Służba > Prawo w służbie

Rzecznik prasowy

<< < (2/2)

r0cq:
Dzięki! O to właśnie mi chodziło @kamilos83.
:straz:

Kamilos83:
Proszę bardzo, cieszę się, że mogłem pomóc :) Wracając do tematu, a mianowicie punktu 3 uważam, że w zaistniałej sytuacji przekazywanie informacji pod wpływem mogłoby mieć zły wpływ na wizerunek formacji w przypadku popełnienia jakiegoś błędu, więc w mojej ocenie wytłumaczenie jest zasadne pod warunkiem, że nie pełniłeś wtedy służby lub nie przebywałeś na dyżurze domowym. Natomiast chętnie usłyszę zdanie innych, najlepiej podparte jakimś aktem prawnym :D

taz_org:
A "Zasady współpracy jednostek Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego ze środkami masowego przekazu"? Wg mnie jasno określa, że jak nie ma rzecznika/oficera na miejscu zdarzenia to KDR przekazuje informacje. Nie ma tu również rozgraniczenia poziomu kierowania działaniami.

Dokument wszedł w życie 10 lat temu, ale chyba jeszcze nikt go nie zmienił na nowszy...

Kamilos83:
@taz_org Rozporządzenie MSWiA jest aktem prawnym wyższej rangi niż wymienione przez Ciebie zasady. Oczywiście nie neguję tego, że w przypadku braku rzecznika prasowego na miejscu informacji może udzielić KDR, lecz w myśl rozporządzenia nie jest to obligatoryjne dla poziomu interwencyjnego. Dla pozostałych poziomów kierowania działaniem ratowniczym jasno określono, że przekazywanie informacji środkom masowego przekazu jest zadaniem KDR-a więc jest obligatoryjne, lecz nie musi być wykonywane osobiście przez KDR-a, a może być również przez osobę przez niego wyznaczoną.
Z tego co się orientuję i z tego co pisze @rzecznik coraz częstszą praktyką jest, że lokalne media oczekują informacji dotyczących wielu zdarzeń (często nawet stosunkowo błahych) i wydzwaniają do rzeczników w celu uzyskania informacji. Domyślam się, że jest to zależne od dziennikarzy i powiatu, ale z tego co pisze @rzecznik kierownicy jednostek organizacyjnych wymagają pełnej dyspozycyjności pod telefonem nawet poza czasem służby. O ile w przypadku rzeczywiście sporych działań udzielenie informacji nawet z domu uważam za uzasadnione o tyle odpowiadanie na telefony dotyczące każdej kolizji jest w mojej ocenie grubą przesadą, bo po to jest czas wolny od służby, żeby od niej odpocząć.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej