Dzięki za odpowiedź - powiem tak (i zaznaczam, że mówię tylko za siebie) - mnie szczerze nie obchodzi, kto jest u władzy. Zaznaczam wprost, że szczerzej o wiele bliżej mi do partii aktualnie rządzącej, aniżeli do opozycji. Ale pewne rzeczy, które widzę na codzień w naszej formacji przyprawiają o ból głowy. I jeśli naprawdę zależy nam na formacji i jej przyszłości, to jeśli ludzie sami naciskają, żeby coś z tym zrobić trzeba ich uciszać?
Komendant Powiatowy siada do ustaleń porozumienia ze związkiem zawodowym, którego sam jest członkiem - wiem że ma takie prawo, ale jak to wygląda na zewnątrz?
Cywile w PSP otrzymują pismo w sprawie zakazu manifestowania poglądów politycznych, a w tym samym czasie 02 KW startuje w wyborach parlamentarnych z listy jednego ugrupowania i wrzuca filmy z sukcesami PSP, dalej - zgodnie z przepisami, ale czy chcemy żeby tak to wyglądało?
Długoletni członek jednego ze związków starający się o rozwój i szkołę dostaje telefon "załatwimy Ci szkołę, ale musisz się przepisać do naszego związku." - skoro PSP ma jasno określone zasady kierowania na przeszkolenia i nie ma w nich zapisów o przynależności związkowej, to dlaczego mamy takie sytuacje? Czy ten funkcjonariusz bardziej zasługuje na miejsce na szkołę jeśli będzie członkiem związku A a nie związku B?
Komendanci Powiatowi i Wojewódzcy wiedzą, jak ciężko znaleźć dobrą księgową, która odnajdzie się w naszych realiach. Dziś wygląda to tak, że księgowa za wynagrodzenie niewiele wyższe od minimalnego dostaje pismo z zadaniami o godzinie 8.30 z czasem na realizację do 8.30 tego samego dnia i dziękuje za współpracę.
Strażacy w internecie dają argumenty, że powinni więcej zarabiać, to inni strażacy szukają każdego punktu zaczepienia, żeby udowodnić że jest super z kasą i nic więcej nam nie trzeba niż proponuje rząd - tego naprawdę chcemy jako strażacy?
Komendant Powiatowy każe robić grube prace budowlane, i na przyjście przedstawicieli załogi, którzy mówią wprost, że chętnie zrobią to dla Komendy, ale pasowałoby dać za to nagrodę reaguje atakiem, wprost na nich krzyczy że to mundurówka i mają słuchać poleceń jakiekolwiek by one nie były - czy naprawdę takiej Państwowej Straży Pożarnej chcemy? To tylko nieliczne z wielu przykładów problemów...
Jeśli nie rozwiążemy takich spraw, to wszystkie dobre pomysły KG (a moim zdaniem było ich dużo za obecnych przełożonych i sam kierunek zmian, jaki obrała PSP uważam za słuszny), to jednak przy takiej profesjonalizacji, dopuszczenie do sytuacji wyżej wymienionych i nie podjęcie dyskusji w celu ich rozwiązania uważam za problem, który może się negatywnie na nas wszystkich odbić.
Po prostu nadchodzi moment, gdzie ludzie na nowych zasadach, znający swoją wartość i wiedzący co mogą wnieść dla służby stwierdzili, że przyszły czasy, że nie wolno mówić, że coś jest źle, wolno mówić tylko dobrze - i dopóki strona służbowa nie zrozumie, że ludziom zależy na przyszłości formacji, a nie na rewolucji czy personalnych atakach, i nie podejmie merytorycznych rozmów będziemy mieli sytuację jaką mamy...
Mi osobiście zależy na PSP bardzo, nie mam dodatkowego zarobkowania bo w tym kierunku chcę się rozwijać, stąd zwyczajnie po ludzku, jeśli widzę, że jest coś co na PSP może się negatywnie odbić, to o tym mówię, a jeśli coś jest w porządku to popieram to jak tylko umiem - czyjkolwiek by to pomysł nie był. Z tego też powodu nigdy nie posługuje się nazwami partii czy związków, bo nie o to chodzi, tylko o fakty.
Trzymam kciuki za nas jako PSP, bo jesteśmy podzieleni jak nigdy i mnie to zwyczajnie męczy.