Autor Wątek: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19  (Przeczytany 39046 razy)

Offline marcinwrs

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« dnia: Kwiecień 15, 2020, 22:54:58 »
Witajcie, chciałbym przedstawić  Wam sytuację, która ostatnio miała miejsce w jednej z Komend PSP.  Zdecydowałem się o tym napisać głównie, dlatego aby posługując się własnym przykładem rozpocząć dyskusję na temat funkcjonowania Ratowników medycznych w służbie w tym trudnym dla wszystkich okresie epidemii wirusa SARS COV-2. Posłuchajcie mojej historii…
 W dniu  14.04.2020 pełniłem moją planowaną służbę w JRG na zmianie, do, której zostałem przypisany po reorganizacji grafiku na system cztero-zmianowy. W godzinach porannych otrzymałem informację, że w celu wzmocnienia struktur PRM i zminimalizowania prawdopodobieństwa ewentualnego przeniesienia zakażenia na innych, wszyscy ratownicy medyczni w województwie zostają czasowo oddelegowani do pracy zdalnej. Służbę pełniłem normalnym tokiem do godziny ok. 15.30. W okolicy godziny 15.00 poinformowano mnie, że dowódca zmiany przekazał przełożonym informację, że zmiana czuje się zagrożona pełniąc ze mną służbę i zasugerował, że jeżeli zostanę na zmianie to 4 osoby zejdą ze służby. Podjęto decyzję, aby skonsultować sprawę z sanepidem. Około godz. 15.30 zostałem poproszony do telefonu i zadano mi pytanie czy wyrażam zgodę na przekazanie mojego numeru telefonu do stacji sanitarno epidemiologicznej celem przeprowadzenia wywiadu o zachowaniu procedur bezpieczeństwa podczas transportu medycznego, który odbyłem w dniu 10.04.20  z pacjentem z potwierdzonym przypadkiem COVID-19.  Po udzieleniu przeze mnie informacji Sanepid potwierdził, że podczas przewozu były zachowane wszystkie procedury bezpieczeństwa zawarte w wytycznych i nie było możliwości zakażenia oraz, że należy mój przypadek traktować, jako bezpieczny. W związku z powyższym nie ma podstaw do tego abym został odsunięty od pracy na zmianie. Ponieważ atmosfera zrobiła się mało przyjemna to wyszedłem z inicjatywą, że zejdę ze zmiany na własną prośbę w ramach urlopu wypoczynkowego. Przełożeni nie wyrazili na to zgody. Zmiana służbowa bez mojego udziału została zapoznana z treścią rozmowy z kierownikiem Sanepidu, który przekazał swoje stanowisko i wyjaśnił, dlaczego nie stanowię zagrożenia. Poinformowano mnie, że pomimo wyjaśnień 4 osoby ze zmiany nadal obstawały za tym, że nie chcą pełnić ze mną służby. Podjęto decyzję o wycofaniu mnie ze zmiany. Trybu, według jakiego to się odbyło nie poznałem.  Od kolejnego dnia funkcjonuje w służbie, wykonując polecenia przełożonych zdalnie.
Nie mam do nikogo pretensji i nie żywię urazy, ale myślę, że to dobry czas, aby przypomnieć sobie, że aby działać skutecznie musimy trzymać się razem. My ratownicy medyczni jesteśmy szczególnie obciążeni w tym czasie. Obciąża nas nie tylko ilość pracy i jej nieznany nam dotąd charakter, ale również podejście społeczne ludzi, którzy kierując się emocjami prezentują postawy, które nas dyskryminują w służbie PSP.  Wszyscy się boimy, ale pamiętajmy, że to jest dla nas czas próby. Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu tylko na umiejętności działania pomimo tego, że jest…
 

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 15, 2020, 23:41:39 »
Pogratulować koledze tych czterech obesrańców. Debile niestety i wśród nas się trafiają.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline pb11

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.434
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 16, 2020, 00:25:00 »
Ja bym poczekał aż ta czwórka zejdzie ze służby a potem dyscyplinarka. Debili trzeba tepić ile sie da. Szanowni przełożeni także zasługują na słowa "najwyższego uznania"
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2020, 00:29:05 wysłana przez pb11 »

Offline czakson

  • Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 384
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 16, 2020, 00:40:03 »
Witajcie, chciałbym przedstawić  Wam sytuację, która ostatnio miała miejsce w jednej z Komend PSP.  Zdecydowałem się o tym napisać głównie, dlatego aby posługując się własnym przykładem rozpocząć dyskusję na temat funkcjonowania Ratowników medycznych w służbie w tym trudnym dla wszystkich okresie epidemii wirusa SARS COV-2. Posłuchajcie mojej historii…
 W dniu  14.04.2020 pełniłem moją planowaną służbę w JRG na zmianie, do, której zostałem przypisany po reorganizacji grafiku na system cztero-zmianowy. W godzinach porannych otrzymałem informację, że w celu wzmocnienia struktur PRM i zminimalizowania prawdopodobieństwa ewentualnego przeniesienia zakażenia na innych, wszyscy ratownicy medyczni w województwie zostają czasowo oddelegowani do pracy zdalnej. Służbę pełniłem normalnym tokiem do godziny ok. 15.30. W okolicy godziny 15.00 poinformowano mnie, że dowódca zmiany przekazał przełożonym informację, że zmiana czuje się zagrożona pełniąc ze mną służbę i zasugerował, że jeżeli zostanę na zmianie to 4 osoby zejdą ze służby. Podjęto decyzję, aby skonsultować sprawę z sanepidem. Około godz. 15.30 zostałem poproszony do telefonu i zadano mi pytanie czy wyrażam zgodę na przekazanie mojego numeru telefonu do stacji sanitarno epidemiologicznej celem przeprowadzenia wywiadu o zachowaniu procedur bezpieczeństwa podczas transportu medycznego, który odbyłem w dniu 10.04.20  z pacjentem z potwierdzonym przypadkiem COVID-19.  Po udzieleniu przeze mnie informacji Sanepid potwierdził, że podczas przewozu były zachowane wszystkie procedury bezpieczeństwa zawarte w wytycznych i nie było możliwości zakażenia oraz, że należy mój przypadek traktować, jako bezpieczny. W związku z powyższym nie ma podstaw do tego abym został odsunięty od pracy na zmianie. Ponieważ atmosfera zrobiła się mało przyjemna to wyszedłem z inicjatywą, że zejdę ze zmiany na własną prośbę w ramach urlopu wypoczynkowego. Przełożeni nie wyrazili na to zgody. Zmiana służbowa bez mojego udziału została zapoznana z treścią rozmowy z kierownikiem Sanepidu, który przekazał swoje stanowisko i wyjaśnił, dlaczego nie stanowię zagrożenia. Poinformowano mnie, że pomimo wyjaśnień 4 osoby ze zmiany nadal obstawały za tym, że nie chcą pełnić ze mną służby. Podjęto decyzję o wycofaniu mnie ze zmiany. Trybu, według jakiego to się odbyło nie poznałem.  Od kolejnego dnia funkcjonuje w służbie, wykonując polecenia przełożonych zdalnie.
Nie mam do nikogo pretensji i nie żywię urazy, ale myślę, że to dobry czas, aby przypomnieć sobie, że aby działać skutecznie musimy trzymać się razem. My ratownicy medyczni jesteśmy szczególnie obciążeni w tym czasie. Obciąża nas nie tylko ilość pracy i jej nieznany nam dotąd charakter, ale również podejście społeczne ludzi, którzy kierując się emocjami prezentują postawy, które nas dyskryminują w służbie PSP.  Wszyscy się boimy, ale pamiętajmy, że to jest dla nas czas próby. Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu tylko na umiejętności działania pomimo tego, że jest…

Miałem podobna sytuację, ale już nawet nie chce mi się o tym pisać tutaj... Ratownicy są j teraz jak trędowaci... Momentami się zastanawiam czy to przez ten Covid czy przez zablokowane zarobkowanie pozostałych...
Serca oddam kobiecie ! Honor tylko ojczyźnie !

Offline sismondi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 441
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 16, 2020, 06:31:26 »
Czy kolega jest strażakiem czy ratownikem medycznym bo trochę nie czaję  :gwiazdki: :gwiazdki: :gwiazdki:i nadal powtarzam co jest do wszystkiego to jest do niczego ...jak kolega chce w miarę bezpiecznie pomagać to może wolontariat

Offline młody998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 91
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 16, 2020, 06:44:57 »
I to jest świetny pomysł!! Wolontariat! Też jestem RM (identycznie trędowaty jak wyżej opisane przypadki, ale spokojnie na egzaminie KPP, szkoleniach itp odbijemy to sobie) więc idąc dalej ta myślą chodźmy na wolontariat, przecież wtedy nie ma możliwości zarażenia się a czyn chwalebny 😃 a słowa że jak ratownik to już na pewno do d..y strażak są tak żałosne, że brak słów.

Offline KLAWY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 467
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 16, 2020, 07:13:57 »
I to jest świetny pomysł!! Wolontariat! Też jestem RM (identycznie trędowaty jak wyżej opisane przypadki, ale spokojnie na egzaminie KPP, szkoleniach itp odbijemy to sobie) więc idąc dalej ta myślą chodźmy na wolontariat, przecież wtedy nie ma możliwości zarażenia się a czyn chwalebny 😃 a słowa że jak ratownik to już na pewno do d..y strażak są tak żałosne, że brak słów.
A niby jak chcesz odbijać? nie dzieląc się wiedzą z kolegami, którzy ją później wykorzystują w działaniach?-czyli komu tak naprawdę zaszkodzisz? Jeszcze głośno tu nawołujesz. Napiszę więcej,chętnie bym zweryfikował Twoją wiedzę z KPP.
Czy może 01 będziesz chciał pokazać ( u nas 01 takie zachowania, moment rozwiązuje).
Jeżeli chodzi o mnie, rozumiem obawy strażaków, zagrożenie obecnie jest dużo większe a wiele regulacji ma niejasny zapis, jak chociażby, ten:
- czy jak kolega z ZRM zarazi kolegów w JRG, to zachowają oni 100% uposażenia? Co z tymi, którzy będą musieli odbyć kwarantannie ?

Offline seksyjny

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 216
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 16, 2020, 07:17:23 »
Obsrancy i nic więcej. Rota ślubowanie z narażeniem życia to dla niektórych fikcja.

Offline andoria

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 301
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 16, 2020, 07:48:48 »
Ja chyba odmiennie rozumiem dwie strony. Najpierw ratownik medyczny. Prawdę powiedziawszy transporty na specjalnych karetkach do covid są ok, ratownicy tu dobrze się zabezpieczaja i wiedzą że jadą do potencjalnie chorego na koronę. Gorzej jak ratownik jeździ na normalnym systemie, bo przez kłamstwa społeczeństwa może złapać wirusa i dowiedzieć się o tym tydzień później. Niestety taki ratownik może przynieść wirus do straży, a w efekcie wycofana minimum cała zmiana. Mimo wszystko to są ludzie z którymi normalnie na zmianie żyjemy. Absolutnie nie tredowaci, szanuje ich pracę , ale nie wiem czy dla dobra systemu prm i nas wszystkich nie powinni być oddelegowani na uczciwych zasadach do systemu leczniczego. Pisze leczniczego, bo wcale nie musi być to karetka. Wierze, że ratownicy podchodzą odpowiedzialnie do tematu i po kontakcie ryzykownym zadzwonią i nie przyjdą. Niestety zawsze tam jest jak w każdej grupie społecznej jakis mały procent tych nieodpowiedzialnych. Niech ratownicy nie biorą tego do siebie, bo każda grupa w tym strażacy ma takich ludzi.
Kwestia panów strażaków o których piszesz to powiem uczciwie, że frajerzy. Nawet jak czegoś się obawiali to tak tematów się nie załatwia, szczególnie że Ty naprawdę chciałeś zachować się w porządku. Dla mnie osobiście nie masz sobie nic do zarzucenia. Chcieli iść do domu, to mogli nie gadac tylko iść. Mogli się zwolnić.

W kwestii, która ciągle poruszacie o tym KPP, że się ratownicy odgryza to powiem tak. Znam wielu rat. Medow i uwierzcie, że niektórzy ratownicy KPP na poziomie KPP mogą z medykami konkurować. Nie są obstukani z procedur, ale mają wiedzę i głowę. Sytuacja , gdzie zmiana patrzy przy każdym zdarzeniu na medyka jest patologiczna właśnie. Dobrze, że teraz testy uczciwe. Stare dziady lamentuja, że lekarzy z nich chcą zrobić, a może po prostu chodzi o to by umieć sobie radzić samemu. U mnie jest ciśnienie na temat , są lepsi i gorsi, ale bez rat. Meda śmiało dajemy radę. Jest to fajnie, a nie to nic złego się nie dzieje.

Nie mniej jednak szanowny kolego trochę mi szkoda, że masz takie dziadostwo na nowej zmianie.

Offline hanku

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 16, 2020, 07:57:51 »
Ślubowanie dotyczy strażaka, tylko i wyłącznie ( oczywiście z pewnymi konsekwencjami dla najbliższych). Mamy tu w domyśle  narażanie osób trzecich, bo tak trzeba to rozumieć. Wracamy do domu , a tam małe dzieci, żona z obciążeniem onkologicznym,  babcia cukrzyk, dziadek astmatyk......dalej twierdzicie, że obesrańce??? Dziwicie się, że są takie postawy? bardzo? o.....życie.

Offline Butel

  • Administrator
  • *
  • Wiadomości: 7.692
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 16, 2020, 08:37:06 »
Bez obrazy, powiedz to całemu personelowi medycznemu który się naraża.
Wiadomo co teraz społeczeństwo oczekuje od nich.
Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE     prof. Jerzy Bralczyk

Offline robsen

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 16, 2020, 09:30:07 »
Ślubowanie dotyczy strażaka, tylko i wyłącznie ( oczywiście z pewnymi konsekwencjami dla najbliższych). Mamy tu w domyśle  narażanie osób trzecich, bo tak trzeba to rozumieć. Wracamy do domu , a tam małe dzieci, żona z obciążeniem onkologicznym,  babcia cukrzyk, dziadek astmatyk......dalej twierdzicie, że obesrańce??? Dziwicie się, że są takie postawy? bardzo? o.....życie.

To zadbaj o najbliższych i odizoluj się od nich. Moja teściowa jest diabetyczką i od miesiąca mimo mieszkania w jednym budynku nie spotykamy się. Święta spędziliśmy oddzielnie(wydzielone mieszkania) Robimy to z troski o jej życie. Zrób to sam , a nie zrzucasz odpowiedzialność na innych. Z Twoim podejściem pacjenci zostali by sami sobie bo wszyscy lekarze pielegniarki i personel medyczny siedział by w domu . Oni ryzykują życie a Tobie ciężko na jakiś czas zorganizować zabezpieczenie osób bliskich. Najpierw wypada trochę wysiłku włożyć ze swojej strony, a nie tylko głowa w piasek i liczyć na innych. Gdyby się jednak zdarzyło tfu tfu odpukać, ze ktoś z Twoich bliskich by zachorował krzyczał byś pierwszy, że wstydu nie mają, że tyle to trwa itp prawda???

Pozdrawiam
Robert

Offline j.o.blush

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 221
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 16, 2020, 11:36:48 »
Cytuj
to 4 osoby zejdą ze służby.
pierwszy do ukarania - d-ca JRG, drugi - komendant - za brak umiejętności zarządzania kryzysem i (przepraszam za słowo) "spacyfikowania" niepokornych;
daleki jestem od dokręcania śruby wtedy kiedy nie trzeba ale gdybym usłyszał taki tekst ręka by mi raczej nie zadrżała (ale niestety jestem starej daty  ^_^ )
"nadmiar demokracji" w naszej firmie powoli przekracza wartości krytyczne, po których musi nastąpić jakieś większe pier.........
 

Offline suchini

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 16, 2020, 12:17:49 »
Obsrancy i nic więcej. Rota ślubowanie z narażeniem życia to dla niektórych fikcja.
Rota ślubowania ok, ale w rocie nie jest napisane żeby narażać życie i zdrowie swoje i innych świadomie przez to że nie mogę się zdecydować kim ja jestem strażakiem czy ratownikiem medycznym.

Offline Gosciu

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 256
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 16, 2020, 12:20:24 »
Dobrze zrozumiałem:
10.04 miałeś transport pacjenta z potwierdzonym COVID-19, poszedłeś na służbę 14.04 i dopiero wtedy miałeś wywiad z sanepidem? Czy dopiero 14:04 powiadomiłeś dowódcę, czy jeszcze przed służbą dzwoniłeś i uprzedziłeś o sytuacji z 10.04?

Co do osób wyzywających tych czterech, no cóż sami nietykalni turbowirusowcy  :wall:

Offline JanoKowal

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 16, 2020, 13:22:26 »
Ciężki mamy czas, w mojej ocenie

1. Ratownicy w PRM mają teraz niesamowity reżim sanitarny. Jadąc do osoby z jakimi kolwiek objawami COVID , stosowana jest procedura pełnego rynsztunku, o dezynfekcji i ozonowaniu nie wspomnę. Do zwykłych pacjentów również jest stosowana pełna ostrożność ( maseczki, dezynfekcja itp). Myślę że ratownicy są dużo bardziej obcują z higieną i bezpieczeństwem z pacjentami ( uczą tego na studiach ) niż zwykły zjadacz chleba ( też fusz z PSP). I tu się pojawia pytanie kto jest większym zagrożeniem na zmianie ? Ten ratol czy może st. ogn Mieczysław, który tam żadnych maseczek nosił nie będzie a po służbie idzie do budowlanego bo po robocie robi na wykończeniach ?
Ile w PL było do tej pory przypadków kwarantanny bo Rat Med naraził zmianę a ile bo mama albo ciotka coś przywiozła z zagranicy i Mieczysław się całował na przywitanie ?
Druga kwestia jak się zabezpieczamy na akcjach ? U nas d-ca pozwolił używać maseczek i rękawiczek tylko w przypadku udzielania KPP. Tak to możemy chodzić np przy wypadku czy pożarze i wdychać zaraze.
Także radzę się zastanowić kto jest potencjalnym zagrożeniem wokół nas.

2. Porównywanie Rat Med to reszty zmiany też jest nie na miejscu. Doskonale wiemy że w przypadku izolowanych zdarzeń medycznych lub większych masówek  , każdy się na nich ogląda ( u nas tak jest). Ratownik który jeździ w systemie będzie lepiej obyty niż ten który 3,4 razy w roku udziela KPP.

I nie krytykujcie tylko piszcie swoje oceny sytuacji. Pozdrawiam.

Offline czakson

  • Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 384
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 16, 2020, 14:08:36 »
Dobrze zrozumiałem:
10.04 miałeś transport pacjenta z potwierdzonym COVID-19, poszedłeś na służbę 14.04 i dopiero wtedy miałeś wywiad z sanepidem? Czy dopiero 14:04 powiadomiłeś dowódcę, czy jeszcze przed służbą dzwoniłeś i uprzedziłeś o sytuacji z 10.04?

Co do osób wyzywających tych czterech, no cóż sami nietykalni turbowirusowcy  :wall:

Nie masz obowiązku informować nikogo jeżeli podczas transportu dopełniłeś wszystkie procedury. Jakbyś się choć trochę zainteresował, to wiedziałbyś że do potwierdzonych przypadków ubierasz się w kompletny sprzęt czyli maska minimum ffp2, szczelne Google, kombinezon. Kolejna sprawa... Nie musi być nawet potwierdzenia... Wystarczy już teraz sama gorączka lub duszność żebyśmy traktowali pacjenta jako potencjalnie zagrożonego. Dzieje się tak już od jakichś 3 tygodni. Przynajmniej w stacji w której jeżdżę. Gdybyś tylko się naciął w jakiś sposób na minę, czyli poszkodowanego który okłamał, jesteś od razu informowany i odizolowany od pozostałych do momentu, póki nie będzie wyniku pacjenta, czyli około 24h. Kolejna sprawa, wsysscy praktycznie teraz wchodzą do poszkodowanych w minimum goglach i masce, bo nawet jak się natniesz to ryzyko zakażenia maleje o kolejne procenty.
Tak jak kolega wyżej napisał... Prędzej Ty coś przytargasz ze sklepu bo ktos przed Tobą sobie stwierdzi że sobie sprawdzi chrupkość bułek na pieczywie po czym stwierdzi, że są mało świeże i odłoży je z powrotem.
Ja osobiście po rozmowie z komendantem zrezygnowałem z wypłaty nadgodzin i poprosiłem o odbiór, bo powiedzialem ze w pogotowiu się w obecnej sytuacji bardziej przydam. Komendant wie jak wygląda sytuacja i przyznał mi racje.
Chciałbym dodać jeszcze raz, że z obserwacji wywnioskowałem ze niektórych nie boli covid tylko to że ja dostanę dodatkowe pieniądze na konto, a oni nie. Rozgoryczenie u niektórych sięga zaworu bezpieczeństwa, bo oni też mają kredyty i rachunki do zapłacenia
Serca oddam kobiecie ! Honor tylko ojczyźnie !

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.323
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:03:24 »
A ja się tutaj zgadzam z:
Pogratulować koledze tych czterech obesrańców. Debile niestety i wśród nas się trafiają.
Ja bym poczekał aż ta czwórka zejdzie ze służby a potem dyscyplinarka. Debili trzeba tepić ile sie da. Szanowni przełożeni także zasługują na słowa "najwyższego uznania"
I powiem tylko tyle jak by coś takiego u mnie się wydarzyło to już na biurku 01 leżała by notatka z informacją o tym, że powiadomię prokuraturę. Tylko niech mi żaden "prawdziwy" nie gada durnot o tym, że nie wiem nie znam się itp. bo ostatniej służby służyłem z rat. med który zasuwa na karetce a na jednostce mam strażaka który mieszka w miejscowości gdzie było na owy czas największe ognisko w województwie i 1/4 ludzi tam mieszkających miała kwarantanne a korona-wirusa mieli jego sąsiedzi z lewej i prawej (myślę, że na m2 dalej mają jeden z lepszych wyników w kraju i było o tym w TV).
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:14:14 »
i i ozonowaniu nie wspomnę.

Ozonowanie nie zabija wirusa. Proszę nie powielajmy takich informacji, bo już dużo osób w to wierzy i stwarza sobie pozorne poczucie bezpieczeństwa. 

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.323
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:18:36 »
i i ozonowaniu nie wspomnę.
Ozonowanie nie zabija wirusa. Proszę nie powielajmy takich informacji, bo już dużo osób w to wierzy i stwarza sobie pozorne poczucie bezpieczeństwa.
"Ozon wykazuje silne działanie niszczące na bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Z tego względu jest powszechnie stosowany w przypadku konieczności odkażenia np. szpitali. Działanie ozonu polega na utlenieniu ścian komórkowych mikroorganizmów, dzięki czemu mogą one zostać skutecznie unicestwione. Specjaliści uważają, że ozonowanie jest skuteczniejsze niż zastosowanie w celach dezynfekcji chloru, fluoru lub promieniowania UV."
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline Gosciu

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 256
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:25:31 »
Dobrze zrozumiałem:
10.04 miałeś transport pacjenta z potwierdzonym COVID-19, poszedłeś na służbę 14.04 i dopiero wtedy miałeś wywiad z sanepidem? Czy dopiero 14:04 powiadomiłeś dowódcę, czy jeszcze przed służbą dzwoniłeś i uprzedziłeś o sytuacji z 10.04?

Co do osób wyzywających tych czterech, no cóż sami nietykalni turbowirusowcy  :wall:

Nie masz obowiązku informować nikogo jeżeli podczas transportu dopełniłeś wszystkie procedury. Jakbyś się choć trochę zainteresował, to wiedziałbyś że do potwierdzonych przypadków ubierasz się w kompletny sprzęt czyli maska minimum ffp2, szczelne Google, kombinezon. Kolejna sprawa... Nie musi być nawet potwierdzenia... Wystarczy już teraz sama gorączka lub duszność żebyśmy traktowali pacjenta jako potencjalnie zagrożonego. Dzieje się tak już od jakichś 3 tygodni. Przynajmniej w stacji w której jeżdżę. Gdybyś tylko się naciął w jakiś sposób na minę, czyli poszkodowanego który okłamał, jesteś od razu informowany i odizolowany od pozostałych do momentu, póki nie będzie wyniku pacjenta, czyli około 24h. Kolejna sprawa, wsysscy praktycznie teraz wchodzą do poszkodowanych w minimum goglach i masce, bo nawet jak się natniesz to ryzyko zakażenia maleje o kolejne procenty.
Tak jak kolega wyżej napisał... Prędzej Ty coś przytargasz ze sklepu bo ktos przed Tobą sobie stwierdzi że sobie sprawdzi chrupkość bułek na pieczywie po czym stwierdzi, że są mało świeże i odłoży je z powrotem.
Ja osobiście po rozmowie z komendantem zrezygnowałem z wypłaty nadgodzin i poprosiłem o odbiór, bo powiedzialem ze w pogotowiu się w obecnej sytuacji bardziej przydam. Komendant wie jak wygląda sytuacja i przyznał mi racje.
Chciałbym dodać jeszcze raz, że z obserwacji wywnioskowałem ze niektórych nie boli covid tylko to że ja dostanę dodatkowe pieniądze na konto, a oni nie. Rozgoryczenie u niektórych sięga zaworu bezpieczeństwa, bo oni też mają kredyty i rachunki do zapłacenia
Wiem, że nie ma takiego obowiązku i wiem jak się trzeba ubrać do takich przypadków.
Uważam, ze można było zadzwonić wcześniej i poinformować, bo wyszła chyba jakaś tam dziwna sytuacja, możliwe, że przy śniadaniu. Może poniosła fantazja, może nerwy, może ktoś nie wyjaśnił do końca jakie w PRM są procedury.
Na swojej zmianie też mam ludzi, którzy trochę bardziej boją się wirusa (ja mam trochę inne podejście), ale nie daje mi to prawa do wyzywania od obsrańców itp. Potrafię zrozumieć, ze ktoś ma w domu małe dzieci, babcię, albo mieszkanie 50m i nie da radę wydzielić sobie przestrzeni.
Jedyne czego nie rozumiem, to jak napisałeś tych co za 10zł podjebali by do najwyższego.

Offline Basior7776

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:42:28 »
i i ozonowaniu nie wspomnę.
Ozonowanie nie zabija wirusa. Proszę nie powielajmy takich informacji, bo już dużo osób w to wierzy i stwarza sobie pozorne poczucie bezpieczeństwa.
"Ozon wykazuje silne działanie niszczące na bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Z tego względu jest powszechnie stosowany w przypadku konieczności odkażenia np. szpitali. Działanie ozonu polega na utlenieniu ścian komórkowych mikroorganizmów, dzięki czemu mogą one zostać skutecznie unicestwione. Specjaliści uważają, że ozonowanie jest skuteczniejsze niż zastosowanie w celach dezynfekcji chloru, fluoru lub promieniowania UV."

Źródło?

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.323
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 16, 2020, 15:54:55 »
Źródło?
Tamtego nie mogę znaleźć ale masz następne:
https://portal.abczdrowie.pl/ozonowanie-jak-przebiega-czy-jest-bezpieczne-dla-czlowieka
"Ozonowanie w walce z koronawirusem
Należy jednak pamiętać, że ozon jest gazem skutecznie dezynfekującym, ponieważ ma właściwości biobójcze. Oznacza to, że w odpowiednim stężeniu może być groźny dla każdego żyjącego organizmu. W ozonowanym pomieszczeniu można zabić nawet szczura. Jest to substancja silnie toksyczna, jest utleniaczem.
- Trzeba przypomnieć, że ozon jest bardzo agresywnym gazem. Jeśli ktoś jest wrażliwy, to w pewnych stężeniach może odczuwać duszność w płucach. Ozon jest też składnikiem smogu, więc nie ma tylko samych plusów. Działa podrażniająco na drogi oddechowe, na spojówki. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, a po niewłaściwym ozonowaniu można nawet trafić do szpitala – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n. med. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, ekspert LUXMED.
Lekarz zaznacza również, że jeśli chcemy zastosować ozonowanie jako środek zapobiegawczy w przypadku infekcji wirusowych, to musimy pamiętać o tym, że niektórych przestrzeni nie da się zdezynfekować
."
Nie wiadomo czy nie działa:
"Tak też jest w przypadku wirusa, z którym mierzy się dzisiaj cały świat. Po prostu stoimy przed nieznanym wyzwaniem. Brak jest dowodów naukowych na to, czy w starciu z koronawirusem SARS-CoV-2 ten proces będzie równie skuteczny. Za mało wiemy jeszcze na ten temat – podsumowuje Dr hab. n. med. Ernest Kuchar."
 
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline JanoKowal

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 16, 2020, 17:31:02 »
i i ozonowaniu nie wspomnę.


"...Ozon wykazuje silne działanie niszczące na bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Z tego względu jest powszechnie stosowany w przypadku konieczności odkażenia np. szpitali. ..."

Ozon wykazuje silne działanie niszczące na bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Z tego względu jest powszechnie stosowany w przypadku konieczności odkażenia np. szpitali. .."

Ozonowanie nie zabija wirusa. Proszę nie powielajmy takich informacji, bo już dużo osób w to wierzy i stwarza sobie pozorne poczucie bezpieczeństwa. 
i i ozonowaniu nie wspomnę.

Ozonowanie nie zabija wirusa. Proszę nie powielajmy takich informacji, bo już dużo osób w to wierzy i stwarza sobie pozorne poczucie bezpieczeństwa. 

"...Ozon wykazuje silne działanie niszczące na bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Z tego względu jest powszechnie stosowany w przypadku konieczności odkażenia np. szpitali. ..."

https://zdrowie.wprost.pl/koronawirus/10308546/ozonowanie-mieszkania-kiedy-warto-je-przeprowadzic.html

Jeszcze gdzieś mam w notatkach z mikrobiologii,  znajdę to wrzucę foto.
A Tobie kto wcisnał kit że nie zabija ? Pewnie ktoś kto z własnej kieszeni musiał płacić za to....

Offline grikol

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Ratownicy medyczni w służbie w trakcie COVID-19
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 16, 2020, 20:23:09 »
Cytuj
Narodowy  Instytut  Zdrowia  Publicznego –Państwowy Zakład Higieny informuje, że w obecnej szczególnej sytuacji epidemicznej i szybkim szerzeniu się zakażeń SARS-CoV-2 procedurę dezynfekcji pomieszczeń  biurowych  ozonem  uważa  za  akceptowalną,  jednak  wyłącznie  w  warunkach rygorystycznej   kontroli   i   nadzorowania   tego   procesu.
http://wsse.waw.pl/files/wsse/pliki_WSSE/KORONAWIRUS/www_KOMUNIKAT_KORONAWIRUS_opinia_NIZP-PZH_dezynfekcja_i_ozonowanie_2020_04_07.pdf
i
http://wsse.waw.pl/files/wsse/pliki_WSSE/KORONAWIRUS/produkty_biobojcze.pdf
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2020, 20:30:40 wysłana przez grikol »