Pożarnictwo > Sprzęt

Nasłuch radiowy - problem

(1/2) > >>

bar06_12:
Witam, posiadam w domu radio służące tylko do nasłuchu PSP. Do radia posiadam antenę zewnętrzną. O ile moje stanowisko kierowania oddalone o 50 km słyszę bardzo dobrze, to nie słyszę jednostek OSP, które zgłaszają się do SK. Czy ktoś wie czym jest to spowodowane? Co zrobić, żeby słyszeć także to co mówią jednostki?

Malas:
Najwyraźniej masz za słabą antenę ,która nie daje rady odbierać osp które mają słabszą moc nadawania.

bar06_12:
W takim razie czy macie jakąś godną polecenia antenę ?

fire45:
Przemiennik...

Radhezz:
Majster, żeby mieć odbiór przyzwoity, to byś musiał wywalić instalację antenową która będzie warta kilka razy więcej niż samo chińskie radyjko którego pewnie używasz... A i tak zapomnij o nasłuchu całego powiatu. Do odbioru liczy się ukształtowanie terenu, zabudowa, zalesienie, wysokość położenia anteny, i dopiero na koniec sama antena, złącza i kable. Zasady są proste - otwarty teren, jak najwyżej, antena o jak największym zysku (typowo - najdłuższa), no i niekoniecznie szerokopasmowa. No i kabel o niskim tłumieniu, czyli też gruby. Z takich w miarę przyzwoitych anten to np. Diamond F-23, za ok. 800zł, taka anteneczka malutka 4,5m długości, tylko nie wiem czy występuje w wersji na wtyk N. To sadowisz na maszcie, który musi być odpowiednio wysoki i zabezpieczony, w tym uziemiony, żeby pierwsza burza nie spaliła całego sprzętu... chociaż w sumie gwarancji na 100% nie daje nic, a wszystko kosztuje.

Jak dla mnie - daruj sobie. Żeby słyszeć to co SK to byś musiał podobny system zmontować jaki ma PSP. A chyba nie muszę tłumaczyć że to nie jest ani proste, ani tanie. Każde inne rozwiązanie będzie częściowe, i owszem można zwiększyć zasięg nasłuchu, ale od pewnego momentu zysk zasięgu i tak będzie niewspółmierny do poniesionych nakładów.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej