zanim Wszechwiedzący się wypowiedzą, wyjaśnię strażakom (głównie z PB-forumowiczom):
- komendant podwyżek wszystkim nie może dać, bo budżet komendy jest na tyle napięty (nie zwiększany w stosunku do roku ubiegłego), że od razu przekracza "średnią na etat" i ląduje u wojewódzkiego
- podwyżka podstawy oznacza również podwyżkę pochodnych, co wpływa na wspomnianą wcześniej "średnią"
- komendant trzyma więc niewielki zapas, zwiększony o vacaty, i z zaoszczędzonych środków wypłaca nagrodę grudniową
- ani komendant, ani zastępca tej kasy nie wezmą
- koniec roku, to podział "oszczędności", nazywany akcją nagród uznaniowych
W tym roku, decyzją Premiera, wypłaty tych oszczędności mają być wstrzymane, bo w budżecie jest deficyt, m.in. na zakup szczepionek, co MF opisał w swoim liście. Ponieważ, zwyczajowo, nagrody były wypłacane w grudniu, jeśli dostaniesz decyzję sprzed 26 listopada i przelew w poniedziałek, to Twój KP głowę kładzie pod topór za nieswoje pieniądze.
Nie wiem, czy można to bardziej łopatologicznie opisać. Oczywiście, dotyczy to przypadków komend, gdzie środki z vacatów zostały już przesunięte na nagrody. Jeśli to jeszcze nie nastąpiło, a komendanci zdążą z wypłatami, to są megakomendantami do kwadratu - dla swojej kadry.