Do wzięcia dodatku nie, ale do przyjścia do pracy za darmo już cię zmuszają. Rozumiem sytuację, gdy faktycznie nie ma kim "robić", są zwolnienia, szkolenia, nie ma kto inny przyjść. Tu jest wręcz odwrotnie. Chętni są, ale nie jest im dane 🤣 Jak dla mnie jest to jawny wyzysk na pracowniku, dokładnie jak u prywaciarza.