Jak zwykle - zależy od sytuacji. Jeśli drzewo w mojej ocenie nie stwarza zagrożenia - otaśmowuję teren i przekazuję energetykom. Często jednak drzewo opiera się w taki sposób, że może polecieć na chodnik, asfalt albo linia tak naciąga inne słupy, że robi się niebezpieczenie - wtedy zazwyczaj czekamy na energetyków, oni odłączają linię a potem to już różnie - albo oni albo my, zależnie od sytuacji i tego co dzieje się na rejonie.