Służba > Forum ochotników

Tandem Prezes-Naczelnik - konflikt interesów

(1/2) > >>

Curahee:
Witajcie,
zwracam się do Was z zapytaniem o strukturę podległości w sytuacji, gdzie Prezes i Naczelnik są czynnymi ratownikami. Z jednej strony statut - bądź co bądź - wzorcowy, jasno wskazuje tę zależność, jednak ciekaw jestem Waszego doświadczenia w tej materii. Naczelnikiem jest ledwie 33-letni chłopak z 15-letnim doświadczeniem, natomiast Prezesem jest zasłużony strażak przed 60.

Czy macie u siebie takie sytuacje? Jakie patenty na ten impas?

rocky323:
15 lat doświadczenia u naczelnika to tez nie mało. A to ze on prezes ma prawie 60 lat tez o niczym nie świadczy, można mieć 60 lat i coś całe życie robić źle. Jak się nie dogadają samo to nic z tego nie będzie  ^_^

strazak ochotnik:
U mnie w jednostce według statutu dowodzi naczelnik. To naczelnik kieruje JOT i on ma obowiązek dowodzenia. Jeśli nie ma naczelnika to jego obowiązki przejmuje zastępca naczelnika.
Tutaj nie ma różnicy kto i jakie ma zasługi, kto i ile lat ma działalności w OSP tylko to co macie zapisane w statucie. U mnie jest zapis, że naczelnik, więc on dowodzi.
Jeśli chodzi o pozostałych druhów z kursem KDR to jest lista kto ma pierwszeństwo dowodzenia właśnie ze względu na doświadczenie itp.

Normalną sytuacją u mnie jest, że prezes siedzi z tyłu, a dowodzi nim człowiek o połowę młodszy. Jak ktoś ma z tym problem to ten ktoś mógł zostać naczelnikiem, a nie prezesem. Znam też przypadek z innej jednostki, że prezes nie mógł się z tym pogodzić, że mlodzi nim dowodzą i przestał wyjeżdżać do zdarzeń. Zajął się tym co do niego należy, czyli prezesowaniem, bo konflikty przy zdarzeniach nikomu nie są potrzebne.

Co do dowodzenia, to oczywiście są wyjątki od tej sytuacji, że zawsze ma dowodzic naczelnik:
- Naczelnik jest również kierowcą i jeśli wyjeżdża jako kierowca (bo żaden inny nie stawił się na alarm) to dowodzi ktoś inny z kursem KDR;
- Jeśli w zastępie jest funkcjonariusz PSP to on jest wyżej w hierarchii dowodzenia i to on dowodzi (no chyba, że akurat nie ma innego kierowcy to jest kierowcą). 

Curahee:
Koledzy,
Kto w takiej sytuacji, gdy Prezes i Naczelnik jadą razem na akcję a to właśnie Prezes dowodzi, ponosi odpowiedzialność w razie jakiegokolwiek wypadku?
W tej sytuacji KDRem jest Prezes ale to Naczelnik dowodzi wg statutu. Czy wogóle jesteśmy w stanie to określić czy jest to zagadnienie dla prawnika?

Feniks:
U nas jasno określa to statut - a ten mówi, że dowodzi Naczelnik. I nie ma tu również wyjątków dla strażaków z PSP, LSP czy WSP. Jeżeli taka jego wola to dowodzi Naczelnik i tyle. Jak strażak z PSP wyjeżdża jako PSP to wtedy może sobie dowodzić - tak długo jak jedzie jako druh OSP może dawać dobre rady, ale dowodzi Naczelnik (chyba, że postanowi inaczej ale o tym dalej).

Ale każdy statut jest inny więc nie mamy pojęcia jak to wygląda u Was...

Tak czy owak konflikt o dowodzenie niczemu dobremu nie służy - sugeruję uporządkować temat jak najszybciej.
I jak wspomniałem wcześniej - czasem osoba której przysługuje dowodzenie dobrowolnie oddaje je komu innemu. Bo młodzi muszą nabrać doświadczenia i się pewnych rzeczy nauczyć. I niejednokrotnie mamy sytuacje, że na miejscu są Naczelnik, Zastępca Naczelnika i Prezes a dowodzi młody dowódca, bo jak wcześniej wymieniona trójka skończy 65lat to na uczenie następców może być już za późno...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej