Coraz gorsze nastroje w naszej formacji przekładają się też na jakość pracy.
Dodatkowe zarobkowanie i wizja dobrej, wczesnej emerytury to dwa fundamenty pozostania funkcjonariuszy w służbie.
Wizja "dołożenia" ratownictwa medycznego w naszą formację to teraz główne zadanie nad którym pracuje KG - domniemam, że to czysto polityczno - ekonomiczne uzasadnienie.
Mam strażaków ratowników medycznych, którzy pracują w PSP, kupimy kartkę na JRG i będziemy im płacić strażacką pensję a będą robić za RM - przecież przyjmowali się i mieli za to punkty - nie odmówią. W SGSP zrobimy kierunek studia RM - ludzi się doszkoli hurtowo....
Ratownik medyczny zarabia obecnie około 60 zł na godzinę (oczywiście duże uproszczenie ale poprzedzone rozpoznaniem rynku), ile zarabia strażak sami wiecie? Taniej kupić kartkę i wcielić ja w PSP niż zatrudniać 2 nowych ratowników w struktury RM. Rachunek prosty.
TYLKO KIEDY MY STRAŻACY W KOŃCU POWIEMY ŻE NIE CHCEMY BYĆ OD WSZYSTKIEGO? Drugi stopień KPP? Czemu tego nie wezmą policjanci/wot/sop/sg itp? Bo oni sobie nie pozwalają tak jak my wszystko wrzucać.
Obecnie w woj. mazowieckim kontrole wojewódzkie skupiają się na RM (jeździ koordynator RM - nie jest nawet funkcjonariuszem PSP) i czepia się głupot i chłopacy zamiast spokojnie móc robić swoją robotę to stresują się czy ktoś nie będzie ich pytał o przysłowiowy odbiór porodu? Szkoda, że nikt na górze nie widzi potrzeb szkoleń prowadzonych przez takiego koordynatora. Za to potrzebę kontroli oczywiście widzą. Dla mnie jak połowa dzieci w klasie ma 1 z matematyki to odpowiedzialny za wyniki jest również nauczyciel.