System szkolenia członków OSP

[miggru]

Ja miałem w tym roku kurs podstawowy I i II stopnia razem. Potrzebne mi były badania lekarskie, zaświadczenie że jestem ubezpieczony i niby legitymacja członkowska. Na aparatach ODO mieliśmy najwięcej ćwiczeń i to w różnych budynkach. Najpier oczywiście była teoria, bo niektórzy to nie wiedzieli "z czym to się je". Zakładanie maski i aparatu i lekkie ćwiczenia, a następnie ściąganie maski przy już zakręconym zaworem przy butli (niektórzy to ładną mieli panike). Następnie było poszukiwanie poszkodowanego w ciemnym budynku i techniki przeszukiwań. Później jeszcze wizjer zaklejony gazetą że światło niedochodziło i też poruszanie się w budynku. Jeszcze wejście do komory dymowej.To wszystko w skrócie co się działo u mnie na szkoleniu podstawowym na aparaty ODO.

[Porta]

Migguru, fajnie macie, u nas niestety tego nie ma

[naczelnik darek]

Dzięki za wskazówki  miggru pozdrawiam

[hose]

Witam .
Mam pytanie: czy w naszej kochanej Ojczyźnie będzie kiedyś normalnie?
Piszecie że stare kursy są honorowane. Z tego co ja wiem wszystko zależy jak kto interpretuje nowe zarządzenie naszego kochanego Prezesa. Nam cały czas się wmawia, że nie mamy uprawnien do udziału w akcjach. Na forum powiatu padła nawet myśl, by wygłosić z podziału bojowego wszystkie jednostki OSP. Na szczęście Komendant Wojewódzki PSP nie przyjmuje tego do wiadomości i honoruje wszystkie dotychczasowe kursy i uprawnienia nabyte przez ochotników. A czy system kursów w OSP był dotychczas zły? Nie każdy przecież może działać w aparacie ODO (na przykład ja mam z tym trudności) czy w takim przypadku nie mogę być czynnym strażakiem? Dla mnie to jest chore, a przepis o nowym systemie szkolenia napisał ktoś kto ma blade pojęcie o działaniach ratowniczo - gaśniczych.
Pozdrawiam.

[kloss]

Nowe przepisy o szkoleniu wyraźnie stanowią, że aby zachować dotychczas nabyte uprawnienia (tzn. szeregowców, itp.) należy uzupełnić wyszkolenie m.in. o tematykę związaną z bhp oraz sprzętem ODO.
To kilkadziesiąt godzin "uczciwego" szkolenia. Teoretycznie do chwili ukończenia tego szkolenia uzupełniającego nikt nie ma nawet najmniejszych (najniższych) uprawnień do uczestnictwa w akcjach ratowniczych (pomijam oczywiście strażaków PSP, którzy w "wolnym" czasie są także czynnymi członkami OSP).
W takim razie jak już napisano wcześniej należałoby wyłączyć z podziału bojowego wszystkie jednostki OSP. Na jak długo? Przecież nawet na 1 dzień to jest absurd! A wypadałoby na dłuuugo.
Czy ktoś z tych mądralińskich "na górze" zdaje sobie sprawę ile czasu potrzeba komendzie powiatowej PSP na przeszkolenie (uzupełnienie przeszkolenia) wszystkich członków czynnych OSP w powiecie???!!! A co z bieżącymi kursami, na które także jest wielu chętnych a jak wiemy w wyniku zastoju w II półroczu 2006 roku (brak list egzaminatorów i w ogóle brak jakichkolwiek wyjasnień co do powoływania komisji egzamiancyjnych i wymagań stawianych ich członkom, które miał okreśłić KG)? Przecież to jest robota na 2-3 lata!!! Jakoś nikt nie pomyślał o tym, aby uznać dotychczasowe wyskolenia za ważne albo ustalić jakiś rozsądny okres przejściowy.
Wyżej napisano, że na szczęście któryś Komendant Wojewódzki PSP nie przyjmuje tego do wiadomości i honoruje wszystkie dotychczasowe kursy i uprawnienia nabyte przez ochotników. To znaczy, że ma on wyobraźnię i nie dał się zwariować. Ale z drugiej strony - nie respektuje polecenia przełożonego (KG), który w przepisie ustalił inne reguły gry.
Dziwię się, w jaki sposób tak szerokie grono osób, które stworzyły nowe programy szkolenia OSP mogło przeoczyć kwestie tu poruszone a niewątpliwie istotne.
Co Wy na to?

[naczelnik darek]

Teoretycznie  u nas jest wszystko możliwe , a praktyka robi swoje np. strażak z 20 letnim stażem
jeżdzący do pożarów  czy miejscowych zagrożeń kilka dziesiąt razy w roku mający przeszkolenia   kuma o co chodzi ,a nie fundować mu nowe szkolenia bo stare są nie aktualne. Co innego z młodymi którzy szkoleń nie posiadają.A tu szanowny Prezes Zarządu Głównego podpisuje nowe wytycznne szkolenia
dla OSP czy stare szkolenia były złe raczej nie, oczywiście zmienia się sprzęt wystarczyło by robić
przeszkolenia uzupełniające 1-2 dniowe i każdy z nas napewno znalazłby czas.

PS.mam przeszkolenia podstawowe ,dowódców , naczelników i najlepiej by było je podrzeć
i robić wszystko od początku?

[prezesbogdan]

po pierwsze to prawo nie może działać wstecz. Jak ktoś nabył już raz uprawnienia to ma je do końca. Temat dodatkowego dokształcania to osobny problem, który powinien być rozwiązany w inny sposób np. organizując szkolenia jedno dniowe z określonego tematu. Problem jest w tym , że te wszystkie wytyczne w sprawie szkoleń, JOT-ów jeśli nie znajdą się w rozporządzeniu ministra każdy będzie sobie interpretował tak jak mu wygodnie .

[gribu]

NIE MA INNEGO SPOSOBU NA SZKOLENIE CZŁONKÓW OSP JAK TYLKO W WEEKANDY. INACZEJ ICH NA TYM SZKOLENIU PO PROSTU NIE BEDZIE. PISZE TO Z PEŁNĄ SWIADOMOŚCIA JAKO STRAŻAK PSP. WYMAGA TO NIESTETY NASZEGO POSWIĘCENIA. TAKA JEST SYTUACJA SPOŁECZNO-EKONOMICZNA I INACZEJ NIE MOŻNA.

[hose]

I znów zgadzam się z przedmówcami.
Wszyscy którzy posiadają kursy powinni przejść ewentualne doszkolenie. Dlaczego ewentualne? Wydaje mi się że małe jednostki (np. w naszej gminie 2) które na wyposażeniu posiadają tylko lekki samochód z motopompą i raczej nie biorą udziału w bezpośrednim gaszeniu pożaru nie potrzebują mieć kursu ODO ponieważ nigdy tych aparatów nie otrzymają.

po pierwsze to prawo nie może działać wstecz.

W naszej kochanej Ojczyźnie niestety wszystko jest możliwe. A nasi politycy dziwią się że młodzież ucieka na zachód Europy. A na co mają czekać? Na cud?!

NIE MA INNEGO SPOSOBU NA SZKOLENIE CZŁONKÓW OSP JAK TYLKO W WEEKANDY. INACZEJ ICH NA TYM SZKOLENIU PO PROSTU NIE BEDZIE.

Niestety gribu czytałem posty (tylko nie wiem czy na tym forum) ochotników, którzy piszą że w KP powiedzieli że szkolenia mogą przeprowadzić od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16 bo później mają wolne i nie zamierzają poświęcać swojego prywatnego czasu. Jako ochotnika boli mnie że NIEKTóRZY oficerowie PSP traktują to jako zwykłą pracę ot odbębnić swoje i do domu. A przecież to także służba i akurat my chyba mamy szczęście do ludzi którzy traktują to jako służbę. Nie mamy problemu z sędziowaniem na zawodach, ze szkoleniami w weekendy itd.
Wszystkim druhom ochotnikom życzę takiej współpracy z PSP jak nasza.
Pozdrawiam.

[Tiger]

NIE MA INNEGO SPOSOBU NA SZKOLENIE CZŁONKÓW OSP JAK TYLKO W WEEKANDY. INACZEJ ICH NA TYM SZKOLENIU PO PROSTU NIE BEDZIE. PISZE TO Z PEŁNĄ SWIADOMOŚCIA JAKO STRAŻAK PSP. WYMAGA TO NIESTETY NASZEGO POSWIĘCENIA. TAKA JEST SYTUACJA SPOŁECZNO-EKONOMICZNA I INACZEJ NIE MOŻNA.

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią, choć można jeszcze trochę inaczej. Otóż powiem wam, że myślałem, że będzie to realizowane w godzinach pracy, a tu niespodzianka. Właśnie w KM w Opolu odbywa się kurs 1 stopnia, na który wysłałem zresztą swoich chłopaków. Kurs ten odbywa się codziennie, przez 2 tygodnie, w godzinach od 16.10 do 21.10. Do tego praktyczne w sobotę od rana. Dodam, że na razie szkolą się 2 pierwsze gminy, w następnych tygodniach będą kolejne. Po zakończeniu tego cyklu przyjdzie czas na etap 2, mam nadzieję, że w tych samych godzinach - tego jeszcze nie wiem.
A co do wypowiedzi hose

Wszyscy którzy posiadają kursy powinni przejść ewentualne doszkolenie.

też tak uważam, jeżeli zakładam, że aparatu ODO nie założę, to dlaczego przez brak tego przeszkolenia mam tracić wszystkie dotychczasowe uprawnienia?

[OSP kreda]

wlasnie nie dawno sie dowiedzialem ze moja jednostka w polowie lutego zacznie szkolenie szeregowcow II stopnia naszczescie bedzie sie odbywac w soboty i niedziele:)pozdrawiam.