Panowie,
Czy widzieliście rozkaz na podstawie, którego wykonujemy te działania?
Ja widzę jeszcze jeden problem. Zaufanie społeczne, które mamy dzięki swoim własnym zasługom nadużywamy w celu wpuszczenia nas do tych obiektów.
Administratorzy już jak odbierają telefon to zapewniają, że mają wszystkie przeglądy i wszystko jest sprawne i nie mieli pisma o zgłaszanej kontroli.
Czemu musimy robić to wszystko tak bez ładu... Zamiast wysłać oficjalne pisma, że chcemy skontaktować się, porozmazywać, obejrzeć, to wysyłają najemników do wbicia się w budynki jak jacyś domokrążcy, czatując przed drzwiami, aż ktoś wyjdzie.