Czołem braci strażackiej!
W związku z faktem iż zdarzają się przypadki, że w wyborach parlamentarnych startują Komendanci w tym Wojewódzcy z list różnych ugrupowań, chciałbym poruszyć ten temat na forum i zapytać co sądzą o tym funkcjonariusze i pracownicy cywilni PSP? Jak to jest przez Was odbierane, jakie przemyślenia?
Z jednej strony prawo zezwala na takie przypadki, ale z drugiej strony słyszymy że PSP jest formacją apolityczną natomiast start Komendantów z list konkretnego ugrupowania siłą rzeczy zaczyna powodować kojarzenie danej osoby z partią z której startuje i może rodzić w głowach funkcjonariuszy obawy o w/w apolityczność. Dodatkowo szeregowym pracownikom cywilnym PSP w KSC przypomina się, że nie mogą deklarować oficjalnie żadnych poglądów politycznych i mają pozostawać bezstronni, a w tym samym czasie nie widzi się przeciwskazań co do startu Komendantów w wyborach, co wymaga kampanii wyborczej i jasnych deklaracji, programu itp. Moim zdaniem budzi to niesmak i pozostawia szerokie pole do wątpliwości i nadinterpretacji.
Z drugiej strony natomiast, dlaczego PSP miałaby ograniczać ambitnych ludzi, udzielających się społecznie i mających ciekawe pomysły na działanie - wszak mamy w swoich strukturach wielu radnych, którzy świetnie radzą sobie w łączeniu tych obowiązków z poszanowaniem służby i jej wizerunku. A skoro na takim poziomie to funkcjonuje dobrze, to może bezzasadne jest podejmowanie takiego tematu wobec osób zajmujących stanowiska kierownicze w PSP? A może właśnie powinno istnieć jakieś ograniczenie w tym zakresie np. dla osób piastujących najwyższe stanowiska?
Celowo nie wymieniam tutaj konkretnych przypadków, osób ani partii - bo nie ma to żadnego znaczenia - temat jak widać jest bardzo złożony, ale faktem jest, że przewija się od lat w komendach i może warto go poruszyć - może ktoś ma inne spojrzenie na ten temat i chciałby się z nim podzielić?
Zachęcam do merytorycznej dyskusji bez docinek, wymieniania osób ani partii - a jedynie wokół sedna sprawy.