Bardzo Ci Kolego współczuję. Przede wszystkim przełożonego, bo to utrudnia pracę z ochotnikami na przyszłość i utwierdza ich w przekonaniu, że są nietykalni.
Zakładam, że jesteś również członkiem OSP, oprócz służby w PSP. I nie mogę się nadziwić, że przełożony w komendzie "obsztorcował" Cię za działalność poza służbą, w stowarzyszeniu, w którym się udzielasz.
Ja rozumiem etyka funkcjonariusza, ale jak opieprzę żonę, że mi auto przerysowała, a ona przyjdzie na skargę do szefa, to co? Też komendant będzie ingerował?