Autor Wątek: Broń w rękach strazaków  (Przeczytany 12996 razy)

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Broń w rękach strazaków
« dnia: Marzec 03, 2022, 10:36:24 »
https://infosecurity24.pl/za-granica/lukaszenka-uzbroi-w-bron-palna-nawet-strazakow

Łukaszenka chce wydać broń strażakom  :gwiazdki: :gwiazdki:
Większość zapewne stwierdzi że to idiota ale czy na pewno?

Kilka lat temu pojawił się taki temat czy strażacy powinni odbywać obowiązkowe przeszkolenie strzeleckie.
Wśród specjalistów odpowiedź była jedna "TAK"
Pomimo iż straż z założenia ma wypełniać funkcje ratownicze to w przypadku konfliktu nie można zapomnieć że to ogromna rzesza świetnie wyszkolonych i przygotowanych ludzi.

Strażacy to osoby posiadające ogromną wiedzę w topografii własnego terenu, znajomości udzielania pomocy medycznej i nauczeni są wykonywania rozkazów oraz działania w grupie. W skali kraju to siła kilkuset tysięcy osób.
Jak pokazuje sytuacja na Ukrainie wojska rosyjskie praktycznie muszą prowadzić boje o każdą wioskę a i tak to miejscowa ludność zadaje im największe straty. To swoista partyzantka, która dzięki znajomości terenu jest w stanie niepostrzeżenie dokonać ataku i zniknąć zanim przeciwnik zorientuje się co się stało.

Wielu strażaków, posiadających patent sportowy rocznie na strzelnicy zużywa więcej amunicji niż żołnierz zawodowy. Myśliwi to w większości doskonali strzelcy wyborowi a takich w szeregach straży też jest sporo.

Przez lata wydawało się wszystkim że wojny nie będzie i nie ma potrzeby szkolenia ludzi. Dziś ten ch..j z Kremla pokazał że niczego nie możemy być pewni. Ukraina przez lata przygotowywała się na wojnę a my w tym czasie z radością witaliśmy wojska sojusznicze zapominając o własnym szkoleniu.
Nawet codzienna robota strażacka gdy trafimy na zdarzenie drogowe z osobą posiadającą przy sobie broń zapewne u większości strażaków wywoła stan przedzawałowy z braku wiedzy jak bezpiecznie obchodzić się z bronią.
Chyba już najwyższy czas zmienić myślenie, podejście szkoleń i spraw obronnych w straży.



« Ostatnia zmiana: Marzec 03, 2022, 10:40:09 wysłana przez oliwier »
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 03, 2022, 11:02:15 »
https://infosecurity24.pl/za-granica/lukaszenka-uzbroi-w-bron-palna-nawet-strazakow

Łukaszenka chce wydać broń strażakom  :gwiazdki: :gwiazdki:
Większość zapewne stwierdzi że to idiota ale czy na pewno?

Kilka lat temu pojawił się taki temat czy strażacy powinni odbywać obowiązkowe przeszkolenie strzeleckie.
Wśród specjalistów odpowiedź była jedna "TAK"
Pomimo iż straż z założenia ma wypełniać funkcje ratownicze to w przypadku konfliktu nie można zapomnieć że to ogromna rzesza świetnie wyszkolonych i przygotowanych ludzi.

Strażacy to osoby posiadające ogromną wiedzę w topografii własnego terenu, znajomości udzielania pomocy medycznej i nauczeni są wykonywania rozkazów oraz działania w grupie. W skali kraju to siła kilkuset tysięcy osób.
Jak pokazuje sytuacja na Ukrainie wojska rosyjskie praktycznie muszą prowadzić boje o każdą wioskę a i tak to miejscowa ludność zadaje im największe straty. To swoista partyzantka, która dzięki znajomości terenu jest w stanie niepostrzeżenie dokonać ataku i zniknąć zanim przeciwnik zorientuje się co się stało.

Wielu strażaków, posiadających patent sportowy rocznie na strzelnicy zużywa więcej amunicji niż żołnierz zawodowy. Myśliwi to w większości doskonali strzelcy wyborowi a takich w szeregach straży też jest sporo.

Przez lata wydawało się wszystkim że wojny nie będzie i nie ma potrzeby szkolenia ludzi. Dziś ten ch..j z Kremla pokazał że niczego nie możemy być pewni. Ukraina przez lata przygotowywała się na wojnę a my w tym czasie z radością witaliśmy wojska sojusznicze zapominając o własnym szkoleniu.
Nawet codzienna robota strażacka gdy trafimy na zdarzenie drogowe z osobą posiadającą przy sobie broń zapewne u większości strażaków wywoła stan przedzawałowy z braku wiedzy jak bezpiecznie obchodzić się z bronią.
Chyba już najwyższy czas zmienić myślenie, podejście szkoleń i spraw obronnych w straży.
Kolego jestem za ale tylko dla osób chętnych a dlatego ponieważ u nas każdy przymus wiąże się z wiadomą reakcją . Pamiętajmy także o OSP wiele osób już by chciało zacząć szkolenie strzeleckie jednak to nie są tanie rzeczy .
« Ostatnia zmiana: Marzec 03, 2022, 11:10:17 wysłana przez młody13 »

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 03, 2022, 11:26:54 »
I tutaj poruszyłeś bardzo ważny problem
"tylko dla osób chętnych"
To tak jakbyś powiedział że nie będziesz się szkolił z pracy w AODO bo tych chcesz gasić tylko pożary lasów i traw.
Nie tędy droga. Są aspekty gdzie nie może być dobrowolności.
Niestety przed laty zawieszono obowiązkowy pobór do wojska co doprowadziło do sytuacji że dzisiejsi 20-30 latkowie nie mają pojęcia o obronności.
W szkołach zamiast przysposobienia obronnego od podstawówki jest wałkowana jedynie pierwsza pomoc i to praktycznie wszystko a jak życie pokazuje umiejętność wezwania pomocy stanowi dla wielu obywateli problem.
Czy strzelectwo to ogromne koszta?
NIE. Wizyta na strzelnicy komercyjnej to koszt dwóch flaszek i przepitki. Zresztą jest wiele strzelnic, które mają duże zniżki dla mundurowych a obecnie wiele osób zajmujących się strzelectwem taktycznym bez problemu chce robić szkolenia bo zdają sobie sprawę że czas na zabawę już się skończył.

Osobiście kolegom z jednej jednostki robiłem zajęcia jak zachowywać się podczas zdarzeń drogowych gdy poszkodowany ma przy sobie broń i pokazałem różne rodzaje pistoletów, karabinów czy strzelb. Uwierz mi że zwłaszcza za tę pierwszą część dziękowali jak cholera. Większość z tych młodzieńców "kałacha" widziało tylko w CS a teraz mam informacje że regularnie organizują sobie wspólne wyjazdy na strzelnicę.
« Ostatnia zmiana: Marzec 03, 2022, 11:34:02 wysłana przez oliwier »
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 03, 2022, 11:35:07 »
I tutaj poruszyłeś bardzo ważny problem
"tylko dla osób chętnych"
To tak jakbyś powiedział że nie będziesz się szkolił z pracy w AODO bo tych chcesz gasić tylko pożary lasów i traw.
Nie tędy droga. Są aspekty gdzie nie może być dobrowolności.
Niestety przed laty zawieszono obowiązkowy pobór do wojska co doprowadziło do sytuacji że dzisiejsi 20-30 latkowie nie mają pojęcia o obronności.
W szkołach zamiast przysposobienia obronnego od podstawówki jest wałkowana jedynie pierwsza pomoc i to praktycznie wszystko a jak życie pokazuje umiejętność wezwania pomocy stanowi dla wielu obywateli problem.
Czy strzelectwo to ogromne koszta?
NIE. Wizyta na strzelnicy komercyjnej to koszt dwóch flaszek i przepitki. Zresztą jest wiele strzelnic, które mają duże zniżki dla mundurowych.
Znam strażaków pacyfistów jak byś ich przymusił do szkolenia z obsługi broni . Byłem w wojsku nie mam z tym problemów mówię tylko że trzeba działać szybko ale przemyślanie. A skoro mówisz że to koszt około 40 zł czyli dla budżetu państwa żaden problem. I nie zrozum mnie źle bo ja te 40 zł z chęcią poświęcę , ale słowo klucz  Zachęcić  -_- bo przymus to nie bardzo wychodzi na plus . Pozdrawiam 👍
« Ostatnia zmiana: Marzec 03, 2022, 12:35:57 wysłana przez młody13 »

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 03, 2022, 14:10:59 »
Tak, i za niedługo akcja czołg lub Rosomak w każdej JRG.

Offline Spartan998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 03, 2022, 18:44:33 »
Z wykładów pamiętam, że Staże Pożarne są także integralną częścią Ochrony Ludności. Wykonują czynności ratownicze, gaśnicze i nie jest ich rolą walka z wrogiem. Także wojska najeźdźcy nie powinni atakować i represjonować strażaków.
Raczej należy podjąć decyzję czy ratuję ludzi i mienie, czy walczę, ale to już w innym mundurze.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.321
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 03, 2022, 18:53:10 »
Jeszcze kilka lat temu na mojej JRG 50% strażaków miało pozwolenie na broń... 
Szczerze każdego indywidulaną sprawą jest podejście do broni.  Ja jestem zwolennikiem powszechnego dostępu a kultura posiadania wypracuje się sama.
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 03, 2022, 20:06:11 »
Także wojska najeźdźcy nie powinni atakować i represjonować strażaków.
Raczej należy podjąć decyzję czy ratuję ludzi i mienie, czy walczę, ale to już w innym mundurze.

Pozwolę sobie się nie zgodzić z ww. tezą.

Wg mnie jest to pogląd poniekąd piękny, ale jednak ideologiczny, może jeszcze na miarę I WŚ. Podczas II WŚ strzelano do sanitariuszy z czerwonym krzyżem na ramieniu (nie twierdzę, że zawsze), bowiem każdy uratowany weteran wracał po leczeniu na front - okiem wroga: każdy doświadczony żołnierz jest podwójnie niebezpieczny...

Raczej mierzyłbym w strategię działań zmierzających do zmniejszenia potencjału obronnego i morale. M.in. takim potencjałem są SP.
Jeśli zostałaby zastosowana taktyka "spalonej ziemi" (nie postatomowej pustyni) - np. operator drona nie będzie miał skrupułów.

* zachęcam do udziału w ankiecie tematycznej:
https://www.strazak.pl/index.php/topic,31277.msg379504/topicseen.html#msg379504
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 05, 2022, 08:34:21 »
Obecni strażacy nie znają historii własnej formacji i jej wkładu w obronność podczas I i II WŚ
SRO "SKAŁA" chyba dla większości nie mówi kompletnie nic .
Nie da się budować poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za ojczyznę bez znajomości historii.
Jak to ktoś powiedział.
"W szkole najważniejsze są dwa przedmioty. PO aby wiedzieć jak strzelać i historia aby wiedzieć do kogo"

http://armiakrajowa.org.pl/tabliczki/209.html

Książka w zasobach biblioteki SGSP - https://sowa.sgsp.edu.pl/sowacgi.php?KatID=0&typ=record&001=SGSPk0001909.01

Swoją drogą KG mogło by udostępnić książkę płk Pilawskiego on-line bo niesamowicie trudno ja zdobyć.
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2022, 08:42:44 wysłana przez oliwier »
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline Mroovka

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 882
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 07, 2022, 17:26:10 »
Swoją drogą KG mogło by udostępnić książkę płk Pilawskiego on-line bo niesamowicie trudno ja zdobyć.
Słuszna uwaga.
A co do tematu wątku to uważam, że przeszkolenie strzeleckie potrzebne jest nie tylko strażakom i nie tylko innym służbom, które broni palnej na stanie nie posiadają, ale całemu społeczeństwu.
Szkolenia takie powinny objąć każdego obywatela tego kraju, który ukończył 15 lat. Ewentualnie szkolenie strzeleckie powinno rozpocząć się w 8 klasie szkoły podstawowej.
Szkolenie takie należy (jak każde) zacząć od teorii i szeroko rozumianego bezpieczeństwa na strzelnicy, rodzajów broni palnej, zasady działania automatyki w takiej broni, umiejętności odróżnienia broni samoczynnej od samopowtarzalnej etc.
Dopiero po tym etapie dać broń do ręki i uczyć rozkładania i konserwacji, i po tym etapie dopiero strzelanie z amunicji bojowej - na początek z pistoletów i karabinków bocznego zapłonu, czyli broni typowo sportowej. A później z pistoletów i karabinków centralnego zapłonu.

W ostatni weekend wyciągnąłem połowę zawartości swojej szafy i moje dziewczyny (nastolatki) uczyłem tego, jak bezpiecznie wziąć broń do ręki. Wziąć tak, żeby ani sobie, ani nikomu innemu krzywdy nie zrobić. Wiedzą już przynajmniej to, że każdą broń traktujemy jak załadowaną, wiedzą jak rozładowac broń i sprawdzić, czy nic nie tkwi w komorze nabojowej.
Pierwszy raz widziałem, żeby ich telefony leżały na półce i nie były nimi zainteresowane.

A tutaj krótki film, jak to u "wroga" wygląda:
https://www.youtube.com/watch?v=LrxjYfl05ek
Si vis pacem, para bellum

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 07, 2022, 19:47:50 »

Szkolenia takie powinny objąć każdego obywatela tego kraju, który ukończył 15 lat.

Jak ma 15 lat to niech młodzież za sport się weźmie a nie za broń. Przygotowanie tak - typu wiatrówki, ale broń typowa to od 18 w zwyż.
Wcześniej, to duuuużżżżoooo sportu, bo kondycyjnie to cienko wygląda, ojjjjj cienko...
EGO = 1 / wiedza

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 07, 2022, 21:59:45 »

Szkolenia takie powinny objąć każdego obywatela tego kraju, który ukończył 15 lat.

Jak ma 15 lat to niech młodzież za sport się weźmie a nie za broń. Przygotowanie tak - typu wiatrówki, ale broń typowa to od 18 w zwyż.
Wcześniej, to duuuużżżżoooo sportu, bo kondycyjnie to cienko wygląda, ojjjjj cienko...


Nie podzielam Waszego zdania. BHP z bronią ma ogarnięte od 4 r.ż. najmłodsza córa - oczywiście trenowane na zabawce. Wie jak się zachować kiedy trenuję na pneumatyku - forma zabawy, że dziś sama zakłada okulary i nauszniki zimowe z reniferami, siada na krzesełku tj. na "trybunie" i kibicuje, wykonuje polecenia "prowadzącego strzelanie" kiedy idziemy sprawdzić tarczę ;)

Starsze rodzeństwo, a szczególnie córka średnia od 11 r.ż. zasuwa na strzelnicę i trzaska ołowiem po 300szt./trening. Dziś idzie jej lepiej niż staruszkowi i starszemu bratu razem wziętym.
https://photos.app.goo.gl/KauqkoBFRHBSoAjb7
Młodzieży nie odpuszczam i po treningu czyszczą z instruktorami sprzęt klubowy nawet jeśli czegoś nie używali.

* ponawiam prośbę i zapraszam do udziału w ankiecie tematycznej:
https://www.strazak.pl/index.php/topic,31277.msg379504/topicseen.html#msg379504
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2022, 22:09:05 wysłana przez Kasper »
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline mietek90

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 139
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 08, 2022, 09:33:21 »
Fajny temat. Dobrze, że ktoś to poruszył.
Ja widzę to tak: zostawić strażaków do tego, do czego zostali powołani. Łatwiej nauczyć chłopa obsługi karabinu, podstaw zachowania ( nie każdy musi biegać z wyrzutnia ppanc ) itp niż pracy strażaka( obsługi sprzętu, zachowania, działania w rocie  itp ).
Wprowadzić obowiązkowe szkolenie ( 3 miesiące +/-  ) dla każdego faceta, który skończy 18 lat. W czasie 3 miesięcy każdy nauczy się obsługi broni, podstaw ratownictwa, itp. - zrobić to z głową i będą efekty. Po takim szkoleniu, orzeszek może iść na studia, podjąć dezycję co chce w życiu robić, a może będzie chciał zostać zawodowym wojskowym.
Powoływać rezerwistów ( np 30 tys )  co rok na obowiązkowe ćwiczenia. Tydzień/ dwa solidnych ćwiczeń na poligonie wystarczy, żeby nie zapominać obsługi broni, pozycji strzeleckich,itp. ( to jak jazda na rowerze ).
Poruszono temat myśliwych- fakt dobrze strzelają- maja oko, ale sarna, czy dzik ogniem nigdy nie odpowie.
To co Łukaszenko proponował: to ratowanie swojej dupy, boi się społeczeństwa, boi się, że braknie mu siepaczy.
Jeszcze jedno: znam paru myśliwych, celnie strzelają, mają obycie z bronią, pierwsza pomoc itp, ale kiedy z nimi rozmawiam, to nie wiedzą nic o: wycofaniu się kiedy znajdziemy się pod ostrzałem, jak ewakuować rannego w pozycji leżącej, jak wykopać saperka okop, jak unikać ognia itp i jeszcze więcej.
To jest zasadnicza różnica. Jak wyżej pisałem: zwierzyna ogniem nie odpowie.
Szkoda naszych skromnych sił, żeby robić  z nas wojaków.


 
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2022, 10:13:50 wysłana przez mietek90 »

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 08, 2022, 10:44:17 »
Szkolenia bojowe swoją drogą.

Myśliwi czy strzelcy sportowi... Cóż nie liczyłbym na wiele.

Za moim strzeleckim mentorem: Uzbrojony cywil w starciu z regularnym wojskiem to potencjalne zwłoki z bronią w ręku. Ale wyszkoleni i uzbrojeni cywile to niebezpieczni partyzanci.
Do wybuchu konfliktu zbrojnego na UA, rozmaici ludzie podchodzili do osób z pozwoleniem na broń, delikatnie ujmując, z dystansem. Sam tego doświadczyłem. Dziś są traktowani jako potencjalni wybawcy. Jako instruktor strzelecki stałem się nieoczekiwanie największym przyjacielem wielu do niedawana hoplofobów...

Na pytanie co zrobię jeśliby RU wkroczyliby do PL, ku ich zaskoczeniu odpowiadam: -Pakuję patyki z szafy do worka, zalewam olejem, jadę do lasu i głęboko zakopuję.
Mina zdumienia bezcenna... Na pytanie dot. wyjaśnienia "dlaczego?" odpowiadam nieelegancko pytaniem: -ile znasz osób posiadających broń? Odpowiedź: - tyko ciebie. Po chwili prostych procesów myślowych temat sam się zamyka.

Potencjał bojowy myśliwych czy większości strzelców sportowych? Nieadekwatny do dzisiejszych czasów.  Z rzadka, moooooże dla służby wartowniczej o charakterze alarmująco-odstraszającym. Mooooże coś w rodzaju lokalnych milicji. Nic więcej.
Mooooże sportowo-bojowi mogliby mieć jakieś szanse w starciu z zawodowymi operatorami. Moooożeeee...


Jest niezaprzeczalnym, że w obecnie mamy w służbie jak i w OSP wymianę pokoleniową na "ukierunkowanych pacyfistów".
Szkoła, kino, ruchy anty-wszystko, zniewieścienie itd.

Prostym przykładem zdolności jest m.in. obszar prawa obecnego i planowanego: https://www.youtube.com/watch?v=S92OSK44QbQ


 * z uporem maniaka przypominam się z zaproszeniem do udziału w ankiecie tematycznej:
https://www.strazak.pl/index.php/topic,31277.msg379504/topicseen.html#msg379504
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 08, 2022, 12:42:13 »
Milion krajowych wirusologów i specjalistów od Covida stało się nagle specjalistami od taktyki działań militarnych i uzbrojenia. Ludzie kochani, litości.

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 08, 2022, 12:58:23 »
A Szanowny jaki poziom prezentuje, że porwał się na krytykę?

* ANKIETA - badanie znajomości zagadnień zw. z bronią palną.
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 08, 2022, 13:56:56 »
Reprezentuje taki poziom, że byłem w wojsku, wiem jak przełączyć ogień pojedynczy na ciągły w AK 47 i przeładować PM, ale teraz od dobrych kilku lat skupiam się na ćwiczeniu podawania krótkiego pulsu , długiego pulsu z prądownicy aby dobrze zgasić mieszkanie i nie zalać sąsiada na dole i na tym pozostanę. A wedlug mnie fanatycy rozmieszczania Rosomaków, karabinów i strzelnicy po każdej JRG niech spełniają fantazje w OSP. Tam są większe pieniądze i możliwosci. A my skupmy się na swojej robocie. Amen.

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 08, 2022, 14:20:19 »
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." Terry Pratchett


* ANKIETA - badanie znajomości zagadnień zw. z bronią palną.
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline rocky323

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 08, 2022, 16:48:08 »
Reprezentuje taki poziom, że byłem w wojsku, wiem jak przełączyć ogień pojedynczy na ciągły w AK 47 i przeładować PM, ale teraz od dobrych kilku lat skupiam się na ćwiczeniu podawania krótkiego pulsu , długiego pulsu z prądownicy aby dobrze zgasić mieszkanie i nie zalać sąsiada na dole i na tym pozostanę. A wedlug mnie fanatycy rozmieszczania Rosomaków, karabinów i strzelnicy po każdej JRG niech spełniają fantazje w OSP. Tam są większe pieniądze i możliwosci. A my skupmy się na swojej robocie. Amen.

Jak byles w Polskim wojsku to nigdy miałeś w rękach „AK47” 😂 sprawdź w książeczce wojskowej co miałeś 😂

Offline Mroovka

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 882
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 08, 2022, 17:27:22 »
(...)A wedlug mnie fanatycy rozmieszczania Rosomaków, karabinów i strzelnicy po każdej JRG niech spełniają fantazje w OSP. (...)
A kto tu pisał o rozmieszczeniu tego sprzętu w JRG?  :gwiazdki:
Jak byłeś w wojsku, to widziałeś na pewno magazyn broni na pododdziale. Gdzie takie coś w strukturach JRG umieścić? No i kto będzie odpowiadał za magazyn?
W mojej ocenie chodzi raczej o przeprowadzenie szkoleń, gdyż mamy całą masę strażaków, którzy tego szczęścia nie mieli i w wojsku nie byli.
Co złego w tym, żeby dorosły facet, mundurowy w dodatku, potrafił obsłużyć broń palną?

Poza tym lepiej źle strzelać w kierunku przeciwnika, jak dobrze biegać bez osłony ogniem z broni palnej  :fiuu:
Si vis pacem, para bellum

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 08, 2022, 21:16:35 »
Panowie spokojnie.
Ten temat pokazuje właśnie jakie jest podejście do posiadania broni i szkolenia z jej obsługi.
Dla części z nas posiadanie umiejętności obsługi broni jest tak samo ważne jak umiejętność operowania prądownicą chociaż nie zakładamy iż to pierwsze wykorzystamy w służbie.
Dla innych to głupota i niepotrzebne napinanie (czytaj Rosomak w każdej JRG)
W sumie to jeszcze nie pojawił się temat strajku podchorążych, którzy nie chcieli militaryzacji szkoły.

Tu nie chodzi o zbrojenie w PSP ale o podstawowe umiejętności, których po likwidacji przysposobienia obronnego i ZSW społeczeństwo ma coraz mniej.
Konflikt na wschodzie pokazuje jak przez lata zaniedbano wiele tematów i skutecznie nas jako naród pozbawiono siły obronnej.
Mój dowódca batalionu powtarzał że w razie konfliktu to rezerwy stanowią trzon armii a wojsko zawodowe ma dać czas na sformowanie rezerwistów.
Skoro od 15 lat nie szkoliliśmy rezerwistów to niestety doprowadziliśmy do sytuacji gdzie zagadnienia militarne młodzi ludzi znają z CSa i strzelanek farbą podczas kawalerskiego.
W przypadku konfliktu ludzie zadzwonią na 112 że ktoś czołgiem jeździe po trawniku gdzie żyją żabki albo że ten czołg kopci niemiłosiernie i filtr smogu w ekologicznym samochodzie się zapycha.
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 08, 2022, 21:25:53 »
I tak już za późno . Migi przekazujemy przez Amerykę , resztę sobie dopowiedzcie. Jeśli mają być jakieś szkolenia to na już .
Edit : A już nie przekazujemy także luz  :kwit:
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/stany-odrzucaja-polska-propozycje-przekazania-mysliwcow-ukrainie/2ekwv8b
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2022, 09:51:08 wysłana przez młody13 »

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Broń w rękach strazaków
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 09, 2022, 00:35:49 »
Panowie spokojnie.
Ten temat pokazuje właśnie jakie jest podejście do posiadania broni i szkolenia z jej obsługi.
Dla części z nas posiadanie umiejętności obsługi broni jest tak samo ważne jak umiejętność operowania prądownicą chociaż nie zakładamy iż to pierwsze wykorzystamy w służbie.
Dla innych to głupota i niepotrzebne napinanie (czytaj Rosomak w każdej JRG)
W sumie to jeszcze nie pojawił się temat strajku podchorążych, którzy nie chcieli militaryzacji szkoły.

Tu nie chodzi o zbrojenie w PSP ale o podstawowe umiejętności, których po likwidacji przysposobienia obronnego i ZSW społeczeństwo ma coraz mniej.
Konflikt na wschodzie pokazuje jak przez lata zaniedbano wiele tematów i skutecznie nas jako naród pozbawiono siły obronnej.
Mój dowódca batalionu powtarzał że w razie konfliktu to rezerwy stanowią trzon armii a wojsko zawodowe ma dać czas na sformowanie rezerwistów.
Skoro od 15 lat nie szkoliliśmy rezerwistów to niestety doprowadziliśmy do sytuacji gdzie zagadnienia militarne młodzi ludzi znają z CSa i strzelanek farbą podczas kawalerskiego.
W przypadku konfliktu ludzie zadzwonią na 112 że ktoś czołgiem jeździe po trawniku gdzie żyją żabki albo że ten czołg kopci niemiłosiernie i filtr smogu w ekologicznym samochodzie się zapycha.

Dokładnie.

Zadałem pytanie w kontekście ankiety rozpoznania ewentualnych potrzeb szkoleniowych: Czy jako strażacy jesteśmy przygotowani do działań o charakterze zbrojnym? Od zdarzeń, gdzie na miejscu jest broń palna po zdarzenia znaczniej tragiczne w przebiegu.

Ankieta w wątku: https://www.strazak.pl/index.php/topic,31277.0.html
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)