Może wróćmy trochę do merytorycznej dyskusji – niestety przez 30 lat nie dorobiliśmy się systemu wspomagania dowodzenia i za pewne jeszcze długo to nie nastąpi w formie oczekiwanej przez strażaków i w odniesieniu do obecnych możliwości technologicznych. Kolejny raz natomiast próbujemy wywarzyć otwarte drzwi.
1. Istnieje wiele już systemów informacji przestrzennej od tego Państwowego geoportal.gov.pl po lokalne systemy wykorzystywane przez samorządy. Wywarzamy otwarte drzwi zamiast zabiegać o kolejne warstwy na potrzeby służb. Akurat warstwę hydrantów w aglomeracji Poznańskiej mamy od pewnie 10 lat. Tworzymy kolejną z której nikt nie będzie korzystał.
2. Lokalizacja hydrantów to naj mniej przydatna informacja, której potrzebujemy. Są odpowiednie przepisy które wymuszają przy projektowaniu określone odległości i wydajności. Wystarczy wymagać sprawności, oznakowania i zawsze jakiś się znajdzie natomiast każdy lokalny strażak wie który hydrant na bazie doświadczenia ma najlepszą wydajność jak trzeba organizować dowożenie wody. I tak w tym systemie nie wykonujemy pomiarów wydajności i nie odnosimy się do infrastruktury. Co z tym związane jak już muszę szukać hydrantu o dużej wydajności wolę spojrzeć do systemu informacji przestrzennej by zobaczyć na jakiej średnicy rurociągu jest osadzony itd.
3. Jak już jesteśmy przy systemach informacji przestrzennej to osobiście szukamy tam całkowicie innych informacji. Na bazie współpracy z Samorządem mam dostęp do wszelkich danych. Całej infrastruktury podziemnej. Nie stanowi problemu znalezienie wszelkich zaworów czy kolektorów deszczowych do których możemy odpompowywać wodę. Również lokalizacji danej rury np. gazowej by ją odkopać i założyć zacisk. Mamy dostęp do systemu informacji drogowej, gdzie jesteśmy w stanie ustalić właściciela każdego znaku drogowego, lampy ulicznej, sygnalizatora świetlnego itp. by uprościć poszukiwanie właściciela w celu przybycia na miejsce zdarzenia i zabezpieczenia swojego mienia itd.
4. Sprzęt, tu jesteśmy na etapie średniowiecza. PRM od dawna używa tabletów, drukarek itd. My dalej kupujemy samochody za miliony i nie stać nas by były wyposażone w dobrej klasy tablet z łączem internetowym za 10 000 zł. Co z tym związane do XXI w. pomimo upływu czasu jeszcze nam daleko. Tu również w jednostce używamy od ponad 10 lat i nowy wóz również przyszedł z tabletem. Mamy tam wszystko od dokumentów wytwarzanych przez KDR, przez rejestr wyjazdów, wszystkie aplikacje zaciągane z sieci w tym system informacji przestrzennej czy karty ratownicze pojazdów po oprogramowanie do nadzoru nad ratownikami pracującymi a APB kończąc. Dużo przed nami ………….
5. Natomiast jak już jesteśmy przy hydrantach. Temat jest mi bliski, ponieważ w aglomeracji Poznańskiej płaci się za hydranty. Za każdy jak za indywidualne przyłącze do posesji. W konsekwencji 30-35 tyś gmina co roku wydaje z budżetu gminy 600-700 tyś zł (dotacja na nowy wóz). Płacimy również za wodę zużytą do gaszenia pożarów na podstawie informacji z SWD którą przygotowuje KM PSP. Co ciekawe woda to woda i płacimy również za tą pobraną z rzek i jezior
. Zajmując się tematem ponad 10 lat temu trafiłem na opracowanie Holenderskie, gdzie 100 tyś miasto praktycznie zrezygnowało z sieci hydrantowej. Podnoszono tam nie tylko koszt utrzymania który był wielokrotnie niższy niż u Nas. Zwracano również uwagę na koszty budowy infrastruktury, gdzie dla wielu osiedli rura fi80-100 jest nie potrzebna. Wskazywano, że hydranty to zastoiska wodne, gdzie rozwijają się bakterie zimno rodne wpływające na jakość wody. W wyniku tego raportu zlikwidowano praktycznie wszystkie hydranty pozostawiając kilka PCW o dużej wydajności oraz kupiono trzyosiowe samochody cysterny, które z uwagi na możliwość uzyskania większej chwilowej wydajności dają większe możliwości taktyczne. Rozwiązanie funkcjonuje tam od wielu lat nawet można znaleźć filmy na YouTube na ten temat. Nie śledziłem natomiast czy kolejne miasta w Holandii poszły tą drogą. Niestety Polskie rozwiązania prawne nie dopuszczają takiej możliwości, a szkoda.