o zapewnienie ciągłości dowodzenia w JRG....czy aby napewno tak bardzo się troszczy o dobro służby czy może jednak po 4 latach tyłek w desancie już trochę swędzi i chętnie by się usiadło z przodu

Nie wywnioskowałem z pytania autora wątku że ma 4 lata służby i się martwi o to, nie wiem skąd taki wniosek

[rocky323]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

[simek92]

mnie bardziej niepokoi co innego. strażak mający 4 lata służby martwi się o zapewnienie ciągłości dowodzenia w JRG....czy aby napewno tak bardzo się troszczy o dobro służby czy może jednak po 4 latach tyłek w desancie już trochę swędzi i chętnie by się usiadło z przodu

Nie wywnioskowałem z pytania autora wątku że ma 4 lata służby i się martwi o to, nie wiem skąd taki wniosek

Autor pisze, że od 2020 mamy nowe łączone kursy, więc zapewne @seksyjny na tej podstawie stwierdził, że ma 4 lata służby. Pytanie ile %podoficerow w naszej formacji zajmue 7 grupę i czy bez nich nie można obsadzić codziennej obsady wozów. Zawsze zostaje jeszcze łatanie luk poprzez dziennych aspirantów i oficerów, więc czy aby na pewno jest się o co martwić? Tak samo obecni młodzi podoficerowie pójdą na ZSA i też te luki dowódcze będą zapełniać.

[Harmful]

Przepisy prawne > program szkolenia.

[luksi12]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

[fireman_f]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

Oczywiście że jest, skoro podoficer jest na 7 grupie a aspirant na 4 to tak dokładnie się dzieje, jak podoficer i aspirant są na 7 grupie to obydwoje na zmianę jeżdżą, z oficerami tak się nie dzieje bo aż tyle ich nie mamy i raczej są dowódcami zmian albo zastępcami

[luksi12]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

Oczywiście że jest, skoro podoficer jest na 7 grupie a aspirant na 4 to tak dokładnie się dzieje, jak podoficer i aspirant są na 7 grupie to obydwoje na zmianę jeżdżą, z oficerami tak się nie dzieje bo aż tyle ich nie mamy i raczej są dowódcami zmian albo zastępcami

Oczywiście że tak jest podoficer 7 grupa a asp 4... tylko czy tak właśnie ma być?
Idąc tym tokiem myślenia lepiej szkoły nie robić 

[fireman_f]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

Oczywiście że jest, skoro podoficer jest na 7 grupie a aspirant na 4 to tak dokładnie się dzieje, jak podoficer i aspirant są na 7 grupie to obydwoje na zmianę jeżdżą, z oficerami tak się nie dzieje bo aż tyle ich nie mamy i raczej są dowódcami zmian albo zastępcami

Oczywiście że tak jest podoficer 7 grupa a asp 4... tylko czy tak właśnie ma być?
Idąc tym tokiem myślenia lepiej szkoły nie robić 

To uważasz że aspirant prosto po szkole powinien być od razu na 7 grupie? czy aspirant grupa absolwent aspirant a podoficerom odebrać możliwość awansu na dowódcę zastępu? żeby aspirant przez przypadek nie był urażony że po całych 2 latach szkoły dowodzi nim jakis byle podoficer

[simek92]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

Oczywiście że jest, skoro podoficer jest na 7 grupie a aspirant na 4 to tak dokładnie się dzieje, jak podoficer i aspirant są na 7 grupie to obydwoje na zmianę jeżdżą, z oficerami tak się nie dzieje bo aż tyle ich nie mamy i raczej są dowódcami zmian albo zastępcami

Oczywiście że tak jest podoficer 7 grupa a asp 4... tylko czy tak właśnie ma być?
Idąc tym tokiem myślenia lepiej szkoły nie robić 

To uważasz że aspirant prosto po szkole powinien być od razu na 7 grupie? czy aspirant grupa absolwent aspirant a podoficerom odebrać możliwość awansu na dowódcę zastępu? żeby aspirant przez przypadek nie był urażony że po całych 2 latach szkoły dowodzi nim jakis byle podoficer

A w przypadku oficerów jak jest? Czym w zakresie doświadczenia różni się oficer po dziennej od aspiranta po dziennej, bo jak dla mnie to jeden i drugi mają takie same pojęcie o dowodzeniu, czyli praktycznie żadne. Sztuką jest trafić na zmianę, gdzie ten podoficer nauczy młodego dowodzenia, a nie narzekania jak to jest źle, a młody to ma robić rejony, a nie interesować się chociażby SWD.

[luksi12]

To są takie komendy jeszcze?  Myślałem, że wszędzie jest jak u mnie, że oficerowie jeżdżą na tylnej ławie, bo aspirantów i oficerów na zmianie więcej niż podoficerów 

Jest jeszcze bardzo dużo takich miejsc jak u Ciebie... podoficerowie jeżdżą z przodu a asp i oficery z tyłu

Oczywiście że jest, skoro podoficer jest na 7 grupie a aspirant na 4 to tak dokładnie się dzieje, jak podoficer i aspirant są na 7 grupie to obydwoje na zmianę jeżdżą, z oficerami tak się nie dzieje bo aż tyle ich nie mamy i raczej są dowódcami zmian albo zastępcami

Oczywiście że tak jest podoficer 7 grupa a asp 4... tylko czy tak właśnie ma być?
Idąc tym tokiem myślenia lepiej szkoły nie robić 

To uważasz że aspirant prosto po szkole powinien być od razu na 7 grupie? czy aspirant grupa absolwent aspirant a podoficerom odebrać możliwość awansu na dowódcę zastępu? żeby aspirant przez przypadek nie był urażony że po całych 2 latach szkoły dowodzi nim jakis byle podoficer

Odrazu po szkole nie, ale po kilku latach mógłby awansować a tak to podoficer go blokuje bo ma przed sobą jeszcze ładnych kilka lat służby a zajmuje 7 grupe, ale masz rację niech ml asp siedzi 10 lat na starszy ratowniku i dostanie tak samo jak podoficer po 10 latach...

[kufus]

...bo ze szkoły powinno się wychodzić z możliwością awansu do aspiranta lub kapitana ( w zależności od szkoły), jakby awans po przyjęciu do służby był obligatoryjnie co rok o stopień (do mł asp lub mł kpt)  to po kilku latach mielibyśmy człowieka z odpowiednim stażem awansującego do odpowiedniego stanowiska. Proste

[michal32]

Chciałbym Was zapytać czy absolwent oficer może po roku służby stałej (lub zaraz po szkole) pełnić służbę jako dowódca zastępu? Mamy 12 etatów na zmianie, 7 w słuzbie. Wystarczy kilka chorobowych lub delegacji dowódców i nie ma kim obsadzić funkcji dowódcy zastępu na drugim wyjazdowym. Zgodnie z rozporządzeniem o czasie służby obecny absolwent czeka 2 lat na zmianę stanowiska bez "absolwenta" a problem jest tu i teraz.
Jak jest w sytuacji gdy ma się aspiranta absolwent, czy może być pisany jako dowódca zastępu na tym stanowisku? kwalifikacje do dowodzenia ma, nie ma czasookresu ale do stanowiska, a możliwości aby dać podoficerowi dowódce zastępu zdaniem 01 nie ma, bo nie będzie miał stanowiska dla absolwenta po 2/3 latach służby stałej.
Dojdzie do chorej sytuacji gdzie planowane jest posiadanie dwóch absolwentów na małej JRG gdzie kierownictwo (i podobno KW) uważa ze nie mogą oni mieć funkcji dowódcy zastępu przez pierwsze 2 lata, co spowoduje brak możliwości udzielania urlopów pozostałym dowódcom zmian/sekcji/zastępu i będą chodzić w kółko. Jak to rozwiązać według Was i według przepisów?