Dowódcy "jogurtów", jeśli było polecenie, wprowadzili reżim sanitarny. Jednakże, musi za tym iść dojrzałe podejście wszystkich strażaków. Jeśli nadal witają się podając sobie ręce, przybijać piąteczki, nie dezynfekować rąk, sprzętu. Nie użyją przy działaniach maseczek, rękawiczek, itd. Mimo, że wytyczne znają, gdyż na dodatkowych szkoleniach są informowani, zapoznawani z wytycznymi. Są dodatkowe środki ochrony indywidualnej. Reasumując: często człowiek jest najsłabszym ogniwem, gdyż lekceważy lub mu się nie chce...