Brzmisz, jak właśnie typowy oficer z kadry tej szkoły. Nie znasz mnie, nie masz pojęcia czy działam w sekcji czy samorządzie, a wysnuwasz takie wnioski na temat mojej osoby, jakbyś wiedział dosłownie wszystko.
1. Koła i sekcje - owszem działają, sekcje sportowe dopiero od teraz bo dopiero teraz zaczynają mieć do tego warunki (!). Nie będę się rozwodził na temat każdej z sekcji czy koła, w jaki sposób to funkcjonuje itd. Przytoczę tylko przykład sekcji ratownictwa wysokościowego, której Szkoła nie chce przyznać wystarczających funduszy chociażby na to, żeby zrobić przegląd i tak skromnego sprzętu na wyposażeniu sekcji. Jakie wyjazdy na manewry? Jeżeli jesteś absolwentem sprzed kilku lat, to może nie wiesz, że współpraca międzynarodowa, kończy się na poziomie wykładowców, do studentów nie dociera już nic z tego. Wyjazdy na zagraniczne szkolenia to pieśń przeszłości. Poligony i szkolenia jeżeli nie jesteś w sekcji przysługują tylko na pierwszym roku, a i koła naukowe nie mają z tym łatwo.
2. Kwestia z żołdem. Samorząd prowadził w tej sprawie szereg rozmów, na każdej słyszał, że etap prac nad zmianami rozdziału o służbie kandydackiej w ustawie o PSP jest na ostatniej prostej i czeka w KG na zatwierdzenie. Ten tekst słyszały poprzednie roczniki i słyszą jak widać kolejne. Pewnemu wysoko postawionemu oficerowi wyrwało się w trakcie takich rozmów: "nic się nie zmieni dopóki będą chętni do Szkoły". Każdy nasz bunt ucinany jest jednym prostym argumentem: "tyle macie, a jeszcze narzekacie" (to samo podejście co Twoje, że młodzież to tylko pieniądze itd.) i już nie wspominając, że każdy sprzeciw czy krytyka obecnej sytuacji rzutuje na przyszłe miejsce pracy.
Rozumiem, że teraz przy okazji strajków strażaków dotyczących podwyżek, stałeś murem za tym, żeby nie podwyższać wynagrodzenia? W końcu strażacy wiedzieli jakie dostaną wynagrodzenie, nie?
3. Nie chodzi tu o pieniądze, ale o to, że zanim młody człowiek zdąży podziałać na pierwszej linii już musi dowodzić osobami o znacznie większym doświadczeniu.
4. Ty to wiesz, większość ludzi w formacji to wie. Ja natomiast przed przyjęciem do służby nie miałem o tym zielonego pojęcia, bo w rodzinie, ani wśród znajomych nikogo w PSP.