Autor Wątek: Dwuwładza w PSP. Rola "Oficerów Politycznych" w osłabieniu podległości służbowej  (Przeczytany 16964 razy)

Offline yoko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Pragnę rozpocząć  temat "Dwuwładza w PSP. Rola "Oficerów Politycznych" w osłabieniu podległości służbowej". Jest on bardzo kontrowersyjny, ale proszę zwrócić uwagę na fakt, że sytuacja obecna do złudzenia przypomina czas po Rewolucji Bolszewickiej w 1917 r., kiedy to zdecydowana większość oficerów Armii Czerwonej była "biała" tj. carska, a oficerowie polityczni to już byli "z ramienia po linii". Bez jakiś większych złośliwości, można stwierdzić, że tak jest obecnie w PSP. W służbie mundurowej, komendanci, dowódcy muszą uzgadniać waźne niekiedy decyzję z przedstawicielami związków zawodowych. Dobrze, że ludzie o tym nie wiedzą bo byłoby trochę wstyd dla służby....
Słoń

Offline strazak1972

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
W pełni się zgadzam. U nas w woj. małopolskim na odprawie Komendantów w KW uczestniczył szef związków zawodowych szczebla wojewódzkiego (oczywiście tych słusznych "Solidarność") . Wszyscy w mundurach , dyscyplina, a kolega związkowiec po cywilu, w połowei narady wstaje i mówi na ty to Komendanta Wojewódzkiego " to co Andrzejku ja polecę bo się spieszę". Wszystko trzeba uzgadniać z oficerami politycznymi czyli NSZZ, a nasz to nawet już z biura nie wychodzi żeby coś zrobić na podziale.... Fajnie, ale to już było przed 1989 r. Deja-wu

Offline yoko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Dla rozwinięcia tematu. W Rosji po rewolucji lutowej i październikowej, każdy poważniejszy rozkaza D-cy wymagał kontrasygnaty oficera politycznego, który tylko teoretycznie podlegał pod swojego D-cę a w praktyce był delegatem z ramienia partii.

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
Obserwując to co się obecnie dzieje w PSP w dużym uogólnieniu można byłoby przyjąć taką tezę z zastrzeżeniem:
1. nie ma reguły bez wyjątków; :rolleyes:
2. nadal mamy komendantów w pełnym pozytywnym tego słowa znaczeniu, :wub: szkoda tylko że tak nielicznych;
3. "z ramienia i po linii" może odnosić się tylko do jednego ze związków zawodowych, tego który nawet oficjalnie w wyborach popierał obecnie rządzącą opcję polityczną; :wacko:
Pozostaje mieć nadzieję, że koło historii lubi zataczać i po jakimś czasie wróci normalność > szkoda tylko tego czasu i poczynionych strat. :huh:
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline yoko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Drogi Piotrze998 cieszę się, że ktoś zrozumiał o co mi chodziło. Niestety, wiem, że u większości ten post wywoła negatywne skojarzenia, ale niestety z bólem serca i rozumu musze napisać, że trzeba znać swoje miejsce w szeregu. Jeżeli ktoś z "dołu" nagle otrzyma "władzę" to dochodzi do wynaturzenia całego systemu. U nas np. oficerowie pracujący w Komendzie meldują się jak wchodzą do Komendanta o strażacy z podziału wchodzą na "Dzień Dobry". Czy to jest normalne???

Offline yoko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Dla strażaka1972. To prawda z tym "Andrzejem" też o tym słyszałem. Szkoda, że nikt tego nie nagrał (film) bo by śmieszniej wyszło niż afera z Beger

Offline yoko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Jestem ciekawy dlaczego ten post nie ma tak wielu zainteresowanych jak inne np. dotyczące pieniędzy, czy afer.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Witam!
Cytuj
Jestem ciekawy dlaczego ten post nie ma tak wielu zainteresowanych jak inne np. dotyczące pieniędzy, czy afer.
Bo jak mawiał <znany> F.Dzierżyński "wierzyć można, ale sprawdzić trzeba!" ^_^
Pozdr.

Ps. W każdej - nawet bajce jest zawsze jakaś prawda :wacko:
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Uzgadnianie pewnych decyzji (nie wszystkich) z przedstawicielami zz (nie wazne jakich) nie koniecznie jest dwu wałdzą, ale byc może Komendanci nie ignoruja wreszcie związkowców i nie lamia ustawy o zz zapraszając ich wreszcie na spotkania. Nie tak dawno, komendanci nie zapraszali zwiazkowców, nie uzganiali z niemi wielu decyzji (podział nagród itp.) i tez było źle, wg. wielu osób z tego forum "ziązki nie robiły nic", teraz robią coś", a przynajmniej się starają i równiez jest źle?! No, oczywistym jest, że może przy tej okazji dochodzić do patologii, kiedy związkowiec mowi do komendant po imieniu, jest to bardzo naganne, ale to już zależy od kultury osobistej tego związkowca, że zwraca się do przełozonego w taki własnie sposób. Jak wspomniał kolega piotr998 histori zatacza koła i z pewnościa kiedys znów obróci się w kierunku innego związku? Jesli jesteś bez winy, rzuć peirwszy kamieniem, takie motto mozna odnieść do każdego, w naszym wojewodztwie, za innej władzy na zjazdy związkowe oprócz solidarności, inne związki dostawały samochód słuzbowy do dyspozycji, nie wspominajac o telefonie komórkowym przydzielonym przewodniczacym jako słuzbowy, otóż zmieniła się władza i teraz to co było dobre za innych rządów kiedy dotyczyło "nas" jest naganne kiedy dotyczy innych? Panowie, wiecej dystansu do siebie.
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline kz69

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 151
yoko
Twój post był mało czytany bo po prostu jest świeży.
Nie widzę w tym nic złego ze na pewne decyzje , szczególnie te dotyczące pieniędzy , maja wpływ związki zawodowe ( nie tylko te jak powiedziałeś "słuszne").Powiem dalej , że nie wyobrażam sobie innego rozwiązania.
Twoje porównanie na początku chyba trochę zbyt obrazowe , nie mogę go jakoś dopasować do obecnej sytuacji. Patalogie się zdarzają i zachowanie zwiazkowca w Małopolsce rzeczywiście jest naganne.
Mam nadzieję , że wątek ten rozpocząłeś ze względu na swoje obserwacje i szczere odczucia ,a nie jest on wynikiem twojej oficerskiej frustracji ze wzgledu na reorganizację Twojej Komendy i to ,że musisz się meldować swojemu komendantowi.
Podr
Wszystko jest trudne zanim stanie się proste.

Offline strazak1972

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Dpo KZ69

Ty pewnie nikomu nie muszisz się meldować bo jesteś pewnie związkowcem, ja meldowac np sie nie musze ale to robię bo jest to wyraz szacunku dla przełozonego, spróbuj zrozumiec co znaczy to słowo

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
Robard - masz przecież dobre wiadomości i równie dobrą pamięć > należy z niej korzystać. Na przykładzie telefonu komórkowego - nie jeden lecz po jednym dla dla przewodniczących trzech central związkowych z opłacanym przez KG tylko abonamentem. Jednemy z przewodniczących (wiesz któremu) to nie odpowiadało i nie skorzystał z oferty (podobno sponsor płacił pełne koszty telefonu), ale to już inna bajka. Z tymi samochodami też różnie bywało.  :wacko:
Jesteśmy zgodni, że pewne decyzje komendanci winni uzgadniać lub konsultować z przedstawicielami zz, lecz przegięciem były i są próby nacisków na komendantów w decyzjach dla nich zastrzeżonych i za które ponoszą odpowiedzialność (właściwie powinni ponosić odpowiedzialność i naciski powinny iść raczej w tym kierunku). O formie nacisków nie wspomnę, jak sam napisałeś to już zależy od kultury osobistej tego związkowca.
Sądzę że nie zarezykujesz stwierdzenia, iż obecnie nie występują w miarę często patologie w rozliczaniu ludzi nie za ich przewinienia, lecz za to że nie są z właściwej opcji i stanowisko należy się "naszemu". :rolleyes:
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Cytuj
Sądzę że nie zarezykujesz stwierdzenia, iż obecnie nie występują w miarę często patologie w rozliczaniu ludzi nie za ich przewinienia, lecz za to że nie są z właściwej opcji i stanowisko należy się "naszemu".

akurat tu sie zgadzam, ale tak było zawsze...
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline kz69

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 151
Jestem zwiazkowcem ale takim zwykłym szeregowym i oczywiscie muszę się meldować , nawet swojemu d-cy jednostki.
Ale Denerwuję mnie wymyślanie spraw o dwuwładzy .Myślę ze są ważniejsze problemy , jak np. wysokość naszych pensji.
Jeżeli związkowiec , który mnie reprezentuje używa wszelkich środków aby powalczyć o "dół", to jestem mu w stanie wybaczyć nawet potknięcia i to że pije wódkę z komendantem a potem mówi mu Andrzej.
Pozdr
Wszystko jest trudne zanim stanie się proste.

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
kz69 - w sytuacji o której piszesz uważam że nie ma czego wybaczać - prawie każdy sposób jest dobry do załatwienia spraw ludzkich.
Gorzej jeżeli wykorzystuje się jakiś układ do załatwiania spraw niejasnych czy wręcz z pogranicza prawa. Hasła TKM nie muszę chyba rozwijać. Jeżeli np. chcąc załatwić awans koledze ze związku doprowadza się do odwołania ze stanowiska innego strażaka bez żadnych konkretnych zarzutów, tylko dlatego że ten stołek jest potrzebny, to o czym tu mówić. Podobnie z rozdziałem środków finansowych czy też innych profitów - dokąd są działania merytoryczne > ok. , jeżeli "sitwa" koleżeńsko/zwiazkowo/słuzbowa to do uwalenia. I w tym wszystkim ew. naciski na komendantów - jak nie pójdziesz nam na rękę to załatwimy ciebie - bez dalszego komentarza.  :wacko:
Odrębna sprawa co to za komendant, który wyżej ceni stołek od czystego sumienia i honoru. A może się zagalopowałem, czy te wartości coś jeszcze znaczą? :huh:
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Cytuj
Wszyscy w mundurach , dyscyplina, a kolega związkowiec po cywilu,
Kolego  strażak1972
Już tyle razy było mówione i pisane nawet na tym forum dlaczego przedstawiciele zz na spotkaniach czy naradach występują po cywilnemu.
Nie chce mi się tłumaczyć więc zacytuję z innego tematu: "Jeśli chodzi o mundur na odprawach -to żaden związkowiec ich nie nosi - taki zwyczaj wprowadzono od czasu kiedy jeden z generałów powiedział: "To teraz Panie Przewodniczący pogadajmy jak generał z kapralem".
jak nie zrozumiesz to trudno....
natomiast mam inne pytanie:
Cytuj
U nas w woj. małopolskim na odprawie Komendantów w KW uczestniczył szef związków zawodowych szczebla wojewódzkiego (oczywiście tych słusznych "Solidarność")
Możesz mi powiedzieć kiedy to było, kto jest tym szefem zz"s" i czy to słyszałeś na własne uszy (tak wynika z twojego posta)???
Chciałbym zapytać o to zdarzenie u samego źródła... ;)
A jeśli tak ...to co robiłeś na odprawie Komendantów ??? Jesteś Komendantem ???

U nas w małopolskim, jeśli pracujesz dość długo, to pewnie pamiętasz jak jeszcze nie były rozwinięte te przeklęte ZZ i była wtedy cudowna "jednowładza" Komendanta Wojewódzkiego.
Na koniec roku (nie pamiętam którego) zostały w komendzie środki finansowe. Zamiast spożytkowac je na cokolwiek (zawsze były i są jakieś braki) Pan KW odesłał je do KG.
Świetne zagranie pokazujące gospodarność że po mimo braków jeszcze nam kasy zbywało.....
Na co liczył wtedy pan KW ?? Co tym chciał uzyskać.... można się domyślać.
O innych sprawach nie będę się rozpisywał bo nie ma sensu...

Otóż dzięki tym cholernym ZZ  wreszcie podział bojowy w mojej KM dostał nagrody (na 11 listopada) jakich ja jeszcze od prawie 20-stu lat na oczy nie widziałem. Zawsze były to ochłapy po 100 - 150 zł średnio, bo przecież nie było z czego dać. Dziwne że im wyżej tym było z czego....
A teraz udało się "wskazać" skąd można na to wziąźć kasę i doprowadzić pomimo odgórnego negatywnego nastawienia do finału. Zastanawiam się tylko czy gdyby nie te wredne ZZ to czy dostalibyśmy chociaż połowę z tego.
A wracając do wypowiedzi w stylu "nie musisz się meldować bo jesteś związkowcem" to bardzo ciekawe.... bo w tej małopolsce gdzie ja pracuję idąc w sprawie służbowej każdy się melduje no chyba że nie są w mundurze to mówią "dzień dobry".
Co do rozumienia słowa "szacunek" to nie wiem czy Ty go masz do tych których tak w swoich wypowiedziach przedstawiasz w sposób:Wszystko trzeba uzgadniać z oficerami politycznymi czyli NSZZ ??
Jeśli tak ich nie nawidzisz to czy jeśli ZZ wywalczą jakiekolwiek podwyżki jesteś w stanie iśc do Komendanta i powiedzieć że Ty ich nie przyjmiesz ?? czy masz aż tyle honoru (teraz Ty spróbuj zrozumiec co znaczy to słowo)??

Cytuj
W służbie mundurowej, komendanci, dowódcy muszą uzgadniać waźne niekiedy decyzję z przedstawicielami związków zawodowych. Dobrze, że ludzie o tym nie wiedzą bo byłoby trochę wstyd dla służby....

Bardzo mi przykro ale nie wszystkie decyzje muszą być uzgadniane ze ZZ a tylko te które zapisane są w Porozumieniu podpisane przez KG (nie tylko obecnego ale i poprzednich).
Dobrze,że ludzie nie wiedzą o wielu innych rzeczach jakie dzieją się w komendach w Polsce gdzie niektóre (nawet poruszane kiedyś w tematach na tym forum) są jak "prywatne folwarki", sekretarki są wysokopłatnymi oficerami, tworzą się klany rodzinne... itp. Ale to przecież nie wstyd.... Wstydem jest tylko że ktoś patrzy się na ręce zarządzającym..... i wstydem jest uzgadnianie rozdziału środków finansowych. Bo przecież w PSP powinna dobrze zarabiać tylko elita. A "dół" (czyt.ZZ) prowadzą tylko do wynaturzeń.....

PS. Znów bedzie, że przeszedłem sam siebie - z góry sorry- za swoje spostrzeżenia
Pozdrawiam

Offline KUCHAR

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Niedawno, po paru latach przerwy wróciłem do forum i nie wiem czy dobrze rozpoznaję jego uczestników ale z tego, co pisał Gaddeon wnioskuję jego przynależność do związku.

Moim zdaniem po wspomnianym incydencie "genereł-kapral" zwiazkowcy nie powinni reagować taką ciągłą demonstracją charakteru związku bo, jak sie okazało, prowokuje to opinie o ich nieuzasadnionych przywilejach w służbie przecież mundurowej.

Nienoszenie munduru tam gdzie trzeba go nosić przez związkowców, podobnie jak wiele innych zwiazkowych posunięć przywodzi mi myśl, że niestety często działaja oni dla swojego podwórka - dla swojej KP czy też dla samego związku. Czyli KP, w której działa związek korzysta ale kosztem innych komend.

Moim zdaniem związek powinien działać wtedy, gdy ewidentnie dzieje sie jakaś krzywda czy niesprawiedliwość - np.,jak wspomniał Gaddeon, "prywatne folwarki". 

Offline strazak1972

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Drogi Geddeonie

A kto tu nienawidzi związków zawodowych? To już nie wolno nawet wspomnieć jeśli robią coś nie tak?
Akurat tak się składa, że pracuje w PSP od 15 lat i przeżyłem Komendanta Rejonowego/Powiatowego, który był czerwony, a ponadto zachowywał sie jak świnia w stosunku do podwładnych , którzy nie podzielali jego pogladów. Udało sie go wysłać na emeryturę jak Komendantem Wojewódzkim został p. Krzowski. To zasługa jego i NSZZ - trzeba to przyznać i chwała im za to. Ale czy zasługi te i inne nie powinny też zaślepiać na jawne patologie, żebysmy nie skończyli jak za starego systemu. Troche Panowie samokrytyki też, a nie od razu posądzanie o nienawiść - to uczucie jest mi obce, nie przystaje zupełnie do sytuacji fakty analizuje sięna chłodno. Co do podwyżek , z tego co mówiono na naradzie w KW to umieszczenie PSP w planie modernizacji służb mundurowych wywalczyła Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, która grupuje wszystkie związki służb Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej i PSP z "małym wyjatkiem" tj. NSZ "Solidarność" do niej nie należy. EWięc może ty w przyszłym roku nie przyjmiesz podwyżki 200 PLN/etat a w 2008 ok.300 pln/etat ? Pokaż swój honor jesli tak go rozumiesz? (ciekawe czy brałeś podwyżki jak nie "rządziły" NSZZ ? Zastanów się , choć to twoje podejście do tematu jest śmieszne dla mnie.
Pozdrawiam

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Witam ponownie.
Drogi strażaku 1972

Na początek małe wyjaśnienie:
Cytuj
Co do podwyżek , z tego co mówiono na naradzie w KW to umieszczenie PSP w planie modernizacji służb mundurowych wywalczyła Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, która grupuje wszystkie związki służb Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej i PSP z "małym wyjatkiem" tj. NSZ "Solidarność" do niej nie należy.

NSZZ S do niej nie należy to fakt. Ale dlaczego??
Ano dlatego że w/w związki są związkami dokładnie: Policji SW i SG i dotyczą ściśle określonej branży.
"Solidarność" to nazwa ogólnopolska i nie dotyczy tylko naszej gałęzi ale też pod tą nazwą są pielegniarki, hutnicy, górnicy itd... Więc sam w sobie ten związek jest federacją i do żadnej innej federacji poprostu nie może przystąpić. No chyba że zmini nazwę.
 
Co do wywalczonych podwyżek przez wymienioną Frederację wcale nie mam zamiaru uszczuplać ich wkładu ale o podwyżkach o których piszesz było wiadomo już na długo przed przeprowadzoną akcją protestacyjną. Więc co do pokazywania honoru to raczej chyba tego nie dotyczy.
 Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi to w pełni podzielam Twoje zdanie.
Cytuj
Ale czy zasługi te i inne nie powinny też zaślepiać na jawne patologie, żebysmy nie skończyli jak za starego systemu.
Myślę ze w naszym województwie nie jest tak najgorzej. Oczywiście masz rację,że zasługi nie powinny zaślepiać ale od tego są Ci szeregowi związkowcy żeby kontrolować przewodniczących których sami wybrali.
Przypomnę jeszcze moje pytanie :Możesz mi powiedzieć kiedy to było, kto jest tym szefem zz"s" i czy to słyszałeś na własne uszy
Bo jeśli myślimy o tym samym szefie "S" i tym samym Komendancie to raczej nie wydaje mi się żeby byli na takiej stopie pomimo że dość długo się znają..... A ostatnie wydarzenia raczej nie wskazują żeby tak było  ;)

Do kol. Kuchara:
Cytuj
Moim zdaniem po wspomnianym incydencie "genereł-kapral" zwiazkowcy nie powinni reagować taką ciągłą demonstracją charakteru związku bo, jak sie okazało, prowokuje to opinie o ich nieuzasadnionych przywilejach w służbie przecież mundurowej.
Może masz rację ale co sądzić o tych co pracują w komendzie są strażakami a w mundurze występują tylko przy nominacjach i odznaczeniach ?? czy oni nie prowokują opinii o nieuzasadnionych przywilejach?? A tacy też są i to pewnie w nie jednej komendzie.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2006, 19:17:11 wysłana przez Geddeon »

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Cytuj
Co do podwyżek , z tego co mówiono na naradzie w KW to umieszczenie PSP w planie modernizacji służb mundurowych wywalczyła Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych,
spadlem z krzesła ze śmiechu, no ale nie podwazam, bo przeciez tak się mówi u was w KW...

Cytuj
Nienoszenie munduru tam gdzie trzeba go nosić przez związkowców, podobnie jak wiele innych zwiazkowych posunięć przywodzi mi myśl, że niestety często działaja oni dla swojego podwórka - dla swojej KP czy też dla samego związku.
przepraszam, ale czy związkowiec nie powinien reprezentować interesów związkowców przede wszystkim- w wolnym tłumaczeniu tych co placą składki aby ich reprezentować?!

Cytuj
Moim zdaniem związek powinien działać wtedy, gdy ewidentnie dzieje sie jakaś krzywda czy niesprawiedliwość
i działa i kazdy strażak (nawet nie związkowiec) ma prawo zwrócić się do każdego związku dzialajacego w PSP o ochronę swoich praw pracowniczych, tylko, że związek nie musi (bo nie jest to obigatoryjny obowiązek) interweniować w sprawie każdego nie stowarzyszonego strażaka, bo skoro nie nalezy do związku to znaczy, że uważa, że sam sobie poradzi w kazdej sytuacji zawodowej i ma możliwość obrony swoich interesów u bezpośredniego przełozonego, lub komendanta z zachowaniem drogi służbowej, zyczę powodzenia!
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline strazak1972

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Do robarda

Jak spadłeś z krzesła to wstań i nie pij więcej.
A u nas w KW to znaczy dokładnie tłumaczę jak dziecku szczegółowo: powiedział to Komendant Wojewódzki, który jest nowo powołany z nadania zwiazkowego (województwo małopolskie - można sprawdzić), który wczesniej uczestniczył w odprawie w Komendantem Głównym ( o nadaniu zapomnę)
Jesli myslisz że pojedyńcze związki nawet tak świetlane jak NSZZ same mogą zmusić do przyjęcia poprawki do projektu ustawy do idź sie leczyć psychiatrycznie. A pod sukces to każdy szef związków NSZZ się podłączy... Pomyślałeś kiedyś choć przez chwilę, że czasem możesz nie mieć racji - spróbuj, tomoże być dla ciebie  odkrywcze. Fanatyzm jest groźny po obu stronach.
Pozdrawiam.

Offline strazak1972

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Drogi Geddeonie

Nie jestem Komendantem ( zreszta na tym forum chyba wstyd było by się do tego przyznać jak widzę) więc sam tego nie słyszałem. Tego zresztą nie twierdziłem. Informację mam od uczestnika tej narady więc 01, oczywiści nie powiem którego ( ciekawe dlaczego?). Szef NSZZ Zygmunt Włodarczyk. Fakt trzeba przyznac że było to podczas przerwy, ale w obecności innych 01.
Pozdrawiam

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
strażak1972
Cytuj
Pomyślałeś kiedyś choć przez chwilę, że czasem możesz nie mieć racji - spróbuj, tomoże być dla ciebie  odkrywcze.
...nic dodać nic ująć!  :mellow:
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Drogi strażaku 1972
Jak sam napisałeś:
Cytuj
a kolega związkowiec po cywilu, w połowei narady wstaje i mówi na ty to Komendanta Wojewódzkiego " to co Andrzejku ja polecę bo się spieszę".
A po chwili przyznajesz ze to było na przerwie i przy innych 01 i Ci wszyscy to słyszelił....(to musiał chyba bardzo głośno krzyczeć albo wszyscy 01 przepychali się łokciami aby być jak najbliżej kom.woj.
 ^_^
Więc pisząc pierwszego posta wyraźnie przekręciłeś fakty żeby udramatyzowac sprawę i pokazać w złym świetle przew.zz ....
Brnąc dalej w tym temacie zaraz okazało by się że nie przy wszystkich a przy jednym itd...itp....
Najciekawsze że niejaki yoko tez o tym słyszał i to w wersji pierwszej tzn.:że było to w połowie narady.... brawo!!
Przyklask yoko'ego pozostawiam bez komentarza.........

« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2006, 18:07:04 wysłana przez Geddeon »

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Powoli wyłania się morał opowieści kolegi strazaka1972:

W Moskwie rozdają rowery--> Nie w Moskwie, a w Leningradzie i nie rozdają, a kradną
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.