Nie miejmy złudzeń.. etos strażaka pomału umiera, co przekłada się na coraz to mniejsze zainteresowanie przyjściem nowych osób do służby... może, że ktoś jest pasjonatem, ale z pasji nie utrzymasz rodziny. Poświęcając się tej pracy Państwo powinno zachęcać przywilejami, a w obecnych czasach odrzuca, jedyne co ma do zaoferowania to możliwość dodatkowego zarobkowania - chyba jedyne co przyciąga wielu i aktualnie trzyma nas tu gdzie jesteśmy - i to nie w każdym przypadku.
Rozmawiając z dużą ilością osób pracujących czy to na kontraktach czy etacie w ZRM, dowiadując się czym straż zachęca to od każdego usłyszałem , że to jakiś żart... teraz doświadczony ratownik medyczny, na godzinę ma około 60zł/brutto i nawet nie mają chęci przychodzić do PSP, a taki zamiar ma góra, aby pozyskać ratowników.. taka osoba wiedząc ile zarobi w systemie nawet nie spojrzy na pracę w straży bo niczym ona nie zachęta moim zdaniem w tych czasach. Aby wyszkolić dobrego ratownika to co najmniej 10lat licząc ze szkołą i odpowiednią ilością wypracowanych godzin w systemie. U nas nawet nie będzie mowy o jakimś dodatku służbowym za wykonywanie nowego zakresu obowiązków, już teraz budżety komend są prawie w pełni napięte, a jeśli nawet to 200-300zł nie zachęcą , aby podejmować takie ryzyko na własne barki.
Wiadomo , że znajdą się napaleńcy, którzy będą jako pierwsi pchać się do karetki, ale karetka bez doświadczonych ratowników to tylko pojazd..