Przyjęcie nowej OSP z pominięciem uchwały Zarządu Gminnego ZOSP

[Tokal]

Witam

Kieruję pytanie do lepszych ode mnie znawców zasad przyjmowania nowej OSP w struktury ZOSP. Zgodnie ze statutem Związku (tyle wiem) to Zarząd Oddziału Gminnego ZOSP podejmuje decyzję o wciągnięcie nowej OSP, oczywiście na jej wniosek. I oczywiście ów jednostka jakiś czas temu złożyła taki dokument, ale Zarząd Gminny ZOSP podjął uchwałę odmowną. W uzasadnieniu (słownym, podczas zebrania do przedstawiciela wnioskującej OSP) Zarząd odmówił przyjęcia ze względu na nie zakończony konflikt pomiędzy nową a starą OSP, tutaj dodam że w tej samej miejscowości, co najlepsze. Jednak ów nowa OSP nie zatrzymuje się i swoje wysiłki skierowała do wyższych struktur ZOSP, czyli Powiatowych i Wojewódzkich (gorliwych "sympatyków" PSL). Niedawno podczas Walnego Zebrania w tejże nowej OSP zaproszeni goście w postaci przedstawicieli Zarządu Powiatowego i Wojewódzkiego głośno deklarowali, że można pominąć Oddział Gminny ZOSP i pomogą w ich przyjęciu (bez żadnych rozmów z członkami Zarządu Gminnego i ich wiedzy). Baaa, nawet podpierali się informacjami słownymi z Zarządu Głównego ZOSP, że można tak zrobić, lecz od kilku lat unikali eksplorowania tego tematu.
Dodam, że my jako członkowie Zarządu Gminnego podjęlibyśmy decyzję o przyjęciu tejże OSP pod warunkiem zakończenia konfliktu ze "starą OSP", zjednaniu dwóch OSP do jednej w tej samej miejscowości aby zapobiegać takim patologicznym sytuacjom jak dwie OSP w jednej miejscowości.
Krótko tylko przedstawię, że do tej sytuacji doszło ze względu na wójta, który działa w nowej OSP. Wykorzystał on swoją pozycję jako włodarza gminy i dosłownie wygonił "starych" wykorzystując odbywającą się przebudowę remizy.
Co ciekawe dziś, to członkowie starej OSP zaczęli sięgać po rozum do głowy i skłaniają się ku temu by połączyć obie jednostki w jedną, lecz "nowi" nie kwapią się ku temu póki mają wójta u władzy.
Moje pytanie to:
Czy przyjęcie nowej OSP może odbyć się bez zgody Oddziału Gminnego ZOSP np. przez Zarząd Powiatowy, Wojewódzki i Główny za ich zgodą i czy statut ZOSP ma jakieś znaczenie w tym przypadku?

[oliwier]

Chodzi Ci o gminę Sitkowka - Nowiny?

[kwas]

Zgodnie z § 12 statutu związku, w poczet członków związku przyjmuje zarząd oddziału gminnego. Skoro zarząd odmówił przyjęcia i zrobił to w formie uchwały (bo tak powinien to uczynić), zainteresowana OSP ma prawo odwołania się od uchwały szczebla gminnego do szczebla wyższego, czyli do prezydium zarządu oddziału powiatowego (§ 54 pkt 5).
Tyle i aż tyle stanowi statut związkowy.
Pomijam w tym całą ocenę dlaczego nie zostali przyjęci, kto co zrobił, kto jest be a kto jest cacy.
I tu zaczyna się jeszcze przepychanka prawna. W statucie jest zapis, że przyjęcie w poczet związku należy do kompetencji zarządu gminnego, czasami powiatowego w określonych sytuacjach (tu nie ma takiej okoliczności). Jeśli odwołamy się od takiej uchwały szczebla gminnego do powiatowego, to czy szczebel powiatowy może zdecydować o przyjęciu? W mojej ocenie nie może. Może co najwyżej uchylić uchwałę szczebla gminnego i ... no właśnie i  co. Mogę się mylić. Powinien się w tej sprawie wypowiedzieć mecenas zwiazkowy.

Na miejscu OSP, która chciała wstąpić do związku odwołałbym się od uchwały, a jednocześnie wystąpiłbym z zapytaniem do szczebla głównego jak wygląda w takim przypadku proces przyjmowania do zwiazku.

[młody13]

A ja zapytam co takiego w tym Związku dają , że tak bardzo jednostka tak pragnie w nim być  Pozdrawiam 👍

[Tokal]

Naszym zdaniem również tylko na szczeblu gminnym podejmuje się ostateczną decyzję o przyjęciu nowego członka. Jeżeli za poziom gminny dodatkowo decyzję omijającą będą podejmowały kolejne wyższe szczeble ZOSP, to dla nas nie ma sensu działać w Oddziale Gminnym, gdyż mija się to z celem.
Nie chcę tutaj roztrząsać kto jaki jest, bo to nie ma sensu. Jedni i drudzy są siebie warci i za nikim nie przystajemy. Interesuje nas tylko stan prawny.
Chętnie przyjęlibyśmy nową OSP w struktury, ale jeżeli to zrobimy to takich patologicznych sytuacji jak ta będzie coraz więcej. Bo zawsze znajdzie się jakaś grupa przeciwników pewnej OSP, wykorzystają polityczne znajomości, założą w pośpiechu nowe stowarzyszenie i siłą wypędzą poprzedników. Nie może być tak, że w jednej miejscowości działają dwie zwaśnione OSP - burdel na kółkach, który również negatywnie świadczy o włodarzu gminy i radnych tej miejscowości. Włodarz gminy w feralnym momencie miał solidne argumenty, lecz ich nie wykorzystał.
W tym akurat przypadku próbujemy doprowadzić do zniwelowania ich konfliktu i połączeniu obu OSP w jedną. Jeżeli obie strony wyrażą taką chęć to już w ich gestii jest dogranie szczegółów.
Z tego co mi wiadomo, to "starzy" chcą, a "nowi" nie, bo nie.

[Tokal]

Nie wiem o co chodzi nowicjuszom, że tak prą ostro do ZOSP. Może (jak to mówią) o prestiż? Nie wiemy tego.

[Tokal]

Uchwała uchylona do ponownego rozpatrzenia jak na razie.

I co dalej?
Jeżeli ponownie zostanie podjęta odmowna decyzja, to temat przejmie np. Zarząd Powiatowy i dalej?
Dla nas to bez sensu. Każdy niższy szczebel nie jest potrzebny.
Statut ZOSP w 95 % wyjaśnia rozwiązanie. Reszta to układy i układziki.
Równie dobrze gdyby np. dana OSP nie widziała pana Kowalskiego w swoich szeregach, to wyższe "instancje" miałyby zmusić ich do przyjęcia go w szeregi OSP?

[basti007]

po co wam ten ZOSP?

[kwas]

Uchwała uchylona do ponownego rozpatrzenia jak na razie.

I co dalej?
Jeżeli ponownie zostanie podjęta odmowna decyzja, to temat przejmie np. Zarząd Powiatowy i dalej?
Dla nas to bez sensu. Każdy niższy szczebel nie jest potrzebny.
Statut ZOSP w 95 % wyjaśnia rozwiązanie. Reszta to układy i układziki.
Równie dobrze gdyby np. dana OSP nie widziała pana Kowalskiego w swoich szeregach, to wyższe "instancje" miałyby zmusić ich do przyjęcia go w szeregi OSP?

I wszystko jest zgodnie ze statutem.
Nie przejmie szczebel powiatowy, bo to jest kompetencja szczebla gminnego.
Jest to bez sensu, ale zgodnie ze statutem.
Z tym Kowalskim to źle trafiłeś, bo OSP jako stowarzyszenie niezależne, samo przyjmuje w swoje szeregi nowych członków i szczeble zwiazkowe nie mają nic do tego.