Osobiście w swojej karierze korzystałem z czterech hełmów: pierwszego nie pamiętam, Calisia Vulcan, Pab HT-04 i obecnie Gallet F1XF.
Wymiana "kaliszaka" na Paba bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła (mniejsza waga, lepsze osadzenie na głowie).
Gdy po kilku latach nastąpiła wymiana z Paba na Galleta niestety się rozczarowałem i to bardzo. Poczułem się jakbym wrocil do Vulcana, ponieważ Gallet F1XF jest wielki i ciężki. Jego waga 1,6kg plus latarka nahełmowa daje blisko 1,8kg co naprawdę się odczuwa przy dłuższych interwencjach. Do tego więźba w środku jest kiepsko wykonana (zszyte kilka pasków w miejscu centralnym, które uwierają w głowę). Regulacja hełmu po założeniu maski od AOUO to jakaś porażka. Szczerze odradzam ten hełm.
Gdybym mógł wrócić do Paba to z chęcią bym to zrobił...
Co do latarek nahełmowych to korzystałem z dwóch modeli: M-Fire 02 i PELI 3315.
Śmiało mogę polecić M-Fire 02, która ma dwie zalety: dwa tryby pracy oraz włącznik z tyłu.