Pożarnictwo > Taktyka działań ratowniczych

Działania podczas pożaru samochodu hybrydowego/elektrycznego

<< < (3/4) > >>

Mroovka:
Nie no... Aż tyle to nie  :mellow:
Gaszenie pożaru zajęło im jakieś 30-40 minut, reszta to oczekiwanie na przyjazd SCKn z JRG-3 Gdańsk i SCRt z JRG-1 Gdańsk, zapakowanie wraku do kontenera, zalanie wodą i dozorowanie połączone z pomiarami temperatury - wszystko tak dla pewności.
To ja już wolę stare diesle i benzyniaki - trudno, nie jestem proekologiczny.

simek92:
Ale nasza kochana UE jest i od 2035 będzie tego jeszcze więcej. Niektórzy już pewnie będą na emeryturze, ale duża część z nas będzie musiała się z tym zmagać. Chyba, że coś się rozpadnie do tego roku 😉

peterek:
     W polsatowskich wiadomościach dzisiaj w materiale odnośnie tej akcji pojawiła się wypowiedz (zakładam eksperta) ze Stowarzyszenia Niezależnych Ekspertów Pożarnictwa, że akcja/gaszenie powinno trwać 30 minut, rozwierca się akumulator i zalewa wnętrze.....
pozdrawiam

simek92:
Ciekawa teoria. Są systemy (bodajże od rosenbauera), które wprowadza się pod samochód i one pod wysokim ciśnieniem przebijają za pomocą wody obudowę baterii. Co do rozwiercania, to chyba bym się do końca na to nie odważył, aczkolwiek widziałem na FB zdjęcie z akcji, gdzie rozcięto obudowę baterii.

Juzniestazysta:
A wystarczyło poczekać ,aż się spali w całości. Problemu ,by nie było. Gdzieś widziałem chyba w Renault taką klapkę pod tylnią kanapą,która przepalała się podczas pożaru i można było po prostu zalać baterię. Rosenbauer fakt ma system przebijania baterii i podawania środków gaśniczych przez szpikulec,a sprawdzał ktoś cobrę ? Teoretycznie świetnie ,by się nadawała ,bo w końcu ma dużą siłę przebijania.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej