Autor Wątek: Alarmowo  (Przeczytany 7367 razy)

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 30, 2020, 18:22:38 »
Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam



 

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 30, 2020, 18:30:19 »
Nawiązałem do wpisu
Cytuj
Spotkałem się również z interpretacją, że decyduje dowódca.

Jeśli natomiast mamy kwestię sporną dopytujemy i po problemie

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 30, 2020, 19:12:43 »
"Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze "

Syrena alarmowa to nie zabawka w rękach dyspozytora tak jak GCBA to nie zabawka w rękach kierowcy. Jedyne sytuacje w których sobie wyobrażam takie załączenie syreny i jazdę niealarmową to mobilizacja kompanii gaśniczej lub wezwanie do zabezpieczenia rejonu. Nie wyobrażam sobie sytuacji by syrena była załączana i mieli byśmy się udawać niealarmowo do usuwania owadów czy usuwania plamy oleju. Bo jak nie alarmowo to widać nie ma zagrożenia i niech się tam uda odpowiednia firma. Po kilku takich wyjazdach eskalacja ze strony naczelnika wraz z wójtem byłaby gwarantowana. Bo przypominam, że zgodnie z wymogami KSRG UG ma obowiązek finansować "ochronę" a nie zachcianki mieszkańców. A skoro nie ma zagrożenia to nie potrzeba ochrony więc na jakiej podstawie ktoś dysponuje OSP? Syrena nie ma wzywać do wyjazdów gospodarczych. Przynajmniej u mnie w okolicy do tego jest inny tryb...

Aczkolwiek oczywiście jak komuś pasuje inne rozwiązanie to proszę bardzo, ale u nas kwestię nieuzasadnionego zdaniem strażaków załączania syreny rozwiązaliśmy już wiele lat temu...

Offline Morfen

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 62
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 30, 2020, 19:29:46 »
Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam



 

Bez obrazy, ale chyba sobie żartujesz... Na jakiej to podstawie prawnej tak jest Twoim zdaniem?

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 30, 2020, 21:47:44 »
"Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze "

Syrena alarmowa to nie zabawka w rękach dyspozytora tak jak GCBA to nie zabawka w rękach kierowcy. Jedyne sytuacje w których sobie wyobrażam takie załączenie syreny i jazdę niealarmową to mobilizacja kompanii gaśniczej lub wezwanie do zabezpieczenia rejonu. Nie wyobrażam sobie sytuacji by syrena była załączana i mieli byśmy się udawać niealarmowo do usuwania owadów czy usuwania plamy oleju. Bo jak nie alarmowo to widać nie ma zagrożenia i niech się tam uda odpowiednia firma. Po kilku takich wyjazdach eskalacja ze strony naczelnika wraz z wójtem byłaby gwarantowana. Bo przypominam, że zgodnie z wymogami KSRG UG ma obowiązek finansować "ochronę" a nie zachcianki mieszkańców. A skoro nie ma zagrożenia to nie potrzeba ochrony więc na jakiej podstawie ktoś dysponuje OSP? Syrena nie ma wzywać do wyjazdów gospodarczych. Przynajmniej u mnie w okolicy do tego jest inny tryb...

Aczkolwiek oczywiście jak komuś pasuje inne rozwiązanie to proszę bardzo, ale u nas kwestię nieuzasadnionego zdaniem strażaków załączania syreny rozwiązaliśmy już wiele lat temu...
A słyszałeś o wzywaniu OSP na podmianę za inne jednostki które działają już kilka godzin ?? A słyszałeś o wezwaniu jednostki ochrony p/poż przez np. policję do działań pomocniczych/zabezpieczających ??? I jak myślisz - dyż SK realizujący takie i inne wezwania dysponuje jak ? Jak ma wezwać do wyjazdu OSP skoro strażacy ochotnicy mają coś takiego jak syrenę na remizie ? Może włączy ją "tylko na 30 % mocy aby odróżnić wyjazd że będzie niealarmowy. :gwiazdki:
pozdrawiam

Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam
Bez obrazy, ale chyba sobie żartujesz... Na jakiej to podstawie prawnej tak jest Twoim zdaniem?

Nie żartuję/
A pokaż mi chociaż jeden przepis w ustawie lub rozporządzeniu mówiący o tym zagadnieniu.
A pokaż mi na jakiej podstawie jadą alarmowo: policjanci do akcji, żandarmeria wojskowa do działań, karetka pogotowia do wezwania, itp., itd...... Bo np. tacy policaje to bez wiedzy dyżurnego swojego boją się pierdnąć.
   Widzę, że od jakiegoś czasu w służbie i w systemie KSRG jest coraz więcej wątpliwości/kwestionowania wszystkiego -reasumując jako d-ca wozu jestem od realizacji polecenia dyż SK - czyli mojego dysponenta do czasu dotarcia na miejsce akcji (lub przekierowania na jego polecenie w inne miejsce lub zawrócenia z drogi na jego polecenie) i skoro poleca mi abym jechał alarmowo to nie mam prawa tego kwestionować, a jak mówi mi żebym jechał niealarmowo to jedyne co robiłem przez ....dzieści lat jako d-ca wozu to jeszcze raz grzecznie zapytałem - "dobrze zrozumiałem?  niealarmowo?".
Mogę podać tutaj minimum kilkanaście przykładów dysponowania przez SK wozów bojowych OSP i PSP, Sop-ów, SKw itp do akcji gdzie będą jechać niealarmowo i na odwrót: kilkanaście przykładów decyzji d-cy wozu o rozpoczęciu jazdy alarmowej do akcji/zdarzenia rozpoczętej na polecenie d-cy wozu alarmowo - i czy jazdę taką (alarmową) przerwie dyż SK jako niezasadną to już inna historia.....
  pozdrawiam
ps:
  To może zapytajmy się jeszcze dlaczego dysponent/"właściciel" OSP np. wójt nie ma uprawnień aby zadysponować (przecież swoich ochotników) alarmowo ??? A może ma ???? W jakiejś części Polski ???
 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2020, 07:21:03 wysłana przez Butel »

Offline Morfen

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 62
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 31, 2020, 15:05:21 »
Moim zdaniem to dowódca zastępu decyduje czy jechać alarmowo. Oczywiście powinien brać pod uwagę sugestie dyżurnego, bo poleceniem bym tego nie nazwał. Ciekaw jestem co byłoby w sytuacji, gdy po telefonie bądź formatce o np. kolizji, dyżurny uznałby że nie ma zagrożenia i nie ma potrzeby jechać alarmowo, a po dojeździe na miejsce okazałoby się, że w samochodzie jest uwięziona osoba i właśnie traci funkcje życiowe. Myślę, że dyżurny nie wziąłby na siebie odpowiedzialności za stratę tych paru minut przy dojeździe przez zastęp.

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 31, 2020, 15:17:01 »
@peterek
Ok - uznaję sytuację z podmianą za uzasadnioną. Nie przyszła mi nawet do głowy bo odkąd sięgam pamięcią, nigdy nie byliśmy dysponowani jako podmianka - zawsze pierwszy, góra drugi rzut - i alarmowo. Ale ten scenariusz mieści się w uzasadnionej sytuacji.

Co do jakiegoś zabezpieczenia działań policji - nawet nie kojarzę żadnego wezwania do czegoś takiego w moim rejonie. Albo jeździ samo PSP albo jakoś w ciągu ostatnich 15lat żadnego nie było. Ciężko więc mi się wypowiedzieć w tym temacie. Jeżeli byliśmy wzywani na prośbę policji - a to się zdarzało - to zawsze alarmowo. Ale jakoś nigdy nie było to wezwanie do zabezpieczenia a raczej do prób samobójczych, otwierania mieszkań, pomocy w ewakuacji itp.

Co do "innych" wezwań OSP to nie po to PSP ma numery kontaktowe żeby bawić się syreną - wielokrotnie zdarzają się sytuacje niealarmowe, ale przy takich okazjach obowiązuje kontakt telefoniczny i są one ogarniane przez zarząd OSP innymi kanałami niż załączenie syreny. I jakośdo tej pory nigdy nie było z tym problemów - jak na tą chwilę ten sposób działa.

Wreszcie:
"To może zapytajmy się jeszcze dlaczego dysponent/"właściciel" OSP np. wójt nie ma uprawnień aby zadysponować (przecież swoich ochotników) alarmowo ??? A może ma ???? W jakiejś części Polski "
to właśnie nadużywanie opcji dysponowania OSP przez pewnego wójta stało się przyczyną takiego, a nie innego podejścia do alarmów w mojej jednostce. I to nie PSP uporządkowało sprawę ale właśnie strażacy OSP. I chcąc nie chcąc teraz wójt ma opcję albo zwykłego telefonu na 998 / 112 i zrobienie zwykłego zgłoszenia podlegającego weryfikacji co do zasadności na zwykłych zasadach, albo kontakt na wskazane numery z przedstawicielami OSP i ogarnięcie wyjazdu gospodarczego na zwykłych zasadach.

Mamy tą dobrą sytuację, że u nas w okolicy jest coraz mniej OSP, a takich które mają sensowną ilość dyspozycyjnych strażaków z wyszkoleniem i sprzęt - jeszcze mniej. I ani PSP ani UG nie mogą sobie robić co im się rzewnie podoba, bo jedni zostaną sami (co przy obecnej obsadzie bardzo by bolało) a inni będą musieli się wytłumaczyć przed wyborcami (do ludzi powoli dociera, że te 4 samochody co są pierwsze przy pożarze to OSP a nie PSP i zaczynają powoli - oczywiście nie wszyscy - ale rozumieć, różnicę pomiędzy OSP i PSP).

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 31, 2020, 23:08:05 »
Co do jakiegoś zabezpieczenia działań policji (...) Ale jakoś nigdy nie było to wezwanie do zabezpieczenia a raczej do prób samobójczych, otwierania mieszkań, pomocy w ewakuacji itp.
    A tak dla co poniektórych kolegów wymagających "jasnych" i czytelnych zasad dysponowania/używania "kogutów": zdarzyło mi się kilka lat temu wyjechać do próby samobójczej w dzień  na trzy wózki z jrg i operacyjny z km (oczywiście alarm, dzwonki, oficer na SK, treść zgłoszenia "mobilizująca do szybkich ruchów" i jazdy alarmowej)......, a w chwili wyjazdu SIS polecenie od dyżurnego SK: jazda bez sygnałów dźwiękowych i świetlnych czyli pół miasta w rozpoczynającym się szczycie jechaliśmy do ewidentnego zagrożenia życia niealarmowo.
    Epilog: dojazd wydłużony, obsmarowali nas w lokalnych mediach, "polecenie" o jeździe PSP i pogotowia bez sygnałów wydał dyżurny policji na podstawie "dynamiki akcji" z info od swoich nieumundurowanych tzw. tajniaków będących na miejscu akcji, próba samobójcza zakończona po kilku godzinach przez negocjatorów policyjnych (szacun: bo widziałem i słyszałem co zrobili) powodzeniem, akcja analizowana i nikt nie miał zastrzeżeń do jej przebiegu w tym jazdy niealarmowej.
pozdrawiam   

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 31, 2020, 23:51:19 »
Może i tak, ale zauważ podstawowe różnice pomiędzy OSP a PSP - w PSP to praca zarobkowa i z niej rozlicza pracodawca. W OSP niejednokrotnie trzeba prosić pracodawcę o zgodę na wyjście i jest się zdanym niejako na jego ocenę zasadności tego wyjścia - czy jego strata jest rzeczywiście uzasadniona. Do tego finansowanie - pieniądze na potrzeby podstawowe w PSP znaleźć się muszą - w OSP niestety nie... My musimy się liczyć z pozorami i z tym jak jesteśmy postrzegani. Część rzeczy da się ludziom tak czy owak wytłumaczyć, ale raz, że nie wszystko, a dwa, że dlaczego mielibyśmy ponosić dodatkowy trud akcji informacyjnej?

Poprzedni KG narzucał OSP pod nogi tak wiele kłód, że naprawdę niewiele zostało nam chęci i cierpliwości...

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
Odp: Alarmowo
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 02, 2020, 21:00:19 »
https://doba.pl/dsw/artykul/-foto-zderzenie-karetki-pogotowia-z-osobowka/32120/15
cyt
"Kierujący ambulansem (...) jadąc jako pojazd uprzywilejowany (pod prąd) nie zachował szczególnej ostrożności, w wyniku czego doprowadził do zdarzenia z 31-letnim kierowcą audi. Karetka przewoziła chorego z zagrożeniem życia do szpitala w Wałbrzychu.
Na 57-latka (kierujący karetką) policja nałożyła mandat, w oparciu o przepisy kodeksu ruchu drogowego a konkretnie art.53 ust. 2. o konieczności zachowania szczególnej ostrożności przez pojazd uprzywilejowany"

....tak dla przypomnienia i "ochłodzenia" co poniektórych gorących głów kierowców OSP i PSP.
pozdrawiam